„Sprzedam świeżo rwaną Galę” – nie za wcześnie?
Co roku wielu sadowników ulega pokusie przyspieszenia zbiorów ze względu na wyższe stawki, które można uzyskać za pierwsze owoce. Zjawisko to jest szczególnie widoczne na Broniszach, gdzie niektórzy stawiają sobie za punkt honoru być jako pierwsi z daną odmianą. Zapominając o podstawowym fakcie: To że owoce są wybarwione, nie oznacza, że osiągnęły już dojrzałość konsumpcyjną. Odsyłamy do licznych filmów, które ukazały się na portalu na temat wyznaczanie terminu zbioru.
Gala z ogłoszenia to mutacja Schniga Schnico Red(s). Odmiana ta dojrzałość zbiorczą osiąga w drugiej połowie sierpnia/na początku września, biorąc pod uwagę, że po pierwsze tegoroczny sezon jest opóźniony, a po drugie pogoda nie sprzyja dojrzewaniu (jest zbyt ciepło nocą i zbyt chłodno w dzień), w tym roku odmiana osiągnie dojrzałość zbiorczą później, dlatego wątpliwe, by Gala z ogłoszenia nadawała się już do zbioru. Sadownik na chwilę obecną oferuje 2 tony owoców.
Ogłoszenie zostało słusznie skrytykowane przez sadowników. Takie zachowanie oprócz korzyści finansowych dla sadownika, który decyduje się na sprzedaż niedojrzałych owoców, pociąga za sobą lawinę konsekwencji, które odczują już niestety pozostali producenci...
Dostarczając na rynek niedojrzałe owocowe sadownicy zwiększają podaż, co naturalnie przyczynia się do spadku ceny. Takim zachowaniem wbrew pozorom działają również na swoją niekorzyść, ponieważ klient, który kupi takie pozbawione smaku owoce nie zdecyduje się drugi raz na zakup, zwyczajnie uprzedzi się do danej odmiany.
Komentarze
***** ***