Przetwórnie będą walczyły o surowiec?
Można powiedzieć, że zbiory jabłek są już na finiszu, duża część sadów jest już wyczyszczona. Na drzewach została Alwa i Idared, pozostałe późniejsze odmiany są jeszcze dorywane. Wszystko wskazuje więc na to, że w tym sezonie zbiory skończą się wcześniej.
Zwykle z podwyżką ceny przemysłu mamy do czynienia na początku tygodnia, jednak w tym momencie sytuacja jest na tyle dynamiczna, że ceny wzrastają co kilka dni, i tak np. w sobotę 17 października cena wzrosła do 0,56 zł/kg. I zdaniem wielu sadowników nie zatrzyma się na takim poziomie, kolejne wzrosty przed nami.
Tegoroczne zbiory minęły pod znakiem deszczowej pogody, która skutecznie hamowała dostawy surowca do przetwórni. Przyczyną mniejszej podaży w tym sezonie są też bez wątpienia mniejsze zbiory jabłek, w tym Idareda – odmiana ucierpiała podczas przymrozków i jej plonowanie było znacznie mniejsze. Stąd niedobór surowca w przetwórniach, które nie tylko nie pracują na pełnej wydajności, ale pracują z przerwami, co dla przetwórców jest zjawiskiem bardzo niepożądanym.
Wszystko wskazuje na to, że stany magazynowe przetwórni, jak na koniec października są niewielkie. Jeżeli sprawdzą się przewidywania, końcówka sezonu może minąć pod znakiem walki przetwórni o surowiec, których kartą przetargową będzie cena.
Komentarze
Oddajcie po 8 znowu a potem Duda wam dolozy