Najlepszy moment, by założyć sad
Od 2014 roku nasze jabłka nie mogły legalnie płynąć do Rosji, natomiast mogły tam jechać drzewka. Rosja, Ukraina czy Białoruś stały się prawdziwą ziemią obiecaną dla szkółkarzy i handlarzy drzewek. Embargo na polskie owoce oraz rządowe dotacje do zakładania sadów spowodowały, że szeroki potok naszych drzewek zalewał tamtejsze rynki. Sadownicy cierpieli, a szkółkarze zacierali ręce.
Sadownicy nie dość, że cierpieli z powodu embarga i nadpodaży owoców na rynku, to jeszcze musieli od szkółkarzy kupować drogie drzewka, bo ci wysyłali całe tiry na Wschód i nie widzieli potrzeby obniżania cen swoich produktów. Otchłań Wschodu była tak ogromna, że nasi producenci sadzonek jabłoni, kupowali nawet włoskie drzewka, aby je odsprzedawać na tamtejsze rynki. Mieli oni swoje pięć minut a w zasadzie to 7 lat. Po gospodarstwach szkółkarskich i firmach handlujących drzewkami było widać, że efektywnie wykorzystywali tę hossę. Mnie osobiście to cieszyło, bo widziałem w nich bogacącą się polską klasę średnią, prawdziwy nasz kapitał. Choć osobiście na tym cierpiałem, bo akurat na ten okres przypadł moment, kiedy sam musiałem wymieniać swoje sady. Jednak niekorzystne następstwa geopolitycznych ruchów tektonicznych dosięgnęły i rynek drzew owocowych. Handel wywrócił się do góry nogami. Wojna na Ukrainie przerwała połączenia handlowe ze Wschodem i nastąpiło to tuż przed pikiem wysyłek. Szkółkarze i handlarze zostali z ogromem drzewek. Całe chłodnie zaimportowanych z Włoch czy Beneluksu drzew jabłoni i całe chłodnie tych wyprodukowanych u nas zostaną za chwilę albo już zostały rzucone na nasz rynek. Czas ucieka, okno sadzenia się otworzyło i nie będzie trwało wiecznie. Coś z tymi drzewkami zrobić trzeba.
Dziś, potencjalny sadownik może kupić pięknego Red Jonaprince'a z Włoch (2-letnie) za 8-10 złotych, paskowaną Galę jednoroczną za 8-10 złotych a dwuletnią za 16. Krajowe są jeszcze tańsze. O ile jeszcze widać, że dla drzewek Gali paskowanej a także Red Deliciousa, cena jest w miarę wysoka, niewiele odstająca od cen z ubiegłych lat, to reszta jest za grosze. Można posadzić sad za naprawdę niewielkie pieniądze. Wiem, że słowa o sadzeniu sadu drażnią ostatnio uszy naszych producentów, ale nie ukrywajmy, wśród nas jest sporo sadowników, którzy całkiem nieźle zarabiają na produkcji jabłek, są też tacy, którzy muszą zrealizować dotacje unijne i im załamanie rynku drzewek spadło jak manna z nieba. Oczywiście te pieniądze trzeba najpierw mieć i móc zapłacić za drzewka. Pieniądz robi pieniądz. Ktoś, to zarobił na jabłkach, może dziś tanio kupić drzewka i wymienić swoje nasadzenia. Za chwile będzie miał nowoczesny, bardzo wydajny sad z popularnymi odmianami i będzie dalej zarabiał. W niektórych firmach można dostać materiał szkółkarski na odroczony termin płatności do.... po zbiorach. Producenci drzewek i handlarze próbują pozbyć się materiału jak najszybciej. W poprzednich sezonach takie okazje bywały w czerwcu, czasem coś zostało drzewek w chłodniach i można je było tanio i na korzystny termin kupić. Choć była to rzadkość, ilości raczej niewielkie no i raczej nie najpopularniejsze odmiany. Dziś można śmiało przebierać i wybrzydzać. Jeśli ktoś jest zdecydowany na sadzenie drzewek, to właśnie trafił na świetny moment na ich zakup. Lepszego chyba nie będzie.
P.S. Dodam, że chętnych na te drzewka jest mało, więc dużej konkurencji nie ma ;)
Komentarze
Musi bo sumsiad nie zielenieje z zazdrości
I koniecznie siatka zebra
Ale ja nie głoszę takiej tezy...
Odpowiedziałem tylko na stwierdzenie piszącego przede mną.
No nie od razu musi być strunobeton z sieciami i nadkorona.....
Nigdzie nie jest napisane że ten co ma na a2 zarobi bez rusztowania i wody zarobi mniej niż ten z sieciami i nadkorona.....zejdź na ziemię....
Ładniej nie znaczy lepiej
Ale autor nie od razu ponosi takie koszty jak opisujesz, przyjrzyj się dobrze zdjęciom lub filmikom. Drewniany słupek, drut i " patyczek" i jest już sadek.
incognito
Mogłeś brać drzewko od Sławka albo Ryśka
W czym problem?
Oj biedaczek!
My jabłek od 2014 normalnie nie sprzedajemy a za drzewko z przędziorkiem od Petera 5ojro trzeba było placić
Bambus droższy od drzewka