Sady we włoskim Trentino zniszczone przez trąbę powietrzną
W prowincji Trentino (Włochy) trwają prace porządkowe w sadach zniszczonych przez trąbę powietrzną, która przeszła przez tamtejsze tereny w ubiegłą niedzielę tj. 6 sierpnia. Na portalu internetowym l’Adige.it czytamy, że obecny sezon jest dla sadowników z Trentino jednym z najgorszych od ponad siedemdziesięciu lat nie tylko ze względu na wiosenne przymrozki i gradobicia, ale także wichury, który w niedzielę przewróciły tysiące drzew owocowych.
Najbardziej ucierpiały kwatery Gali w Val di Non i Adige Valley. Większości drzew nie będzie można już uratować. Jabłonie leżą na ziemi, a owoce zaczynają gnić, bo wichurze towarzyszyło gradobicie. Obecnie trwa zbiór niedojrzałych owoców z leżących na ziemi drzew. Wiatr kład rzędy wybiórczo, co utrudniać będzie oczyszczanie terenu.
Na portalu wypowiadają się sadownicy, którzy wspólnymi siłami próbują doprowadzić do porządku swoje zdewastowane sady. – Piekło trwało zaledwie trzy minuty – mówią. To wystarczyło, aby przewrócić konstrukcje podtrzymujące z betonu, pogiąć druty i zerwać systemy nawadniania. – Gdy trąba powietrzna spadła na ziemię, poczuliśmy, jak dom przemieszcza się z fundamentu. Zobaczyliśmy samochody unoszące się nad ziemią. Na szczęście nie byliśmy na zewnątrz– dodają.
Źródło: l’Adige.it; https://www.facebook.com/lorena.anesi.5/videos/1922591244621028/
Komentarze
Trąba może tak, położy wszystko.
Ale gdybym miał tak płytko to w tym roku już ze dwa razy by się położyły, a trąby nie miałem.
No chyba , że one tak równo pękały, ale nie widać tych części wystających z ziemi.