Niemcy wchodzą do Polski
Niedługo na polskim rynku owoców dostarczanych do supermarketów zajdą spore zmiany. Na nasz rynek wejdzie bardzo, bardzo duża firma z Niemiec, która zaczyna ekspansję na rynki środkowoeuropejskie (Polska, Czechy, Słowacja, Rumunia). Dlaczego wchodzi do Polski? Ponieważ, mimo naszych problemów, to polskie sadownictwo dalej posiada olbrzymi potencjał i jest głównym albo wręcz jedynym, liczącym się, źródłem owoców dla znacznej części krajów europejskich. To stąd jabłka płyną do wielu krajów w olbrzymich ilościach i właśnie ten łańcuch Niemcy chcą zacząć przejmować.
Drodzy Państwo, dziś nie podbija się krajów, nie włącza ich ziem do swojego państwa. Dziś przejmuje się kluczowe punktu w łańcuchach dystrybucji, aby rządzić całymi branżami. Dokładnie doświadczamy tego na przykładzie rynku koncentratu jabłkowego. Jesteśmy drugim na świecie jego producentem, ale nie mamy najmniejszego wpływu na jego dystrybucję i nasz udział w zyskach z niego jest mizerny. Teraz grozi nam, że na rynek wejdzie niemiecka firma, która ma świetne kontakty z niemieckim Kauflandem czy Lidlem w Niemczech a te Kauflandy czy Lidle mają dominujące pozycje w dystrybucji owoców w naszej części kontynentu. Czy dla polskiego sadownika to dobrze czy źle?
Można znaleźć kilka plusów tej sytuacji, bo samo zwiększenie konkurencji o nasze jabłka to dobry trend. Jednak w dłuższej perspektywie nie podoba mi się taki rozwiązanie. Wiecie Państwo, że system grup i wielkich sortowni uważam za ślepy zaułek rozwoju i błąd naszej branży. Zresztą rynek już zaczął się czyścić i prostować, jeszcze trochę i może byśmy wyszli na prostą. Na prostą, czyli na drogę, na której największą część marży z łańcucha wartości produktu przejmują jego producenci, czyli my. Niemcy przerobili system grup u siebie już wiele lat temu. Oczywiście większość z nich upadła, część przeszła restrukturyzację i dziś działa jako prywatne podmioty. Dziś te podmioty próbują wchodzić do nas, mają ogromne zapasy kapitału, ale przede wszystkim powiązania z niemieckimi sieciami handlowymi, które będą ich premiowały w konkurencji z naszymi dostawcami. Skończy się jak z koncentratem, zostaniemy odcięci od rynku docelowego przez gigantycznego pośrednika, który z czasem przejmie większość marż. Jedyny plus ich wejścia to przesunięcie sadownika trochę do przodu w tym łańcuchu wartości, bo pewnie będą chcieli dostawać towar przygotowany przez producentów, zamiast budować kolejną sortownię (tak wynika ze wstępnych rozmów jakie prowadzą z sadownikami). To dobrze, bo kontrola nad pakowaniem jest w tej branży punktem zwrotnym zarabiania na jabłkach. Natomiast jeśli dostawy do marketów zostaną opanowane przez zagraniczne podmioty, to grozi nam, że nawet mając kontrolę nad swoim produktem, zostaniemy bez możliwości jego sprzedaży do marketów, bo Niemcy kontrolują połowę rynku dystrybucji żywności w Czechach (grupa Schwartz: Lidl i Kaufland, Rewe: Bella i Penny), Rumunii (Kaufland i Lidl) lub Słowacji.
To nie jest banalny problem, ale realne zagrożenie. Gdy w 2014 roku weszło rosyjskie embargo, to Niemcy zacierali rączki, bo wiedzieli, że odcięto nam jeden z niewielu kanałów zbytu produkcji, na którym oni nie zarabiali. Dziś zarabiają na naszych jabłkach sprzedając je w swoich marketach, przerabiając w swoich przetwórniach a teraz chcą przejąć jeszcze ich dystrybucję w Europie.
Komentarze
Tak jak potomek ruskiego pułkownika dogadywał się z ruskimi
Teraz to chyba Donaldzie. Zresztą on chyba ze swoimi się dogada czyli z Niemcami
Przecież dalej PiS rządzi,w ty już na PSL najeżdzasz
Spokojnie.gorzej niż za PiSu nie będzie
Vo do jabłek, to będą kupować na że lepsze, a sprzedawać swoje gorsze sztuczne ?
Przecież jest dostęp i tam sprzedajemy....osobiście znam osoby sprzedające do Niemiec maliny, czereśnie,jabłka
Tylko trzeba mieć odpowiednią jakość
Czerwonego idareda i Lugola tam nie sprzedamy
Ale galę i ekstra tak
Zapomniałem. Tam się będą, nawet w ich hotelowej restauracji. Tak ordynarnie żółtek beknoł jak krowa.. I to normalne. Bo w innej to samo.
Ty chyba nie wiesz co piszesz. Żarcie mają tam nie dobre. Internet nie działa nigdzie. Bo gogle ich odcięło. Wszędzie pełno " ormowców" szpiegów, w Hotelu mnie przyjmowali na migi, nawet Angielskiego nie znają. Tam państwo daje wszystko tylko za donoszenie, I status człowieka zależy od służbie partii komunistów. W każdej chwili mogą wygnać z majątku jak się sprzeciwisz partii a posadzą w twoim majątku za darmo swojego pacholka
A policjant z Berlina mówił że ma już dość tych burdeli na ulicach i jeszcze rok i przeprowadzi się do Polski
U Niemców nakładają specjalne podatki i te pieniądze dają za darmo tym brudasom z Afryki. Nawet na ulicach Berlina srają. Nigdy Berlin nie był tak brudny
Pisowski idioto
Państwo nie jest od tworzenia skupow i przetwórni
To już za komuny było przerabiane i było niewydolne dlatego padło
Ceny minimalne???może jeszcze reglamentacje wprowadź kanalii
Gubi cię nieznajomość ortografii...zmiana nicku nie pomoże
My nie pryskamy:))
A ten dursban to tak profilaktycznie;)
Powinniśmy,nie od dziś,ale Polacy to tacy patrioci hipokryci byle tylko coś tanio kupić albo zagraniczne ,a sami by chcieli żeby od nich tylko kupować i do pracy ci najwięksi patrioci wola Ukraińców
W innych krajach kupują polskie jabłka w marketach i nikt problemu z tego nie robi
Polska, Meksyk Europy.
Tak, nadchodzi
Anihilacja narodu polskiego
Jak tu żyć ????
Jarosławie ratuuuuj
No co ty
Dosadzaj .. przecież przemysł zapłacil i w przyszłym roku też ostro sypnie
Ależ zbudowajo elektrownie w Ostrołęce i lotnisko w Radomiu :)))
Wykupią nas
Idę o zakład że przez następne 4 lata tez nic.