Jesień czy wiosna – kiedy sadzić drzewka?
Jesień czy wiosna? To pytanie zadaje sobie wielu sadowników, którzy planują sadzenie drzewek. Zarówno sadzenie jesienne jak i wiosenne ma zarówno swoich zwolenników i przeciwników.
Głównym, najczęściej padającym argumentem przeciwko sadzeniu jesiennym, który powinniśmy wziąć pod uwagę, gdy decydujemy się posadzić drzewka w tym okresie, to duże prawdopodobieństwo przemarznięcia drzewek.
Wprawdzie od kilku lat w Polsce mamy raczej łagodne zimy, jednak trudno przewidzieć co może nas czekać, dlatego musimy się liczyć z tym, że prawdopodobieństwo przemarznięcia młodych drzewek posadzonych jesienią jest duże. Gdy zdecydujemy się sadzić na wiosnę i zakupimy drzewka w profesjonalnej szkółce, nie musimy martwić się o ich przechowywanie, za które odpowiada szkółka. Gdy wiosną mamy już odpowiednio przygotowe pole odbieramy materiał i sadzimy.
Inaczej jest w przypadku drzewek wiśni, które nie są już tak wrażliwe na zimno jak drzewka jabłoni czy czereśni, dlatego mogą być one sadzone jesienią. Jednak co ważne, powinny być wsadzone zaraz po wykopaniu, najlepiej w październiku. Im krótszy czas między wykopaniem drzewek a wsadzeniem ich do ziemi tym lepiej, ponieważ drzewka muszą mieć czas, by się ukorzenić – wytworzyć korzenie włośnikowe, dzięki którym drzewko odpowiednio się nawodni i będzie dobrze przygotowane do zimowania. W tym momencie jest już za późno, ponieważ korzenie nie zdążą już wytworzyć włośników i nie będą w stanie pobrać wody. Jeśli zdecydujemy się sadzić wiśnie wiosną, musimy pamiętać, aby nowo podlać drzewka podlać, jesienią zwykle nie ma takiej potrzeby, ponieważ w tym czasie raczej nie ma problemu z wilgocią.
Kolejnym argumentem przemawiającym na niekorzyść sadzenia jesienią jest to, że jeśli mamy łagodną zimę, z temperaturami plusowymi, drzewka niestety narażone są na choroby kory i drewna. Jak powszechnie wiadomo, w tym czasie nie stosujemy oprysków, a choroby kory przy temperaturach plusowych nadal się rozwijają, dlatego zdecydowanie dużo bezpieczniej jest przetrzymać drzewka u szkółkarza, w chłodni, gdzie panuje temperatura poniżej zera, drzewka po zamgławianiu przechodzą w stan hibernacji, co daje gwarancję, że choroby się nie rozwijają.
Ponadto musimy pamiętać, że młode drzewka, wsadzone jesienią mogą stanowić pokarm dla dzikiej zwierzyny. Takie drzewka to też często łakomy kąsek dla złodziei, których jak wiemy nie brakuje.
Komentarze
Bo to był baaaardzo stary szkółkarz :)
... i nie miał chłodni pozwalających na przechowania drzewek do maja.
A jak te sadzone jesienią drzewka wymarzły, albo je coś zjadło, albo "dostały nóg" i wyszły sobie z sadu w bliżej nieokreślonym kierunku... to temu szkółkarzowi tylko nakręcało biznes. On na siebie nie brał żadnego ryzyka - całe ryzyko tego, co się wydarzy od jesieni do wiosny brał na siebie sadownik.
OK.... ale skąd wziąć ten śnieg??? :)
czyli jak i jak długo jest przygotowywane stanowisko pod nowy sad. Najpierw to glebe przygotowac, kazdy miesiac wazny.. nie ma zim? Ok nie ma ale są gwaltowne spadki temperatur i juz -10 moze narobic klopotow na rozhartowane drzewo
Sadzić można całą zimę,jeśli mamy pewność że silnych mrozów nie będzie, albo mamy szczęście.Ponadto ważne aby po sadzeniu gleba oblepiła dokładnie korzenie,na razie przy takich opadach można być spokojnym.Po sąsiedzku mam sad na dziewiątce ,Rubinstar,Gloster,Idared sadzony chyba w grudniu-styczniu w mokrą zimę której nie było, chyba minimum minus 5 po sadzeniu i żadnych negatywnych skutków takiego sadzenia.