Mroźnie w Serbii oskarżają producentów o zmowę cenową
Serbscy producenci malin, podczas corocznego sondażu, który odbywa się przed rozpoczęciem skupu malin, podali stawkę jakiej oczekiwaliby w tym sezonie za kilogram owoców. Z powodu znacznych strat spowodowanych przez wiosenne przymrozki ich zdaniem 2,50 euro/kg to stawka, która powinna obowiązywać w tym roku. Proponowana cena nie spodobała się mroźniom, które mówią o spekulacji i oskrżają producentow o zmowę cenową.
Wiosenne przymrozki ograniczyły plony malin w zachodniej Serbii. Ponadto ceny malin mrożonych osiągnęły rekordowe ceny (nawet ponad 3,00 euro/kg). Dlatego plantatorzy malin oczekują wysokich cen skupu w nowym sezonie. Serbskie media branżowe podają stawki 2,50 euro/kg, co zrekompensowałoby niższe plony i wyrównać popyt na surowiec.
Ta sytuacja jest niekorzystna dla mroźni. Jej przedstawiciele oskarżają producentów o zmowę i spekulację cenową oraz podkreślają rolę dużych firm i eksporterów w ostatecznym kształtowaniu cen.
Ciekawa sytuacja, kiedy to producenci dyktują ceny owoców nie czekając na łaskę zagranicznych firm. Oczywiście czas pokaże, czy Serbom uda się sprzedać owoce w oczekiwanych cenach, jednak biorąc pod uwagę mniejsze zbiory i determinację producentów, wszystko jest możliwe.
Jak myślicie, czy w Polsce taki scenariusz jest możliwy?
Źródło: agrotimes.ua
Komentarze
Sprytni sadownicy chcieli przemysł sprzedać po 4 zł bo 0,4 zł jesienią było za mało.
Dostali lekcje,która i tak ich niczego nie nauczy.
W tym roku też zamkną wszystko bo nima japka
A kogo to teraz interesuje czego pełne?
Wystarczy,ze są pełne i chłop galotami trzęsie,że nie sprzeda.
I cena do dołu.
Tak to wygląda
Roman czego pełne komory?szorty który powinien na taśmie być na jesieni.gdyby ludzie zamknęli tylko ładny towar to już by jabłek brakowało
Rekordów nie będzie
Tak zabraknie jak w tym roku.
Sady puste a komory pełne
Tylko lament ciągle ten sam,że się nie oplaca
w polsce taki scenariusz???watpie.inna mentalnosc ludzi.choc nie ukrywam ze chcialbyym dozyc takich czasów gdy to producent dyktowalby cene.jak dla mnie malo realne.przetworca powie 1 zł,ludzie beda narzekac jeden przez drugiego a i tak w kolejce na skupie bedzie czekal.ogolnie ciekawy rok nam sie szykuje.towaru pewnie nie braknie ale rekordów bym sie nie spodziewal w zadnym z gatunków nawet jesli chodzi o jablka.a z tymi moze byc tak ze za rok na wiosne moze braknac.