Jest sucho, więc skoś trawę
Ostatnio kilkukrotnie byłem pytany czy w ogóle się w życiu mylę, bo śmiałem w jednym tekście wskazać, że sprawdziły się właśnie moje przewidywania a nie ludzi, uchodzących w środowisku za autorytety. Tak Drodzy Czytelnicy, mylę się.
Od pewnego czasu miałem dość duże wątpliwości odnośnie zasadności częstego koszenia murawy w sadzie. Zaobserwowałem w różnych krajach zachodnich, że często u nich ta murawa jest dość wysoka, widać, że rzadko koszona. Koszenie jest też dość paliwożerne i sam ograniczałem ilość koszeń, bo nie umiałem znaleźć żadnego argumentu za częstym koszeniem. Oczywiście poza kwestią estetyczną, bo sad często koszony po prostu ładnie wygląda. Jednak ostatnio w ręce wpadły mi pewne badania, wprawdzie dość stare, bo z początku lat dziewięćdziesiątych, lecz dowodzące pozytywnego wpływu niskiego koszenia na wilgotność gleby pod murawą. Badanie pochodzi ze Skierniewic, całkiem znane nazwiska się pod nim podpisały, jest też ono dostępne w internecie i wyraźnie z niego wynika, że niska murawa ogranicza wyparowywanie wody, co szczególnie uwydatnia się w latach o obniżonych sumach opadów. Również technika koszenia ma znaczenia a w zasadzie zastosowana maszyna. Otóż tak powszechnie stosowane kosiarki rotacyjne, z obracającym się równolegle do podłoża jednym bądź kilkoma nożami, wcale nie są najlepszym rozwiązaniem do sadu. Dlaczego? Badanie wykazało, że trawa dużo wolniej odrasta po zastosowaniu koszenia niskiego z wykorzystaniem maszyn bębnowych, czyli takich, gdzie noże obracają się prostopadle do podłoża. Wówczas koszenie może być naprawdę niskie a koszone nimi rośliny odrastają dość wolno, wyraźnie wolniej niż po koszeniu kosiarkami rotacyjnymi. Dlatego należy kosić trawę rozdrabniaczem wyposażonym w specjalne noże do trawy. Pozwala to na oszczędzanie wody glebowej oraz wolniejsze odrastanie murawy a więc mniej przejazdów w ciągu sezonu. To naprawdę ciekawe, że rynek obfituje w kosiarki rotacyjne, choć doświadczenia wskazują, że są one gorszym rozwiązaniem w sadzie. Oczywiście ma znaczenie też paliwożerność rozdrabniacza, jednak nie jestem przekonany czy tej wady nie rekompensuje mniejsza ilość przejazdów, na jaką pozwala wykorzystanie kosiarek bębnowych.
Także zdarza mi się mylić i popełniam błędy, a za niekoszeniem trawy na Zachodzie stoją jednak inne argumenty niż agrotechniczne.
Komentarze
Sypią
Znowu zabraklo
Zapłacą
5 za wagę będzie bo zabraknie
Logika i idared po 6 bo parch zgnoil
A sypią te jabłka w tym czerwcu już ? czy jeszcze nie ? sprawdziło się ?