Prawda nie obroni się sama
Długo się zastanawiałem, czy pisać ten artykuł czy nie, lecz doszedłem do wniosku, że trzeba, ponieważ sprawy nie idą w kierunku pożądanym dla naszych – sadowniczych – interesów.
Oczywiście chodzi o kwestię tego przygłupiego filmiku, w którym to jest zawarta krytyka stosowania glifosatu przez sadowników. Nie chciałbym się bezpośrednio odnosić do tego – pożal się Boże – arcydzieła publicystyki, lecz do dyskusji na temat odpowiedzi autorowi tego filmu, jaka przetoczyła i toczy się przez naszą branżę. Środowisko podzieliło się na dwa obozy – pierwszy chce dać odpowiedź prowokatorowi, drugi obóz argumentuje, że lepiej temat zamilczeć, bo rozmowy z autorem filmu merytorycznej prowadzić się nie da a podejmując temat tylko promujemy człowieka i jego gniota. Jako absolwent Wydziału Nauk Politycznych – gdzie marketing polityczny i wojna informacyjna to podstawowe przedmioty – sądzę, że odpowiedź temu Panu się należy. Otóż prawda nie obroni się sama, bo nie o prawdę tutaj chodzi. Ten człowiek nie jest zainteresowany dyskusją, faktami czy badaniami. Jego interesują lajki, wyświetlenia i promocja własnej osoby. Nota bene mam wrażenie, że nie robi tego z własnej inspiracji, lecz ktoś inny go podpuszcza, ale to nie ma teraz znaczenia. Ten człowiek chce popularności, chcę się ubrać w togę trybuna ludowego, który broni "zwyczajnych ludzi". Mówi językiem "zwyczajnych ludzi", nie operuje chemicznymi nazwami substancji, nie chce wyjaśniać tematu z fachowcami ani opierać się na analizach laboratoryjnych. To typowy demagog i populista.
Polecam Państwu lekturę super książki "46 sekund" Xaviera Messinga, ta fabularyzowana opowieść mówi o wojnie informacyjnej i walce o serca oraz umysły ludzi. Autor to człowiek wywiadu i wie co pisze. To co robi ten prowokator to właśnie taka wojna, w wersji mikro oczywiście. Jednak mechanizmy są te same, te same środki i cele. Grupą docelową działań tego Pana jest prosty konsument, człowiek nie mający nic wspólnego z produkcją żywności, pozbawiony merytorycznych podstaw, aby ocenić tezy przez niego głoszone. Poza tym jego grupa docelowa to osoby przeciętne intelektualnie. Takich ludzi jest jednak masa, jest to większość społeczeństwa. Zacytuje Państwu kawałek postu Xavira Messinga: Człowiek pozbawiony zdolności myślenia krytycznego – z reguły nie wątpi, on po prostu zwyczajnie „wie”. „Wiedząc” nie potrzebuje szukać i nabywać wiedzy dodatkowej kierując się zasadą, że po co ma cokolwiek dodatkowego pozyskiwać, skoro już teraz „wie”. Dlatego też nie potrafi samodzielnie docierać do wiedzy, a otaczającą go rzeczywistość percypuje przy pomocy łatwo i dostępnie podanych wszechobecnych treści. Człowiek taki nie kontroluje procesu informacyjnego, któremu jest poddawany i nie do niego należy również informacyjna inicjatywa.
Nasze merytoryczne odpowiedzi dla tego Pana i jego zwolenników więc nic nie dadzą, nie ma sensu z nim dyskutować, co przecież udowodnili już nasi koledzy, którzy – przy wcześniejszych okazjach – próbowali z tym Panem polemizować. Musimy położyć tamę jego działaniom, jednak nie przez zasłanianie się "dopuszczeniem do użytkowania" środków, badaniami pozostałości czy innym argumentami, bo te nie trafią do jego akolitów. Należy uderzyć w niego samego, w jego postać "męża opatrznościowego ludu". Trzeba odebrać mu zaufanie i poważanie w społeczeństwie. Należy rozbić jego wiarygodność. Jedynym środkiem do tego jest odebranie mu powagi. Człowiek śmieszny nie może być trybunem ludowym ani mężem opatrznościowym.
