
Polscy producenci żywności przypominają: Nutri-Score nie powinien być stosowany na polskim rynku
Polscy producenci żywności, w tym owoców i warzyw, branży mleczarskiej, mięsnej i przetwórczej apelują do rządzących o podjęcie realnych działań wobec systemu oznaczania produktów Nutri-Score. Praktyka stosowania systemu w kilku krajach UE oraz jego nieformalne funkcjonowanie na polskim rynku pokazują, że system stanowi realne zagrożenie dla producentów żywności naturalnej i niskoprzetworzonej, fundamentu polskiego rolnictwa i przetwórstwa spożywczego. W obliczu trudnej sytuacji geopolitycznej, która stawia przed polskimi producentami coraz większe wyzwania, konieczna jest zdecydowana reakcja władz, która zapewni im ochronę przynajmniej na rodzimym rynku.
System Nutri-Score, opierając się na uproszczonym mechanizmie klasyfikacji żywności, niesprawiedliwie uderza w producentów żywności naturalnej i niskoprzetworzonej, osłabiając tym samym pozycję polskich gospodarstw rolnych. Faworyzuje produkty wysokoprzetworzone, jednocześnie deprecjonując tradycyjne polskie wyroby, w tym owoce, warzywa i ich przetwory, mleko, sery i inne przetwory mleczne, produkty mięsne, zbożowe, rybne oraz oleje.
„System Nutri-Score to poważne zagrożenie dla polskiego rolnictwa i przetwórstwa spożywczego. To niesprawiedliwy mechanizm, który uderza w fundament krajowego sektora spożywczego. Polska słynie z produkcji żywności najwyższej jakości – nie możemy dopuścić do sytuacji, w której nasze naturalne produkty przegrywają na sklepowych półkach tylko dlatego, że nie wpisują się w wadliwe kryteria ich oceny. Badania wyraźnie pokazują, że Nutri-Score realnie wpływa na decyzje zakupowe konsumentów, a sprzedaż produktów oznaczonych literami A i B znacząco rośnie, w sytuacji gdy dietetycy wskazują na szereg wad tego systemu i niezgodności z wytycznymi żywieniowymi. Nie można dłużej tych faktów ignorować.” – podkreśla Julian Pawlak, prezes zarządu Stowarzyszenia Krajowa Unia Producentów Soków.
Polska branża rolno-spożywcza to jeden z filarów krajowej gospodarki, zapewniający miejsca pracy setkom tysięcy osób – zarówno w rolnictwie i przetwórstwie jak i w branżach powiązanych, takich jak logistyka czy handel. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce funkcjonuje ponad 1,3 mln gospodarstw rolnych. W strukturze towarowej produkcji rolniczej udział produkcji zwierzęcej wynosił 59%, a produkcji roślinnej 41%.[1] W 2023 r. w zakładach przetwórstwa żywności pracowało ponad 430 tys. osób, co stanowiło blisko 3% pracujących ogółem, samą produkcją napojów zajmowało się prawie 22 tys. osób. Artykuły spożywcze miały największy udział w wartości produkcji sprzedanej wyrobów przetwórstwa przemysłowego - stanowiły ponad 18%, na drugim miejscu plasowały się napoje – z udziałem przekraczającym 2%.[2] Cały polski sektor żywnościowy w 2023 roku osiągnął wartość produkcji rolnej na poziomie 26 miliardów euro oraz 51,8 miliarda euro (+8% r/r) wartości eksportu artykułów spożywczych. Polska zajmuje 5. miejsce w UE pod względem produkcji żywności, zaraz za Francją, Niemcami, Hiszpanią i Włochami. Polski sektor produkcji żywności jest drugim co do wielkości sektorem eksportowym.[3]
„Osłabienie branż rolno – spożywczych oznacza nie tylko utratę konkurencyjności, ale w dłuższej perspektywie także zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego kraju oraz wzrost cen dla konsumentów. Wprowadzanie mechanizmów niesprawiedliwie faworyzujących produkty wysokoprzetworzone kosztem naturalnej, polskiej żywności to ryzyko, którego nie powinniśmy podejmować – zarówno z punktu widzenia gospodarki, jak i interesu społeczeństwa.” – skomentował Jerzy Wierzbicki, prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.
