Mniej pestycydów?
Czy szykuje się nam impas w ochronie! Czy walkę tym razem wygrają szkodniki i choroby? Zewsząd słychać narzekania, że coraz trudniej produkować. Jesienią 2009 roku najwięksi europejscy dostarczyciele owoców i warzyw (grupa Areflh - Francja, Włochy, Hiszpania) wystosowali petycję do Parlamentu Europejskiego pod hasłem: jak w obliczu rosnących wymagań konsumentów i przy ograniczonym asortymencie środków produkować owoce i warzywa najwyższej jakości w zadowalającej ilości, modyfikacja dyrektywy 91 414 ponownie bowiem ogranicza gamę produktów.
Wprowadzenie nowych obostrzeń spowoduje zubożenie oferty owoców i warzyw. Usunięcie substancji czynnych o pierwszorzędnym znaczeniu w produkcji przełoży się na zwiększenie kosztów, ograniczy plon i w efekcie doprowadzi do wzrostu cen oraz obniży konkurencyjność producentów. Aby wyjść z kryzysu, profesjonaliści z branży chcieliby wprowadzić czytelne regulacje, biorące pod uwagę specyfikę produkcji w Unii, a także poszczególnych jej członków. Konieczne jest lepsze zdefiniowanie sposobu użycia podstawowych substancji, co byłoby z korzyścią dla europejskich producentów.
Najważniejszym skutkiem ograniczania dozwolonych substancji czynnych, może stać się wzrost zużycia środków niedozwolonych bez ujawniania ich w ewidencji. Wycofywanie środków może też zwiększyć zagrożenie chorobami dawniej występującymi powszechnie i zwiększyć zawartość np. mykotoksyn. Częściej będą zapewne stosowane specyfiki alternatywne. Zaniechane zostanie sadzenie odmian trudniejszych w ochronie, ale akceptowanych przez konsumentów ze szkodą dla różnorodności oferty.
Na szczęście wciąż jednak w miejsce wycofywanych preparatów pojawiają się nowe. W 2010 roku dopuszczono (lub nastąpi to uzupełnieniu dokumentacji) między innymi takie substancje czynne takie jak: Piributicarb, Butamifos, Fenpyrazamine, olej tymiankowy, olej aksamitkowy, Esprocarb, Simitrin, Cyenopyrafen, Dithiopyr i Pyriftalid. [BPS]
Źródła: http://ec.europa.eu/sanco_pesticides/public/index.cfm#; Reussir Fruits & Legumes, 2009