Czy kobieta powinna ciąć sad?
Przez lata zwykło się uważać, że cięcie jabłoni to typowo męskie zajęcie. Biorąc pod uwagę obecną sytuację zauważa się jednak, że do cięcia przystępuje wiele kobiet. Podczas gdy dla jednych jest to zwykła kolej rzeczy, według innych zdecydowanie nie jest to zajęcie dla kobiet.
Kilka dni temu zamieściliśmy informację o tym, że sadownicy w coraz większym stopniu swoimi siłami wykonują zabieg zimowego cięcia. Decyduje o tym głównie podejście ekonomiczne. Ekip jest mało, a stawki wysokie i prawdopodobnie będą rosły. Są już tacy, którzy oferują swoją pracę przy stawce 20 zł za godzinę. To główny powód, dla którego wielu sadowników pracuje siłami swoimi i domowników. A jeśli domownicy, to i kobiety. Pod artykułem rozgorzała dyskusja czy kobiety przy cięciu pracować powinny, czy jednak powinna zostać to praca przeznaczona dla mężczyzn.
Przeciwnicy twierdzą, że praca jest ciężka i typowo męska. Zauważają, że w odniesieniu do tego tematu powinna decydować tradycja wynikająca niejako z przyjętych norm społecznych. Pojawiają się również argumenty o zimnie i obowiązkach domowych. Niektórzy czytelnicy powołują się nawet na honor i konieczność sprostaniu zamierzonemu celowi własnymi siłami. Sugerują, że decydują tu zbyt daleko posunięte chęci poczynienia oszczędności na wypłatach dla pracowników.
Druga strona dyskusji, w tym także kobiety, ma wiele kontrargumentów. Zwolennicy zauważają, że zimy są coraz bardziej łagodne, a obecna dopiero wczoraj przyniosła pewne opady śniegu. W związku z tym praca ta nie jest aż tak męcząca, jak twierdzi druga strona dyskusji. Kolejni sadownicy przyznają, że ich żony nie pracują po 10 godzin, a po 3 -5 godzin dziennie – rekreacyjnie. Padały też argumenty techniczne – coraz więcej sadów karłowych na M9, gdzie do cięcia nie potrzeba piłki tylko mniejszy sekator. Po drugie same sekatory – jak twierdzą dyskutanci, nowe narzędzia są lekkie, ostre i nie potrzeba dużo wysiłku, aby obcinać gałęzie do 20 – 25 mm.
Czy zatem praca kobiet przy cięciu będzie coraz częstszym widokiem? Kobieta nie powinna mieć wstępu z sekatorem do sadu? A może po prostu najrozsądniej powiedzieć, że każdy powinien rozstrzygać sprawę we własnym zakresie i według własnych potrzeb? Zapraszamy do dyskusji.
Komentarze
Do czasu wyroku są niewinni
Ale co pojeździli pół roku lizi gowanym mietkiem to ich....
Zostają tylko długi i dramaty ludzkie....co roku to obsereuje
Pajacuj dalej...
Na igricie w dziale ostrzeżeń jest pełno takich pajaców milionerów:))
Prezesi większości GP pod grojcem kiblowsli 48h na CBA...więc wróć do swojej lepianki i odczytaj...
10tys- Nie, masz ciagni dwa albo 3, platformy nasadzenia ???
Ile cie to kosztowalo 100tys- nie.
To ty nie pajacuj i nie rób z siebie biedaka jak to mi ciezko jak to mi zle, grupy mnie dy..ja, nic odemnie nie zalezy, czekam az inni zrobia cos dla mnie, suszowe kleskowe srowe ********o.., wszystko wyciaganie rąk do państwa,
Wez sie za siebie czlowieku
Ps. Jakie CBA, czlowieku za duzo filmow Vegi oglodasz:)
Do roboty, i myslec.....i nie przy cięciu sadu napewno:)
Co co te biznesy milionowe rozkręcali pewnego poranka bardzo się zdziwili gdy obudziło ich CBA...
Tak tylko przypominam...więc milionerze proszę pajacuj nx innym forum
I nie rozumiem czemu pod innym nickiem sie wyświetlil ten komentarz,
Powinien po nickiem Piotr
Zamiast szukać rynkow zbytu siedzicie sobie w sadzie i udajecie ze to ciezka praca, a puzniej pretensje do grup producenckich ze Was dy..ją, bo to nibt grupy sa od tego aby szukac kontrahenta, bzduuuura. Jak sie siedzi caly dzien w sadzie to nic dziwnego ze trzeba posilkowac sie grupami aby sprzedac towar.
A puzbiej spady po 8gr i export srednio ( w zeszlym sezonie) po 30gr. Ale co tam ladnie z zona obcielismy sad ladne jablka wyprodukowalismy, i ch.j z tego jak nie mozecie ich dobrze sprzedac. I co wam z tego ze ladny towar macie no pytam sie c o jak sprzedajecie je po cenie przemyslu z Włoch?????
To jest jak kazdy biznes jak elasciciel wydaje miliony na rozkrecenie biznesu nie moze ku..a ciac sadu no ludzie!!!
Na tym tak kierowac aby to przynosilo zyski
Pozdrawiam myslących, nie robotnikow fizycznych bo za przeproszenie zerwac jablka i obciąć to srednio rozgarniety uzbek potrafi a tak tym kierowac aby zysk przynosilo to juz nie
Potwierdzam czysta przyjemność praca na świeżym powietrzu
Im więcej ha tym większa waga...to kojarzę i obserwuje...
Delegowanie zadań sprawia,że naród tyje na potęgę...
Wystarczy mniej żreć i więcej się ruszać...nie musi być to fitness..
