Halyomorpha jest już w Holandii i Belgii

 

– Obecność Halyomorpha halys w Holandii gwałtownie wzrosła w 2019 roku – informuje NFO.  Gatunek ten został znaleziony w Holandii po raz pierwszy w 2018 roku. Tymczasem szkodniki rozprzestrzeniły się na dużą część kraju. W sierpniu i wrześniu 2019 roku po raz pierwszy znaleziono młode osobniki, tak zwane nimfy. To pokazuje, że Halyomorpha może się rozmnażać w warunkach holenderskich. 

Również w Belgii i Niemczech w minionym roku odnotowano więcej przypadków jego obecności. Pierwsze doniesienia o uszkodzeniach upraw pochodzą z Badenii-Wirtembergii. 

Największe problemy występują jak na razie we Włoszech. Tam gatunek spowodował uszkodzenie owoców i warzyw za 350 mln euro w 2019 r. Dotyczy to przede wszystkim kiwi, gruszek i brzoskwiń.

Jak podaje NFO, zwalczanie szkodników jest trudne. Stosowanie środków chemicznych jest zwykle niewystarczającee. Ochrona koncentruje się między innymi na sieciach, połowach, stosowaniu pasożytniczych os i celowym stosowaniu pestycydów. Konieczne będzie połączenie środków w zależności od uprawy i lokalnej sytuacji.

Rozprzestrzenianie się Halyomorpha nie jest systematycznie monitorowane w Holandii. Często jest często jest on mylony z bardziej powszechnym, ale mniej szkodliwym szarym podgatunkiem.

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku Belgii. W listopadzie 2019 roku ruchomiono projekt, którego głównym celem będzie opracowanie biologicznych i zintegrowanych strategii przeciwko Halyomorpha. W ciągu najbliższych czterech lat  Flamandzka Agencja Innowacji i Przedsiębiorczości (VLAO) zainwestuje 681 000 euro w projekt.

 

 

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

0 #5 Guest 2020-02-14 15:49
Guest z 18.20 kopię ,,robaczki" i powiadam Ci jest ich od itd. A gdzie? Pod darnią, bardzo chętnie przy psiej budzie pod udeptaną ziemią. Za chwilkę wiosną szczególnie po pierwszej burzy będą widoczne ich kopczyki na powierzchni gruntu. Owe ,,robaczki" (błędna nazwa ponieważ ,,robakami" w biologi określa się tasiemce i inne pasożyty przewodu pokarmowego), w przypadku suszy jak i zimy zchodzą znacznie głębiej w glebę i wówczas faktycznie trudno je znalezć.
Cytować
+5 #4 stary sadownik 2020-02-13 19:33
Myślę Guest / 18:20 / że wszystko to co tak wspominasz z nostalgią było wtedy takie smaczne, bo byłeś ogólnie wygłodzony. A wtedy wszystko smakuje. Nawet szczaw , rabarbar . czerwone / zielone / porzeczki i zielony agrest, które i ja spożywałem na surowo. I dobrze znam smak tych " cudownych " Malinówek, Papierówek i Koszteli które nie umywają się smakiem do Szampiona, Goldena czy Gali. Również współczesne truskawki i maliny biją smakiem na głowę powojenne " cuda ", jak Ananasowa z Grójca. Ale pewnie dobrze wiesz, że dziś każdy sadownik sadzi co chce. I gdyby konsument naprawdę tęsknił za starociami, to sadownik by posadził te Grochówki, Bukówki i inne cuda na kiju którymi żywiły się wiejskie dzieci po wojnie. Dzieci, które nie znały smaku Jonagolda oraz banana i pomarańczy.
Cytować
-5 #3 Guest 2020-02-13 18:20
Nie wierzę i nie ufam tym preparatom ,jest to celowe działanie na szkodę drzew owocowych ,i krzewów owocowych. Naprawdę ,myślicie ,że ludzie krótko żyją no. 40-40 lat i nic nie wiedzą o tym jak byli ,kiedy to nie zostali wprowadzone na siłę ciężkie chemikalia ,. Świetnie pamiętam smaku śliwek węgierek ,drzewa by malowane wapnem białym ,co roku. Owszem ,zdarzały się robaczki ,ale tylko gdy była dusza ,lub zbyt dużo deszczu. Owoce były przepyszne ,różne jabłka gruszki ,czereśnie ,swluey ,s krzewy owocowe cos wspaniałego ,hak się gryźli agrest ,to aż strzelali od dołu i wspaniały smak . Teraz to nie są owoce ,to jakiś papier toaletowy w smaku ,!! Albo maliny ,czysta tragedia . Całe szczęście ,że są ludzie ,którzy mają ,zwłaszcza na polskiej wsi ,swój ogródek ,oczywiście przez niszczenie środowiska ,mamy kwaśne i śmierdzące deszcze ,ale i tak owoce są dużo damaczniejsze niż te id sadowników . I jeszcze jedno : czy kiedykolwiek próbowaliście wykopać szpadlem robaczki z ziemi ?! Bo Ja tak ,tylko ich nigdzie w ziemi nie ma ,a to oznacza ,że mamy zatruta ziemię ,zrobili to ludzie nie zwierzęta !!!
Cytować
+1 #2 Guest 2020-02-11 09:19
Wstawcie kilka zdjęć pluskwiaka, żebyśmy mieli wyobrażenie o czym mowa.
Cytować
+6 #1 Adolf 2020-02-11 06:19
Tylko dursban nas uratuje...no może jeszcze msza w intencji morderstwa pluskwiaka nieco pomoże
Cytować

Powiązane artykuły

Wiosenna ochrona sadów przed chorobami grzybowymi

Zwalczanie mszyc po kwitnieniu

Sadownicy polują

X