Polscy rolnicy w ostatnich latach zmagali się z gwałtownym wzrostem kosztów produkcji – rosnące ceny nawozów, paliw i energii znacząco obciążyły budżety gospodarstw, zmniejszając ich rentowność. Dodatkowo napływ taniego zboża z Ukrainy doprowadził do spadku cen na krajowym rynku, utrudniając polskim rolnikom sprzedaż własnych plonów po opłacalnych stawkach. Na ich płynność finansową wpływa również wysoki poziom stóp procentowych, który podniósł koszty obsługi kredytów zaciągniętych na rozwój gospodarstw. W trudnej sytuacji znajdują się także firmy zajmujące się przetwórstwem rolno-spożywczym, które borykają się z rosnącymi kosztami surowców, energii oraz pracy, co obniża ich rentowność i dodatkowo wywiera presję na wzrost cen produktów końcowych. W tej rzeczywistości kolejnym zagrożeniem dla polskiego sektora rolno-spożywczego jest ryzyko nałożenia przez Stany Zjednoczone ceł na produkty z Unii Europejskiej, co mogłoby ograniczyć konkurencyjność polskich eksporterów na tym ważnym rynku oraz naruszy stabilność, ponieważ rynek to system naczyń połączonych i zmiana jednego czynnika zmienia inne uwarunkowania.
„Wprowadzenie systemu Nutri-Score do oznaczeń produktów naturalnych produkowanych z polskich owoców, warzyw czy mleka wprowadzi w błąd konsumentów co do wartości odżywczych i zdrowotnych. Branże przemysłu spożywczego, które już teraz muszą mierzyć się z poważnymi wyzwaniami, oczekują od polskiego rządu realnego wsparcia w tej sprawie” – skomentował Marian Sikora, Przewodniczący Rady Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
„W dyskusji o Nutri-Score widzimy wiele sytuacji, które niepokoją polskich przetwórców. Coraz większe obawy budzi także możliwość wprowadzenia w Polsce praktyk, jakie dziś obserwujemy m.in. we Francji, gdzie jedna z wiodących sieci postawiła swoim dostawcom ultimatum, że w ciągu zaledwie trzech miesięcy mają oznaczyć swoje produkty systemem Nutri-Score, a w przypadku odmowy sieć samodzielnie obliczy wynik i opublikuje go na stronie sklepu internetowego. Podobną praktykę wdrożyła niedawno największa sieć supermarketów w Holandii. To brutalna presja, która stawia producentów w sytuacji bez wyjścia i faworyzuje wielkie międzynarodowe koncerny kosztem lokalnych producentów. Jeżeli podobne działania zostaną wdrożone w Polsce, może to oznaczać cios w polskie rolnictwo i przetwórstwo, a wielu krajowych producentów nie będzie w stanie przetrwać tej nierównej walki.” – ostrzega Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka i wiceprezydent COGECA.
Sprzeciw polskich producentów żywności wobec Nutri-Score nie jest odosobniony – już w 2020 roku Włochy, Czechy, Cypr, Grecja, Węgry i Łotwa oficjalnie odrzuciły ten system, uznając, że deprecjonuje on tradycyjne produkty oparte na naturalnych surowcach. W ostatnich tygodniach nawet dyrektor generalny ds. rolnictwa Komisji Europejskiej, Wolfgang Burtscher, zapewnił, że przyszły system oznaczeń „nie będzie kopiować żadnego istniejącego modelu”. Polska nie może pozwolić na działanie mechanizmu, który w sposób oczywisty osłabia krajową produkcję i podważa patriotyzm konsumencki z trudem budowany przez lata. W czasach kryzysów geopolitycznych sektor rolno-spożywczy jest strategiczny, a rząd ma obowiązek chronić bezpieczeństwo żywnościowe kraju z czym system Nutri-Score stoi w oczywistej sprzeczności.
Komunikat prasowy reprezentuje stanowisko:
i Cukierniczych
[1] Artur Łączyński, „Polskie rolnictwo w liczbach – co zmieniło się w ciągu ostatniej dekady?”, https://www.kongresobywatelski.pl/pomorski-thinkletter/wszystkie-teksty/polskie-rolnictwo-w-liczbach-co-zmienilo-sie-w-ciagu-ostatniej-dekady/
[2] GUS „Produkcja wyrobów przemysłowych w 2023 roku”: https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/przemysl-budownictwo-srodki-trwale/przemysl/produkcja-wyrobow-przemyslowych-w-2023-roku,8,7.html
[3] https://media.bnpparibas.pl/pr/842146/swiatowy-dzien-zywnosci-bank-bnp-paribas-przeanalizowal-stan-sektora-spozywczego