Parch nie powiedział ostatniego słowa
Parch jabłoni dokonał już pewnych spustoszeń w naszych sadach w tym sezonie. Wysiewy pierwotne wprawdzie już się zakończyły a wysoka temperatura wraz z brakiem opadów trochę wysuszyły aktywne plamy, jednak za chwilę sytuacja może się diametralnie zmienić.
Poziom porażenia naszych sadów jest dość spory, w każdym razie znacząco większy niż w latach poprzednich, nawet w parchowym sezonie 2022. Pogoda ostatnio nie sprzyjała tej chorobie, ponieważ nie padało. Aczkolwiek patrząc na dłuższe prognozy pogody, okazuje się, że możemy mieć teraz cały tydzień przelotnych opadów a do tego większa fala opadów może się pojawić na koniec sierpnia i początek września. Potencjał parcha wtórnego jest naprawdę spory i jeśli tylko pojawią się ku temu warunki (deszcz), to choroba ta da nam jeszcze znać o sobie w tym sezonie. Do tego dochodzi kwestia pewnej abnegacji naszych sadów w tym sezonie. Niska opłacalność produkcji skłaniała do szukania oszczędności, do tego doszły błędy merytoryczne oraz siła z jaką parch uderzył w wysiewach z kwietnia oraz maja. Druga część sezonu nie skłania raczej do większego inwestowania w ochronę. Biorąc to wszystko pod uwagę przypuszczam, że pojawienie się większej fali opadów reaktywuje plamy parcha i zarodniki konidialne będę infekowały nasze drzewa i owoce. Jeśli odpuścimy sobie prewencję w postaci oprysków, to istnieje duże ryzyko, że szkody z infekcji wtórnych będą dość spore. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można uznać, że w naprawdę sporej części sadów ochrona już się zakończyła i nikt raczej nie będzie dokupował oprysków do letnich zabiegów, bo ludzie nie mają zbyt wiele pieniędzy, już mają parcha i nie chcą inwestować jeszcze więcej w sad lub po prostu nie dostrzegają zagrożenia. Konsekwencją mogą być problemy podczas zbiorów, przechowywania i sprzedaży. Parch wtórny już był obecny w naszych chłodniach po sezonie ochrony 2022, ten sezon wydaje się jeszcze trudniejszy i skala tego zjawiska może być znacznie, znacznie większa.
Komentarze
Zimno,sucho...nie było infekcji
Handlarzyki oprysków chciało zarobić i słali smsy żeby pryskać co 2dni
Ale nie z nami te numery Brunner
Gumofilec . Jest mądrzejszy i sprytniejszy i nie dał się nabrać ...podpucha była