
Protest. Zawalczmy razem o naszą przyszłość!
Sieci supermarketów po raz kolejny podejmują radykalne działania zmierzające do obniżenia cen jabłek dla producentów, wykorzystują również w tym celu obowiązujące od 1 stycznia br. embargo na eksport polskich jabłek do Białorusi.
Galopujące koszty produkcji takie jak: prąd, paliwo, nawozy, środki ochrony roślin i siła robocza w połączeniu z niskimi cenami jabłek doprowadzą do upadku tysięcy polskich gospodarstw. Uszanujmy siebie i swoją pracę nie oddając towaru za bezcen!
Wszystkich, którym zależy na przetrwaniu i prowadzeniu w kolejnych latach gospodarstwa wzywamy do udziału w proteście przed centrum dystrybucyjnym jednej z największych sieci handlowych w Polsce.
Instytucje państwowe takie jak Ministerstwo Rolnictwa czy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie podejmują żadnych kroków w kierunku zaprzestania tych praktyk będących w naszym odczuciu na pograniczu prawa.
Taka jest brutalna rzeczywistość, na którą jeszcze w tej chwili mamy choćby minimalny wpływ.
W tym trudnym czasie zjednoczmy się i zawalczmy razem o dalszy los polskiego sadownictwa !!!!
Związek Sadowników RP
Komentarze
Mądrale.Brawo Wy
Przypominam,że niejaki Roman dawno temu o tym już pisal ale lepiej późno niż wcale.
Gratuluję
Nie znasz się.teraz tylko suchy z pana idared do Niemca za 60 gr;)
To jest szczyt sukcesu
Przecież w 2015 r prezes z dumą oświadczył,że wspaniale poradziliśmy sobie bez rynku rosyjskiego.
Potem prezes i przyjaciele jeździli otwierać daleki rynki.Jakie były reportaże z Indii,Chin,Wietnamu i innych egzotycznych krajów.
A teraz nie ma gdzie sprzedać jablek.
Po co więc był to te wycieczki???
I jaki jest sens protestu pod biedronka????
Proszę wyjaśnić jak 3 parkowi bo nie rozumiem tych sukcesów
Jest za dużo.180 tys ha jabłoni.
Potencjał produkcyjny na 6-7 mln ton a nie potrafimy po opłacalnych cenach zagospodarować 3 mln.
I żadne banialuki i zaklinanie rzeczywistości przezprezesa związku nie zmienia tych Faktów.
Musimy drastycznie zmniejszyć wielkość produkcji i dostosować ją do oczekiwań rynku.To jedyna szansa,że część z nas przetrwa bo z pewnością wiele gospodarstw upadnie.
I czas to głośno i wyraźnie powiedzieć zamiast mamić ludzi bzdetami tylko wtedy skończą się wycieczki pod tytułem poszukiwania nowych rynków zbytu