Sadownicy zaniżają ceny. Aktualna sytuacja na Broniszach – 11.01.2023
Handel jabłkami na początku tygodnia sadownicy oceniają jako słaby. Dziś sytuacja nie wygląda lepiej, sprzedaż jest loteryjna, „jak ktoś trzyma cenę to stoi” – mówi nasz rozmówca.
Według sadowników sprzedających jabłka na Broniszach, w porównaniu do zejścia i zainteresowania jabłkami w okresie miedzyświątecznym do święta Trzech Króli, handel w tym tygodniu jest dużo gorszy. Zdaniem naszego rozmówny jesienią sytuacją wyglądała znacznie lepiej.
Kupcy narzekają na słabą jakość jabłek
Na Broniszach mało jest jabłek dobrej jakości. „W tym roku jakość jabłek jest kiepska” mówi nasz rozmówca. Kupcy szukają jabłka z kontroli, jednak póki co nie ma różnicy w cenie między jabłkiem ze zwykłej chłodni, a tym z kontrolowanej atmosfery.
Płaci czas, a nie towar
Obecnie nie ma odmiany jabłek, która byłaby poszukiwana, wszystkie odmiany są dostępne w dużej ilości. Jeszcze dwa tygodnie sytuacja wyglądała inaczej, kupcy poszukiwali odmian takich jak Lobo i Cortland, teraz jak mówi nasz rozmówca, w co drugim samochodzie znajdziemy odmiany Lobo, Cortland i Boskoop.
Jabłka drobne sadownicy sprzedają w cenie 15 zł za skrzynkę, ale są i tacy, którzy drobne jabłka odmian Lobo, Cortlanda, Red Jonaprince czy Szampion sprzedają za 12-13 zł/kg.
Przed świętami i w okresie międzyświątecznym sadownicy sprzedawali odmianę Lobo w cenie 35 zł/skrzynka, teraz jak mówi nasz rozmówca ciężko sprzedać za 30 zł za skrzynkę. Kupcy za grube owoce oferują 25-28 zł/skrzynka. Przy większych ilościach paletowych jest to zwykle 25 zł, 30 zł za skrzynkę, jednak wszystko zależy od jakości jabłek. Dużo jest jabłka żółtego, tłustego, które zaniża cenę.
Jeśli chodzi o gruszki, polska Konferencja jest w cenie od 35 zł (drobna) , 55 zł (średnia) i 70 zł (gruba).
Sadownicy zaniżają ceny
Zdaniem naszego rozmówcy ciężko stwierdzić czy sytuacja w handlu jabłkami ulegnie zmianie na lepsze, jedno jest pewne „dopóki sadownicy nie zaczną szanować swojej pracy i nie przestaną przyjeżdżać na Bronisze, aby sprzedać owoce za wszelką cenę, po zaniżonej stawce, to cena się nie zmieni. Śmieją się z nas, że sami sobie strzelamy w kolano”.
Komentarze
To nie są marzenia
Zwykły rachunek ekonomiczny
Kto nie zarabia wcześniej czy później znudzi się robota za darmo
Młodzi już w większości uciekli ze wsi
Ile pociągną emeryci??
Już jest 19 zł minimalna od lipca będzie 20
Myślisz,że Ukrainiec tego nie wie???
Nie da się cały czas przepłacać pracownika by potem wszystko z chłodni wysypać na patelnię bo to się nie spina biznesowo
Czeka nas masowe bankructwo gospodarstw i zmniejszenie produkcji
To stało się na zachodzie dekady temu przez Polaków teraz nas wykończy wschód
Produkcja ,że względu na koszty przesuwa się od Atlantyku na wschód
Chcemy czy nie i tak nas to czeka
Dlatego dziwi mnie marnowanie pieniędzy na poszukiwania nowych rynków zbytu i inne pierdoły gdy stoimy w obliczu masowych odejść z sadownictwa
Pieniądze trzeba przeznaczyc na przebranżowienie odchodzących z zawodu
Wniosek jest jeden
Dostosowanie wielkości i jakości produkcji do rynku
A nie strajki gdy zasrane jabłkami są łąki,rowy i bagniska
skoro wiesz,że przetwórnie nie dadzą wyższej ceny i uważasz,że cena deseru zależy od ceny przemysłu to po co to produkujesz jak nie widzisz w tym opłacalności na przyszłość
Kiedyś pęknie nawet największy idiota
Na razie ukraińskie i mołdawskie jabłka są droższe niż polskie
Wykończony wszystkich dumpingowymi cenami i siebie też przy okazji
Nie muszę
To nieuniknione
Choć większość gumofilców to idioci ekonomiczni i lubią pracować za darmo
Jak będzie 2 x więcej to tym bardziej nie zapłacą
Wszystkie lata,które płaciły to były lata klęskowych przymrozków
Po prostu nie było jabłek
Jeszcze nigdy nie udała się żadna akcja w stylu nie stosujemy poniżej 80 GR I NIGDY SIĘ NIE UDA
Możesz już przestać marzyć
Czas zacząć zwijać produkcję bo 180 tys ha jabłoni to minimum o połowę za dużo
Niech każdy zrobi połowę i wzrośnie
Zapłacą gdy nie bedzie jablka
Gdy będzie dużo przemysłu to nic magazynowanie go i wstrzymywanie sprzedaży nie da co pokazuje ten rok...bo wiedzą że jest i że chłop musi sprzedać
A jak nie będzie to z pustego i Salomon nie naleje
Wtedy mogą podnieść cenę i próbować kupić gorszy deser
Słaby z ciebie pisowski politruk
Popyt i podaż jest kluczem a nie wiejskie rozkminki w internecie
Będzie mniej ceny będą wyższe i tyle
Po kiego c.h.u.j.a mam nie wozić jak mogę wyprodukować połowę za 2 x wyższa cenę i to przetwórca będzie chcieć kupuic a nie ja sprzedac???
100 ton po 2 zł to nie jest to samo co 200 ton po 1 zł
Trudno to zrozumieć???
Po co się boksować z koniem skoro można zrobić połowę ???
Tak może było kiedyś,że cena przemysłu podbijała cenę deseru bo deser schodził nawet jak nie był deserem teraz to najlepsze jabłka trafiają do przetwórstwa zaniżając cenę przemysłu
Bzdety
Cenę jabłka kształtuje popyt i podaż
Jak za dużo to baltina kończy na patelni
Jak brakuje to gloster po 5 za wagę
Prosta recepta
Spadek produkcji to wzrost ceny
Nawet na broniszach okradają rolników obniżając Cenę
Zawsze winny ktoś inny tylko nie gumofilce
Będzie "Pola" z podłogi ??
Wbij sobie do głowy
Nie musisz sprzedawać do grup
Tym bardziej w cenie,która oferują
Nikt nikogo nie okrada tylko geniusze ekonomii w gumowcach dają przyzwolenie na takie ceny