Czy wirus COVID-19 zmienił sposób konsumpcji owoców w Europie?
Gwałtowny wzrost spożycia paczkowanych owoców i warzyw, większe zainteresowanie konsumentów lokalnymi produktami, jak również ogólny wzrost konsumpcji zdrowej żywności, w tym warzyw i owoców w czasie pandemii COVID-19, to tylko niektóre wnioski, które płyną ze spotkania grupy ekspertów ds. rynku owoców i warzyw przy Komisji Europejskiej. Unia Owocowa podsumowuje dotychczasowy wpływ pandemii COVID-19 na rynek owoców i warzyw w UE.
Komisja zaobserwowała silny trend w preferencjach konsumentów związany z zakupem owoców i warzyw w opakowaniach (nie tylko jabłek i gruszek, ale ogólnie w całym sektorze owoców i warzyw). Unia Owocowa podkreśla, że tworzenie „tzw. zapasów wojennych” i kupowanie produktów paczkowanych z dłuższym terminem przydatności do sprzedaży w pierwszych miesiącach, walczyło w dłuższej perspektywie wśród konsumentów z przeciwstawnym trendem – nurtem slow, zwiększaniem spożycia żywności organicznej oraz kupowaniem żywności lokalnej i ekologicznej. Eksperci podkreślili jednak konieczność obserwowania obu trendów ze względu na planowane ograniczanie plastikowych opakowań w produkcji owoców w całej UE.
Tylko w Niemczech obroty w sektorze świeżej żywności wzrosły do 6,8 mln euro w marcu, co stanowiło wzrost o 15% (10% tłumaczy się wyższym wolumenem i 5% wyższymi cenami). Zaobserwowano także wzrost liczby konsumentów dokonujących zakupu produktów lokalnych i ekologicznych.
Wskazuje się na korzystne perspektywy dla rynku owoców i warzyw związane ze zdrowszym stylem życia. Jest to jednak równoważone zauważalnym zmniejszaniem się zaufania konsumentów do rynku w obliczu rosnących obaw o swoje przyszłe dochody.
Nastąpił wzrost sprzedaży detalicznej o blisko 25%, jednakże tylko w części zrekompensował producentom spadki sprzedaży w kanale HORECA, całkowicie zamkniętym przez pierwsze miesiące pandemii. Jednocześnie producenci szacują, że ponieśli około 1 miliard euro dodatkowych kosztów w ciągu 2 miesięcy pandemii związanych z dostosowaniem produkcji i logistyki do COVID.
Przedstawiając sytuację rynkową dla 4 największych producentów owoców
i warzyw spośród państw członkowskich, czyli: Polski, Włoch, Francji i Niemiec, Komisja zwróciła uwagę na jedno z głównych zagrożeń dla dalszej produkcji warzyw i owoców, jakim jest nadal niedostatek pracowników sezonowych. Tylko w przypadku Włoch i Polski potrzeba ich minimum 200 tys., by nie doszło do spadku produkcji.
Podkreśla się również przekrojowe wyzwania dla całego łańcucha dostaw:
- ograniczenia w podróży w odniesieniu do siły roboczej skutkujące wieloma wakatami,
- konieczność utrzymania dystansu społecznego skutkujące gwałtownym spowolnieniem produkcji, pakowania i handlu,
- niedobór sprzętu ochronnego (ograniczenie zdolności sektorów do ochrony pracowników i kontynuacji operacji),
- ostre zakłócenia logistyki w całym łańcuchu dostaw, „puste rejsy”, brak kontenerów, brak certyfikatów papierowych, spowolnienie operacji i transportu skutkująca utratą, jakości i marnotrawieniem żywności,
- zmianę stylu życia na „zamknięcie domu” i wzrost zapotrzebowania na świeże owoce i warzywa oraz gwałtowny spadek zapotrzebowania na „wygodne” produkty przetworzone.
Jednocześnie eksperci podkreślają silny wzrost popytu konsumpcyjnego od marca i wysokie ceny na jabłka i gruszki zarówno na poziomie detalicznym, jak i na poziomie producentów. Na wybranych rynkach pandemia COVID pomogła całkowicie zlikwidować zapasy owoców z zeszłego roku, przy utrzymaniu dobrych cen.
Według Komisji Europejskiej, sektor owoców i warzyw powinien utrzymać się we względnie dobrej kondycji w porównaniu do innych sektorów gospodarki (np. turystyki, czy lotnictwa). Prognoza ta wynika głównie z bardzo dobrego początku roku, kiedy to nastąpił wzrost konsumpcji spożywczej, podyktowany zapasami tworzonymi przez konsumentów na czas pandemii. Według Komisji ceny producentów w szczycie tego trendu w kwietniu wzrosły aż o 33% w porównaniu ze średnią z ostatnich 5 lat. Wyższe ceny były podyktowane również niższą produkcją - szacowaną na 10,8 milionów ton, tj. o 10% niższą od średniej i silnym popytem wewnętrznym, również wywołanym zmianami konsumpcji towarzyszącymi kryzysowi COVID-19 (+ 9% w porównaniu do średniej).
