Owocówka dokończy zniszczenia?

Za chwilę nastąpi moment na wykonanie zabiegu zwalczającego owocówkę jabłkóweczkę. Trochę wcześniej niż zazwyczaj, ale cały sezon wystartował ciut szybciej. Jest to dość groźny przeciwnik, zdarzają się sezony, że producenci mają problemy z opanowaniem szkodnika, szczególnie jeśli pogoda utrudnia złapanie właściwego momentu na zabieg. Już wiemy, że w znacznej części naszych sadów nie będą wykonywane zabiegi ochrony roślin, tym bardziej te droższe a do takich zalicza się zwalczanie dwóch pokoleń owocówki. Niestety, nie jest to dobra wiadomość dla tych sadowników, którzy jabłka na drzewach jednak mają.

Pierwsze pokolenie szkodnika znajdzie nawet pojedyncze owoce na drzewach. Jeśli nie będzie tam żadnej ochrony, to spokojnie się rozmnoży i w sierpniu zaatakuje ponownie, ze zdwojoną siłą. Patrząc na odłowy w pułapkach lepowych, to w pierwszym pokoleniu możemy mieć dość dużą liczbę osobników, a jeśli dodamy do tego niechronione sady jako miejsce swobodnego rozrodu, to drugie pokolenie może mocno o sobie dać znać. Zresztą pierwsze chyba też. Owocówka potrafi znaleźć owoce, nawet jeśli będzie ich niewiele na drzewach. Przy niewielkiej ochronie owoce te zaczną gnić i spadną z drzewa nim nastanie jesień i zbiory. Przy dużej populacji szkodnika i niewielkiej liczbie owoców na drzewach sądzę, że niewiele zostanie dla sadownika. Sąsiedztwo niechronionych sadów zawsze przysparza problemów, to rozsadniki chorób i szkodników. W wyniku destruktywnego działania przymrozków bardzo duża grupa sadowników zrezygnowała bądź mocno ograniczyła ochronę, ma to swoje uzasadnienie jakieś, ale dla sąsiadów może stanowić problem. Owocówką jest droga w zwalczaniu, szczególnie jeśli loty się rozciągają a populacja jest bardzo liczna (ten drugi warunek chyba będzie spełniony w tym roku). Nie chce mi się wierzyć, że producenci, którzy mają 15-25% standardowego plonu dwukrotnie sięgną, w pierwszym pokoleniu, po preparat, który kosztuje 250 zł/ha. To samo będzie w drugim pokoleniu, kiedy dojdzie do tego presja zwiększonej liczebności populacji, która rozmnoży się w słabo chronionych sadach. Jeśli do tego dojdą dobre, sprzyjające szkodnikowi, warunki atmosferyczne, to walka z owocówką może być naprawdę bardzo trudna. Tak naprawdę bardzo wiele zależy od przebiegu pogody (jak zwykle w naszej branży), ale liczba odławianych osobników już teraz robi wrażenie. Jeśli tylko warunki pozwolą to owocówka znajdzie  świetne możliwości reprodukcji w niechronionych sadach i zaatakuje ponownie latem.

Zwalczanie owocówki wcale nie jest takie łatwe, mamy w zasadzie jeden (oraz jego zamiennik) preparat, który jest bardzo skuteczny aczkolwiek zabieg nie jest tani. Aby dobrze pokryć cały okres wylęgania się larw, to potrzebujemy 2 takich zabiegów na pokolenie. Koszt ochrony jest więc całkiem spory, choć produkt jest naprawdę bardzo skuteczny. Alternatywne środki, oparte o wirusy, mają niższą skuteczność i krótszy okres działania, choć są ekologiczne a systematyczne nasycanie wirusem daje dobre efekty nawet w dłuższej perspektywie. Wydaje mi się, że koszt będzie czynnikiem kluczowym, który spowoduje, że bardzo wiele sadów nie będzie dostatecznie ochronionych.

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

-1 #5 Guest 2024-05-22 14:29
Cytuję Green25:
Cytuję Guest:
Coragen z Ameryki jakieś 100 zł ha

Powszechnie stosowany


Dreszczyk emocji po zabiegu z myślą w głowie czy to oryginał "amerykanski" czy podróba - bezcenny :)



Żaden dreszczyk

Jabłka przed wyjazdem do Holandii były badane na pozostałości i wszystko było ok

Trzeba brać z pewnego źródła
Cytować
-1 #4 Green25 2024-05-21 17:50
Cytuję Guest:
Coragen z Ameryki jakieś 100 zł ha

Powszechnie stosowany


Dreszczyk emocji po zabiegu z myślą w głowie czy to oryginał "amerykanski" czy podróba - bezcenny :)
Cytować
-2 #3 Guest 2024-05-21 14:19
Coragen z Ameryki jakieś 100 zł ha

Powszechnie stosowany
Cytować
-3 #2 Piotr 2024-05-21 14:08
Topspin i tańsze odpowiedniki też są ok
Cytować
-1 #1 Green25 2024-05-21 06:23
Mamy nie jeden a w zasadzie dwa środki które są skuteczne czy Coragen i zamienniki oraz Delegate . Jest jeszcze TONUS 100EC który cenowo wychodzi dobrze , mechanizm działania teoretycznie obiecujący skuteczność ale w praktyce nie stosowałem tego środka więc się nie wypowiadam . Stosował ktoś z was TONUS?
Cytować

Powiązane artykuły

X