Kto spalił czereśnie?
Na zdjęciu kwatera „spalonych” czereśni w miejscowości Grotów (gmina Belsk Duży). Jak relacjonuje gospodarz, już w sobotę, 18 maja, podczas wykonywania oprysku w sadzie, zauważył niepokojące objawy w postaci zwiędniętych liści. Kiedy w poniedziałek przyszedł na lustrację kwatery zastał taki właśnie widok – drzewa są zniszczone i wyglądają jak po opryskaniu herbicydem.
Sprawę bada policja, bo właściciele plantacji wykluczają pomyłkę i wykonanie zabiegu środkiem, który mógłby spowodować takie uszkodzenia. Co ciekawe, kwatera z 64 drzewkami czereśni położona jest w środku sadu. Nie ma mowy o przypadku. Ten, kto zdecydował się wyrządzić szkodę doskonale wiedział, co robi. Gospodarz wstępnie wyklucza, że sprawca użył herbicydu, ponieważ trawa pod drzewkami jest nietknięta. Liście zostały oddane do badań.
Z nieoficjalnego źródła dowiedzieliśmy się, że tego typu zdarzenia miały miejsce również w innych lokalizacjach. Poszkodowani apelują, aby wszystkie podobne przypadki zgłaszać na policję. Być może są to akty wandalizmu.
Komentarze
Jakieś postępy w badaniach???
Jestem cuekawy
Po wodzie inaczej wyglądają liście ...
Jestem profesjonalista;)
Tylko tu od sąsiada jest dobrze ...a 3ci rządek jest trafiony..
I problem zniknie bez policji i aktów wandalizmu....
Co to?Kordian czy Regina??
Jeśli tak...to definitywnie discus bez sądu i policji to stwierdze bo przerabiałem już to z debilem zza plota
proszę zapytać sąsiada czy obok ma jabłonie i czy robił stopspraya lub gonił mączniaka strobiliryna
Drzewom nic nie będzie oprócz defoliacji i małego zahamowania wzrostu co wyjdzie im na zdrowie i nie zmaarzna w zime
Nie ma o co kruszyć kopii tylko poinformować sąsiada że następnym razem będzie telefon do piorunu...zabieg był wykonany w niedopuszczalny sposob