#19 Komunikat sadowniczy, Zbigniew Marek, 02.12.2020
Jesień to czas, kiedy powinniśmy wykonać oprysk mocznikiem, taki zabieg spowoduje rozwój mikroorganizmów, które przyspieszą rozkład liści dzięki czemu źródło parcha na wiosnę będzie mniejsze. Jednak co ważne, metoda jest skuteczna, jeśli wszyscy sadownicy w okolicy wykonają taki zabieg. Jeżeli tylko warunki pogodowe pozwolą, oprysk mocznikiem można wykonać także zimą.
To także dobry moment na zwalczanie chorób kory i drewna – tu warto sięgnąć po preparaty miedziowe.
Zapraszamy do obejrzenia nowego komunikatu, w którym Zbigniew Marek mówi więcej na temat zabiegów, które możemy jeszcze wykonać:
Komentarze
Co roku część sadowników tnących mechanicznie robi to jesienią. Teoretycznie - można to robić na odmianach mrozoodpornych i tam, gdzie zależy nam na wzmocnieniu wzrostu wegetatywnego (odmiany drobnoowocowe). W praktyce - mrozoodpornych odmian coraz mniej, ale często chcemy uzyskać trochę większą siłę wzrostu np u Gali czy Goldena.
Im później jest przeprowadzone cięcie - tym słabsza siła wzrostu nowych pędów. Dlatego pasuje nam późne cięcie np. Jonagoldów (do różowego pąka), a wcześniejsze (wczesna wiosna, a nawet jesień) gdy silniejszy wzrost wspomaga nam wyrastanie jabłek.
Jest jeszcze jeden, bardzo praktyczny powód, dla którego niektórzy decydują się na cięcie mechaniczne jesienią - gdy nie ma się własnej maszyny i trzeba ją pożyczyć/wynająć. Wówczas trzeba się liczyć, że wiosną jest wielu chętnych i maszyna "przyjdzie"do nas w mało odpowiadającym nam czasie. Lepiej jest więc przeciąć jesienią (w okresie bezlistnym) i mieć później całą zimę i wiosnę na ręczne poprawki - spokojnie, bez pośpiechu, w słoneczne dni.
odnośnie doświadczeń - zawsze warto... o ile ma się czas tego przypilnować i sprawdzić różnicę.
Powodzenia :)