Przemysł w cenie deseru, czyli jak Biedronka zniechęca konsumenta do polskich jabłek
Wiemy, że ze względu na dzisiejszy protest Biedronka wzbudza wiele emocji, ale robiąc zakupy nie da się przejść obojętnie obok alejki z owocami...
Myślę, że każdy kto kiedyś robił zakupy w Biedronce, zauważył, że sieć ta nie przywiązuje uwagi do prawidłowej ekspozycji towarów, odpowiedniego oznakowania - kraju pochodzenia, czy ceny produktu. Również częstym widokiem są po prostu popsute, zgniłe owoce. Zresztą możemy zobaczyć to na zdjęciach. Zastrzegamy, że nie są to zdjęcia pozowane. A nie od dziś wiadomo, że konsument kupuje oczami.
Przejdźmy do cen, wszystkie odmiany są po 4,99 zł/kg. Dostępne są: Gala, Antonówka, Szampion, Lobo, Golden Delicious i jabłka oznaczone jako wczesne i deserowe.
Na cenie widnieje dumnie napis: KUPUJ CO POLSKIE, przed każdą odmianą również napisane jest JABŁKO POLSKIE.
Szkoda, że w taki sposób sieć zniechęca do zakupu polskichch jabłek. W więszkości kartonów 30% owoców jest zepsutych (w każdym kartonie znalazły się zepsute owoce, sprawdziliśmy), a pozostałe jabłka mają widoczne defekty, naprawdę ciężko znaleźć jabłko, które moglibyśmy określić mianem deserowego, chociaż naklejka na jabłku informuje, że takie jest. I teraz warto się zastanowić co myśli konsument kupujący jabłko przemysłowe w cenie deserowego? Myśli, że woli kupić pomarańcze, lub inne owoce niekoniecznie pochodzace z Polski. I że ci sadownicy zdzierają z nich skórę każąc sobie płacić tyle pieniędzy za takie jabłka. Może więc dziwić stanowisko sieci, że nie rozumie powodów do protestu sadowników.
Czy rzeczywiście sadownicy nie mają powodów do strajkowania?
Komentarze
Lisku..zobaczysz ...karma nierychliwa ale sprawiedliwa..bądź czujny
Mnie jak zwykle dopadł dobry humor
Jak smiesz tak pisać o panu idaredzie królu polskich sadów...za te słowa karma cię dopadnie
No ziemniaków na zacier chyba nie importują...
Jeszcze info dla miłośników tego co polskie,kolega jeździ tirem.Przez długi czas woził wieprzowinę z hiszpańskich fabryk mięsa do Polski.Oczywiście nie dziwią duzi odbiorcy: markety czy mega przetwórnie, ale ... mocno go zaskoczył pierwszy dowóz na Ślonsk, do średniej wielkości masarni, która na bramie szczyciła się napisami typu : nasze wyroby to tradycja Ślonska, tradycyjny smak iii inne takie pierdoły.Taaa kupujmy polskie, a co to znaczy ?
Tylko wódka...z ziemniaka!!!
A co ty robiłeś w stonce?
Oczekujesz żeby Polacy kupowali polskie jabłka a chodzisz do zagranicznych sklepów????
Wstyd
Myślenie to jednak przywilej nie dostępny każdemu.Jedyna słuszna kara, to kazać tym geniuszom zeżreć po dwa kilo tego półproduktu i popić wodą...
Kretyn to cię spłodził....pryskaja przed zbiorami to nie będzie zgnych.daj Smart fresh będą żyć dłużej....
Nie umiesz ?zmień zawód pajacu
uote name="Roman"]Cytuję brrr:
Najważniejsze że andźej z Mateuszem wirusa odwołali;)
To ich największy sukces...będą za to ordery
Najważniejsze że andźej z Mateuszem wirusa odwołali;)
To ich największy sukces...będą za to ordery
Nie wiadomo co by zrobił....andźej nic nie robi:)))
Niedługo sezon narciarski chyba już formę szlifuje
Andźej dóda jest gwarantem,se podatki nie wzrosną...
No i sru...opłata mocowa,opłata cukrowa,podatek deszczowy,akcyza.....lista podwyżek jest długa;)
Gwaltu rety olaboga....
A gdzie wasz prezydent andżej dóda???
Czemu nie spłaca kredytu zaufania jakim go obdarzyliście????
Jabłko drugiej kategorii ląduje w polskich marketach.
Gdy sieci kupują jabłka na promocję to tak naprawdę kupują suchy przemysł
I nie ma tu żadnych teorii spiskowych tylko zwykły biznes
Nie. To były jabłka które spełniały standardy, jednak jakość stracił już na półce sklepowej bedąc przewracane przez klientów. A trzeba pamiętać że często leżą te jabłka w temperaturze 18-19C.