Jak podkreśla Unia Owocowa, pandemia miała również wpływ na dotarcie do rynków eksportowych. Pod względem przepływów handlowych, prognozowany eksport świeżych jabłek ma spaść o 34% w porównaniu ze średnią, z powodu zwiększonego popytu w UE, niższej produkcji wywołanej brakiem pracowników sezonowych i trudnościami logistycznymi w dotarciu na niektóre rynki (np. rynek indyjski). Według ekspertów zachodzą obawy, że mniejszy eksport z UE w tym sezonie może doprowadzić do ryzyka utraty udziałów na rynkach zagranicznych w przyszłości.
Komisja podała również prognozy na nadchodzący sezon. Na początku wynikało z nich, że warunki pogodowe na początku sezonu były ogólnie dość dobre w całej UE i można było przewidywać, że plony będą się kształtowały na średnim poziomie, zarówno w przypadku upraw jabłek, jak i gruszek. Następnie wiele krajów Europy zgłaszało epizody późnego mrozu, m. in. na Węgrzech, w Austrii, Polsce, czy Włoszech. Fala przymrozków pojawiła się również poza Europą – m. in. w Chinach. Polskich rolników i sadowników dotknęła również susza. Poważne susze pojawiły się również na Węgrzech, gdzie prognozowany spadek produkcji zarówno jabłek i gruszek ma być w nadchodzącym sezonie najniższy od 20 lat. We Francji gleba uprawna jest najsuchsza od pięciu lat. Przyczyną wzrastających cen są również podtopienia spowodowane intensywnymi deszczami krótko po okresie suszy. I choć intensywne deszcze zalewają pola uprawne i sady, przyczyniając się do gnicia owoców i warzyw, są miejsca w Polsce, gdzie susza nadal trwa. Związane jest to z tym, że tak zwana susza glebowa dotyczy niewystarczającej wilgotności ziemi.
Produkcję jabłek z półkuli południowej, która trafi do Europy w nadchodzących miesiącach, szacuje się na ok. 5 mln ton dla obecnej kampanii. Jest to nieco mniej niż w latach poprzednich, głównie ze względu na spadki produkcji w Chile i zaobserwowaną w tym rejonie świata ciągłą konwersję sadów jabłkowych na sady wiśniowe, pozwalającą osiągać wyższe ceny.
W przypadku półkuli północnej, produkcja jabłek w Chinach może drastycznie spaść ze względu na mróz, który mocno zniszczył uprawy i spowodował straty, a w konsekwencji już teraz prognozuje się w Chinach wyższe ceny. Z kolei produkcja w USA w obecnym sezonie ma kształtować się na poziomie poniżej 5 mln ton.
Komentarze
Nie zgafles ale udowodniłeś żeś małego rozumku
Pozdrawiam
Krystalicznie czysty Jarosław deweloper,klamiacy notorycznie morawiecki...zapoznaj się z jego wypowiedziami sowy...dr judtm Karczewski ,Szumowski i jego rodzina,minister zero 3 etatowiec,Gowin bez moralnego kręgosłupa.....
Lista nieudaczników i szkodników jest długa....
Ten co matkę boska nosi to ubek...a prokurator internowany wxsyanidveojennym twierdzi że obaj morawieccy to agenci wsi i są na to kwity...
Jeszcze chcesz dyskutować o szambie....poczytaj moje wcześniejsze wpisy gdzie wielokrotnie mówiłem że PiS i po to jest to samo Govvno...
Od 30 lat wybieramy między dżuma a cholera....
Nie chcę już tak...
Czas wreszcie szkodników z PiS PO PSL itp odsunąć na stałe od wladzy
Andrzeju wierze żeś mądry,zacny i bogaty.serio
Nie mierze nikogo żadną miarą ale kazdy z nas mógł utworzyć grupę.prawda???
Nie podjęliśmy tego ryzyka a Oni tak.wiec może nie oskarżajmy ich bo jedziemy na tym samym wózku....w roku nieurodzaju grupy nie są potrzebne ale gdy Sid urodzi to każdy pierwsze co to wali do grupy i drzecjapeczecjest członkiem i nie chcą kupić.ale gdy nie było to zapomniał o grupie bo inni płacili 5;gr więcej...
Nie mierz więc ich swoją miarą.jesli nie jesteś wyborca dudy przepraszam postokroc...gdyż nie ma większej obelgi niż pisior
Romanie, uwierz mi, ze nie jedna grupa może mi czyścić buty. Nie mierz wszystkich swoją miara, bo możesz kogoś urazić. A od polityki stronie, mam inne rozrywki i na pewno nie nazywaj mnie ,pisiorem’.
Pozdrawiam!
przy jednoczesnym spadku produkcji.
Co powinno oznaczać zysk szkoda tylko że
będzie jak zwykle ,zysk zostanie w rękach
pośredników ,,bo im koszty wzrosły,,.[/quote
Goń spekulantów....pisz pisma do kłamczucha morawieckiego,prezesa rusofoba i charyzmatycznego jak bydun dudy....
Z pewnością pomogą wstać ci z kolan
Hej Andrzeju...mogłeś też założyć grupę ale głowy i jaj nie miałeś.za to masz pełno jadu i zolci w sobie...
Weź się za porządna robotę zamiast pisać pisowskie bzdury w necie...
przy jednoczesnym spadku produkcji.
Co powinno oznaczać zysk szkoda tylko że
będzie jak zwykle ,zysk zostanie w rękach
pośredników ,,bo im koszty wzrosły,,.