Grabienie to przyjemne z pożytecznym i wszechstronny rozwój mięśni a za zaoszczędzona kasę można pozwiedzać świat a nie siłownie,kręgielnie czy spa
nie wiem nawet jak mam to skomentować
Bo to powyższe to marnotrawstwo energii a grabie są teraz na czasie...przyjemne z pożytecznym
Ps. Czemu mój wpis jest pod innym nickiem???
Proponuję złapać za grabie bo nie znam chudego obszarnika...niedługo wszystkich wieńcowa dopadnie
Ruch to zdrowie...
Nie wiesz o czym piszesz.
Wszystkim proponuje nauczyć się liczyć swoje
pieniądze nie cudze ,
nie zazdrościć, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Spójrzmy szerzej....ci fabrykanci jabłek to przedsiębiorcy....niech płacą cit i pełen ZUSbza pracowników jak w przedsiębiorstwach..
Zobaczymy czy wtedy będą też tacy mądrzy...bo na razie to płacą tylko podatek gruntowy i zatrudniają na czarno
1.Są różne modele gospodarstw sadowniczych i zapewniam niedowiarków, nie każdy chce mieć 20 pod sadem .2.Są sadownicy przedsiębiorcy , dla których sad to fabryka jabłek i chcą zarządzać swym gospodarstwem jak inny przedsiębiorca swoja firmą.3.Są gospodarstwa mniejsze z których część świadomie gospodaruje na tych 5-10ha i wiele, większość czynności wykonują właściciele.Iiii pozwólcie każdemu dokonywać swych wyborów .Teksty: , że nie honor żeby moja żona robiła to czy tamto to czysty prawicowy seksizm , jak kto tego nie rozumie ... to tylko można jemu współczuć i tyle.Co do pracy jako takiej i satysfakcji z niej , poziomu zadowolenia itp to podejrzewam że w obu modelach gospodarstw może być podobnie , prawdopodobnie(procentowo) jest tylu samo zadowolonych sadowników z "20ha w ULO" jak i z "7 ha w chłodni zwykłej".Przy czym żaden z nich, o ile myśli samodzielnie, nie jest pewien swej finansowej przyszłości , tak na prawdę dwa, trzy kolejne sezony z pełnym owocowaniem , obnaży prawdę o kondycji naszego sadownictwa.
Sadowniczki, jeśli lubicie ciąć sad to to róbcie , moja żona np woli cięcie od sortowania jabłek ; ja nie znoszę organicznie zbioru czereśni ... ale jakoś się dzielimy pracą , bo tej nam nie brakuje.Żadne z nas nie nakazuje drugiemu ani nie zabrania co ma - co chce robić.Dla mnie pomoc przy robieniu obiadu , czy kolacji , wieszanie prania itp to żaden dyshonor, a jak małżonka lubi ciąć to jesteśmy z tego oboje zadowoleni ... kawa wypita , pozdrawiam koleżanki sadowniczki i sadowników szanujących kobiety i patrzących szerzej jak swoje gospodarstwo.A tak na marginesie my naszej pracowniczce za cięcie płacimy 20zł/godzinę.W ogóle w moim rejonie praca w rolnictwie poniżej 15zł za godzinę nie istnieje (no chyba że jakiś sadownik sam zbiera i zawozi przemysł po 8gr, to może mu tyle wychodzi , nie wiem nie sprawdzałem).
Za 11 zł/h to Ukrainiec z busa nie wysiada ...
Trochę się oderwałeś od rzeczywistości.
10 lat temu Ci jak to mówisz bogatsi i mądrzejsi z dużymi
sadowniczymi gospodarstwami mieli dużo czasu i pieniędzy.
W tej chwili żeby żyć na poziomie muszą szukać dodatkowych
źródeł zarobku, i tak jak słusznie zauważyłeś niektórym nieźle to wychodzi ale nie pisz głupot że żyją na luzie i mają dużo wolnego czasu. To że nie tną sami to nie znaczy że nic nie robią, oni nie mają na to czasu.
Amen
Widzę jak wygląda przeciętne 20 hektarowe gospodarstwo ,co produkuje i gdzie sprzedaje owoce...mam kilka w pobliżu
I rzeczywiście nie mają czasu ciąć sami bo zajmują się zarabianiem pieniędzy i uwierz mi mają dużo więcej wolnego czasu niż TY.
Jestem sadownikiem i handlowcem i uwierz mi u takich sadowników jest najczęściej towar piękny i tylko z KA ,zafreszowany i zamgławiony , za to najgorszy u sadowników jak Ci ze zdjęcia (z pokrewnego artykułu) którzy sami tną swoje trzydziestoletnie sady.
Wbij to sobie w tą twoja że tak ładnie się wyrażę głowę że sadownictwo jak każdy biznes polega na zarabianiu pieniędzy , Ci co to zrozumieli zarabiają porządne pieniądze a dla tych co dalej to jest tylko pasją.........tną sady ze swoimi żonami. Amen
czy jeszcze gorzej ogórków albo plewieniem chwastów
cięcie jest mniej męczące.
Budowanie jakości owoców zaczyna się od cięcia...efekt końcowy jest taki,że ci bogaci u których tną Ukraińcy nie dają na sortownie bo 1/3skonczy na taśmie taką jakość zrobili...za to mają czas bzdury w internecie pisać i strugać zarobionych biznesmenow
Jasna sprawa,ze bola ręce. Ale panów tez bolą.
Nie uwazam,zeby to zajecie bylo uwlaczajace kobiecie.ja osobiscie wole ciac drzewa niz pozniej grabic.
Inna sprawa,ze wiele zaoszczedzamy pieniedzy na tym.a na pewno kazdy teraz oglada 10x kazdą złotówkę.
Najwazniejsze,zeby nas za to szanowano.
Pozdrawiam wszystkich