Niedobory na rynku owoców pestkowych?
Kampania owoców pestkowych w hiszpańskiej Lleidzie rozpoczęła się około tydzień wcześniej, jednak z powodu burz z silnymi gradobiciami i ciągłych opadów, wydajność zbiorów znacznie spadła. Oznacza to, że w lipcu i sierpniu może być problem z dostępnością brzoskwiń, nektaryn i moreli.
Niszczące burze uderzyły przed samymi zbiorami, najpierw w prowincje Lleida i Huesca, gradobicia dotknęły 7,5 tys. ha sadów w Torres de Segre, Soses i Alcarras. Mówi się o szkodach sięgających nawet od 60 do 100%, są gminy, które odnotowują mniejsze straty sięgające 30%. Najbardziej ucierpiały nektaryny i brzoskwinie.
Jeśli chodzi o owoce pestkowe ten sezon może być więc wyjątkowo trudny, ponieważ ze względu na wiosenne przymrozki nie tylko w Lleidzie, ale także w innych hiszpańskich i europejskich obszarach produkcji, takich jak Włochy i Francja jest zdecydowanie mniej owoców, co może spowodować ich niedobór na europejskich rynkach.
Źródło: freshplaza
Komentarze
Nie zaczynaj pyskówek...każdy ma swoje granice i one są tylko w naszych głowach..
No...na przemyśle da się zarobić....jak połowa zmarznie...
A wiosna trzeba modlic się o nieurodzajny rok:)))))
Na przemyśle zostanie że 2 tys z ha...a z maliny w tunelu ze 200:)))niewielka różnica;)drobne
Na wszystkim nie:)ale o produkcji owoców wiem co nieco;)
jakbys czesciej wchodził na to forum to bys wiedzial ze roman zna sie na wszystkim.doslownie na wszystkim:)))
Podnieciles się tym masłem czy jak???
Do meritum...skoro wiesz,ze sa nisze a ich nie wykorzystujesz to nie płacz,że nie można zarobić produkując owoce....
Przemysł to właśnie jeden worek zarządzany przez waska grupę ludzi i bynajmniej nie stawiaja zakładów po to by producencki owoców przemysłowych zarabiali krocie.to oni mają spić śmietankę a producent odwalić czarna robotę.
Kiedyś już to tlumaczylem ale widać nie przyswoiles to powtórzę.
Nie da się zarabiać na tym co wszyscy:)))
Robisz to co wszyscy i Dziwisz się że nie nasz.albo przestań Sid dziwić albo zacznij robić coś innego.
W normalne,urodzajne lata nie będzie pieniędzy z produkcji owoców przemysłowych(widnie porzeczki jabłka) oraz kiepskiej jakości deseru w podstawowym asortymencie bo tego po prostu jest za dużo.
Chcesz zarabiać to rozwijaj się,ksztalc,inwestuj....tunele ,zadaszenia,siatki...coś co wymaga dużego nakładu i olbrzymiej wiedzy nigdy nie będzie popularne więc da zarobić...
Ale ty chcesz zarabiać na idarecie i wiśniach...w normalnym sezonie to niemożliwe...
Trudno to zrozumieć????
Też znajdź swoją i przestań zieleniec z zazdrości;)
To jest biznes...nikt nikogo żałować nie będzie.
Rynek nie znosi próżni.padni Andrzej przyjdzie Roman po Romanie będzie Zenek..
Wg mojej logiki albo trzeba zmniejszyć produkcję albo sprzedawać tylko tyle by cena pokrywała koszty produkcji i marże...
Mogą dać ale nie muszą i nie dadzą bo gumofilca oddają a nie sprzedają...proste????
roman juz kiedys napisał ze zanlazl nisze i trzepie kasiore.
Klasyk powiedzial...racja jest jak dupa.kazdy ma swoją;)
Roman będzie pierwszym,który zmieni pracę jeśli nie będzie zarabiać w sadownictwie.
Nie mam z czego dokladac.uprawiam dwa gatunki na niewielką skalę i nie mam zamiaru powiększać gospodarstwa.
Pieniądze lubią ciszę:)nawet przy nadprodukcji jakość się obroni i przyzwoicie zapłaci.
Tak to widzę.nie jestem przyspawany do miejsca pracy.lubie to ale to nie jest całe moje życie:)
Nikt mu nie kazał oddawać.jabswoje wykarczowalem 15 lat temu i nie obwiniam nikogo że nie było z tego kasy
Mnie się nie opłaca to nie oddaje.. zostawiam na drzewie lub pod.
Andrzej....do kogo te pretensje...nie opłaca się to.zmienia się profil produkcji i dalej działa...inaczej zaczniesz obwiniać wszystkich tylko nie siebie...zamiast przetwórni obwiniają tych co nasadzili za dużo wiśni....
15 lat temu rozstał się z ostatnią wiśnia i nie mam do nikogo pretensji...po prostu nie było z tego pieniędzy...
Kto się nid rozwija ten się cofa.a każdy by chciał raz posadzić i 50 lat z tego żyć jak król jasniepan.
Niedługo wschód wykończy produkcję u nas i zostaną nieliczni a większość musi poszukać sobie innego źródła utrzymania.takie są perspektywy
Tam też pracują ludzie,którzy płacą podatki..zatrudnisz ich gdy stracą pracę???
Przedsiębiorstwa też płacą podatki.jaknupadna zapłacisz za nich gdy zabraknie???
Czasem warto spojrzeć dalej niż czubek własnego nosa
Będą będą...są okolice gdzie towar jest i nie zapłacą bo po co?
Woziliscie od po 8 gr jabłko to i wiśnie po 70 zawieziecie i w necie będziecie kozaczyc
Nie ciesz się dziadku z czyjegoś wypadku...
A my nie umieliśmy zostawić w polu i też mamy klops...ceny ni ma
polu to w te puszeczki w tym roku zapakują powietrze
i bardzo dobrze nic nie jest dane na zawsze.
Karma wraca