Brexit wzmocni brytyjskie sadownictwo?
Według Brytyjczyków, Brexit może utorować drogę do znacznego ożywienia brytyjskiego rynku jabłek. Ponieważ wspólny rynek Unii Europejskiej okazał się szkodliwy dla krajowego sektora owoców, Brytyjczycy mają nadzieję, że gdy tylko okres przejściowy minie i Wielka Brytania opuści UE, krajowy rynek jabłek odbije się.
Wstąpienie w 1973 roku Wielkiej Brytani do Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej (EWG) spowodowało wzrost cen podstawowych towarów, takich jak żywność, odzież i paliwo. Według kilku źródeł doprowadziło ono również do powolnej śmierci produkcji jabłek w Anglii, gdzie w połowie lat pięćdziesiątych istniało 3000 gospodarstw zajmujących się produkcją tych owoców, w tej chwili jest ich zaledwie 500.
Suzannah Starkey, sadowniczka, która zajmuje się uprawą odmiany Bramley twierdzi, że wspólny rynek okazał się katastrofalny dla krajowego sektora jabłek:
- Wraz z przyjaźnią europejską wypadł dno rynku angielskich jabłek. Po prostu była zbyt duża konkurencja z Europy, głównie z Francji i Włoch. Sadownicy w Anglii mieli ciężkie chwile. Ale wierzymy, że ludzie znów zakochają się w angielskich jabłkach. – komentuje kobieta.
Źródło: express.co.uk
Komentarze
I mówi to sadowniczka produkująca odmianę Bramley... Znacie tą odmianę? Ja znam - coś niby jak nasza Antonówka, ale... z tą różnicą, że Antonówka jest jadalna. Jak byłem w Anglii na praktykach miałem okazję spróbować tego ich cuda najpierw prosto z chłodni (czerwiec) a później prosto z drzewa (wrzesień). Za każdym razem nie dojadłem nawet do połowy tych "rozkosznych", porządnych(bo angielskich) owoców.
Przyczyna? Bo kwas taki jak w "porządnej" góralskiej kwaśnicy, co to krzywemu plecy, a głupiemu rozum wyprostuje!!! Ale oni uważają , że to najlepsza na świecie odmiana kuchenna :) Nawet dostałem przepis na najlepszy na świecie sok jabłkowy: trzeba wziąć 1kg dojrzałego (sic!) angielskiego Bramleya i tylko 2 kg angielskiego cukru... ponoć jest super.
Wierzę, że doznania mogą być... niezapomniane :)
Ale tej wiary, że angielskie jest najlepsze - możemy pozazdrościć.
...kto to pisał, że na Ukrainie mają wszystko najlepsze?
Tylko kto to będzie zbierać?????