Media (w tym social media) są potęgą i mogą z idioty zrobić męża stanu albo z cnotliwego człowieka zrobić frajera. Skoro ten prowokator (celowo nie wymieniam jego nazwiska) uderza w nas poprzez social media i dociera do swoich sympatyków przez nie, to my też musimy na tym samym poziomie odpowiedzieć. Tym samym kanałem (film na YouTube), również językiem dostosowanym do zdolności percepcyjnych odbiorców i uderzać w jego logikę a nie argumenty (bo żadnego on nie podał). Trzeba ośmieszyć (poprzez memy) jego sposób rozumowania i ukazać odbiorcom, że człowiek ten plecie bzdury. Nie trzeba badań chemicznych, bo tych odbiorcy i tak nie zrozumieją, lecz używać prostych argumentów, dostosowanych do poziomu odbiorców. Odpowiedzieć należy szybko i tym samym kanałem, którym on nas zaatakował. Nasz filmik ma dotrzeć do tych samych odbiorców (minimum) i wyśmiać jego sposób rozumowania. Dokładnie tak – wyśmiać. Obalać stawiane przez niego tezy w taki sposób, aby raz na zawsze te człowiek widzom kojarzył się śmiesznie. On ma utracić wiarygodność, ktoś kto jest śmieszny nie jest wiarygodny. Należy w widzach zbudować skojarzenie: M.B. - głupek. Te riposty związkowe opublikowane na portalach branżowych to… Czy naprawdę ktoś sądzi, że przeciętni konsumenci wchodzą na nasze portale? Jaki to miało sens? My – sadownicy – to wiemy i nas przekonywać nie trzeba, także dla kogo było to oświadczenie? Dla alibi chyba tylko, że "problem dostrzegliśmy i zajęliśmy się". Nie ta treść, nie te narzędzia, nie ta grupa docelowa. To jest walka o umysły i serca społeczeństwa i nie wygramy jej poprzez bezpłciowe (aczkolwiek poprawne merytorycznie) oświadczenia dla prasy. Trzeba wejść w You Tuba, Facebooka i memy w internecie. To ma być marketing na najwyższym poziomie. Wzorem niech będzie InPost i jego reklama poprzez memy – oni wiedzą, jak dotrzeć do społeczeństwa. Obawiam się, że to nie koniec ataków na nasze jabłka. A na zakończenie cytat dla tych, którzy dalej uważają, że nie warto odpowiadać prowokatorom: Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą, Joseph Goebbels, Minister Propagandy Trzeciej Rzeszy.
Komentarze
Człowieku..moi sąsiedzie wala dursbanem i meldują się w kościele co niedzielę...i nie mają z tym dylematów
Jak muszę to opryskam w kwitnienie i nie będę nikomu się tłumaczyć...bo taka jest potrzeba chwili a nie rutyna
Tak to była deklaracja
Uważam na pszczoły i owady zapylające jak mogę...
Jak muszę wybierać mieć parcha albo wyjątkowo pryskać w ciągu dnia w czasie kwitnienia bez chwili zastanowienia opryskam....
Życie...dla ciebie pszczoła może być ważniejsza niż ty sam...nie widzę problemu
Nie m dylematów moralnych..robię co mogę by nie przyczyniać się do śmierci pszczół ale czasem nie chcem ale muszm
Gdzie kogoś obraziłem?czy tam było coś personalnie czy tylko ogólne stwierdzenie??
Poczułeś się obrażony?jesteś idiotą???
Nie odpowiadam za twoją nadinterpretacje moich słów..
Ludzie z niskim poczuciem własnej wartości zawsze znajdą powód by się poczuć obrażonym.
Tyle w temacie
Głupi Wieprzu zgłoś zastrzeżdnia do słownika w telefonie..
Zgłoś pretensje do słownika w telefonie,który podmienia słowa...
Jeszcze jakieś zastrzeżenia proc miodek?
Może odnieś się do treści jeśli coś zrozumiałeś ale obawiam się że masz z tym klopot.
A ty jesteś głupi jak ******** czy ********?
pszczolom skrzydla a bąkom kut...y
a odzywkami to juz nie moze pryskac?
przerzedzania ATS em nie da się zrobić inaczej, jak w dzień
Możecie dorabiać ekologiczne teorie i chronić pszczoły ,itp itd
A prawda jest taka...
W walce z parchem czasem liczą się godziny i nikt nie będzie czekać do zachodu słońca jeśli W ciągu dnia w trakcie kwitnienia pojawiły się odpowiednie warunki do skutecznego wykonania zabiegu...
Bo na koniec może się okazać,że pszczoły przeżyły ale ja umrę z głodu.
Właśnie takie myślenie jak twoje jest poruszane w artykule powyżej bo kiedy człowiek z praktyka i doświadczeniem odpowiada na twoje pytanie to ty argumentu jesz swoje swoje zarzuty ( tak słyszałem, wydaje mi się i zaraz ja to wiem) i cały czas nie pasuje ci odpowiedź człowieka który jest ekspertem
Z wiatrakami.
Kto idiotom się urodził geniuszem nie umrze.
System i religia kształcą ludzi na bezmyślna i posłuszna masę pozbawiona zdolności logicznego myślenia.
Każdy samodzielnie myslacy podążający w przeciwnym kierunku niż ta masa jest traktowany jak idiota i dziwak.
System nie chce inteligentnych jednostek...woli bezmyślna masa,która może sterować.
I skończcie te idiotyczne wpisy
Oczywiście należy walkę podjąć ale nie wierzę w jej dużą skuteczność.Pozdrawiam.