Łódzkie: Sadownicy liczą straty. Ogromne szkody w sadach
Dla rolników kłopotem jest nie tylko brak dostaw energii, która uniemożliwia hodowlę i uprawę. Wiatr, grad i ulewny deszcz wyrządziły ogromne szkody. W wielu gospodarstwach żywioł bezpowrotnie zniszczył tegoroczne plony. – informuje TVP3 Łódź.
Według danych urzędu wojewódzkiego w Łodzi w gminach całego województwa zniszczonych jest co najmniej tysiąc upraw o łącznej powierzchni prawie 7 tysięcy hektarów.
Połamane gałęzie, zalane pola, a w efekcie zniszczone uprawy. Straty są ogromne. Pan Zdzisław sadownictwem zajmuje się od ponad 20 lat. Nawałnica, która przeszła nad powiatem łowickim zniszczyła około 80% jego plantacji.
Zostanie mi może z 20% owoców, na wiśni może tylko z 10%. Drzewa są zniszczone przez grad. Wiśnia automatycznie gnije - mówi Zdzisław Kochanek, sadownik z Natolina.
O podobnych stratach możemy usłyszeć od sadowników z całego regionu.
Mamy około 150 ha sadów i straty są ogromne, bo po pierwsze mieliśmy tutaj najpierw gradobicie, potem przyszła nawałnica, a później, z soboty na niedzielę zalały nas ulewne deszcze i wszystko tutaj pływało - mówi Beata Miazek wójt gminy Kiernozia.
Urzędy gmin codziennie przyjmują wnioski od kolejnych rolników.
Rolnicy muszą szybko oszacować straty razem z gminami. Wójt stworzy specjalną komisję, w której skład wchodzą przedstawiciele różnych konstytucji. Jeżeli te komisje szybko stworzą protokoły i prześlą do Urzędu Wojewódzkiego, my je wyślemy do Ministerstwa Rolnictwa - informuje Tobiasz Bocheński, wojewoda łódzki.
Ważne, aby wnioski złożyć jak najszybciej.
Cały czas służby wojewody są oczywiście na telefonach z komisjami gminnymi. Ustalane są kwestie dotyczące właśnie procedur szacowania strat. Bo te zjawiska występowały wspólnie, zarówno grad, jak i huragan, ale i deszcze nawalne - mówi Bogumiła Kapusta z Wydziału Rolnictwa i Transportu Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi.
Źródło: TVP3 Łódź
Komentarze
Lepiej wstawić fotkę zalanego sadu i narzekac