Cięcie wiśni
Wprawdzie zbiory wiśni jeszcze trwają, jednak w niektórych sadach, głównie tych zlokalizowanych na lżejszych glebach zbiory dobiegają końca, albo już się zakończyły, a to oznacza, że czas na cięcie letnie. Przypominamy więc najważniejsze informacje, o których należy pamiętać przed przystąpieniem do cięcia.
Letnie cięcie pozwali utrzymać niewielkie rozmiary drzew oraz wpłynie na rozwój pąków kwiatowych. Poprzez doświetlenie wszystkich części koron, zwiększamy wydajność fotosyntezy, co korzystnie wpływa na rozwój pąków, które są odpowiednio zaopatrzone w asymilaty. Dzięki temu jest ich znacznie więcej oraz są wytrzymalsze na mrozy.
Najlepszym terminem na cięcie wiśni jest czas bezpośrednio po zbiorach. Takie cięcie powinno być wykonane do trzeciego tygodnia po zbiorach. Jest to termin najbardziej bezpieczny, ponieważ w tym okresie tkanki będą się szybciej goić, co zmniejszy ryzyko infekcji przez grzyby lub bakterie.
Na cięcie wybierajmy dni suche i ciepłe. Absolutnie nie powinniśmy wykonywać tego zabiegu, gdy jest wilgotno, ponieważ patogeny przenoszą się wraz z kropelkami deszczu.
Rany zabezpieczyć należy specjalną maścią lub farba emulsyjną z dodatkiem miedzi (naturalnym jest, że nie zdołamy zamalować wszystkich, powinniśmy skupić się na tych największych). Po cięciu możemy też wykonać oprysk zapobiegawczy jednym z dostępnych na rynku preparatów miedziowych, które to zabezpieczą także miejsca po zerwaniu owoców.
Cięcie młodych drzew
Do takiej zaliczają się drzewa młodsze, niż 5-letnie. Musimy być bardzo ostrożni, ponieważ cięcie w tym okresie zaważy na dalszym wzroście oraz plonowaniu drzewa. Docelowo zależy nam na utrzymaniu stałego kształtu korony oraz odnawianiu pędów owocujących. Skupiamy się przede wszystkim na prześwietleniu korony (w tym celu wycinamy ok. 1/5 gałęzi). Koniecznym jest odcięcie gałęzi uszkodzonych podczas zbioru oraz zainfekowanych chorobami. Usunąć należy także młode pędy, gałęzie zwieszające się ku dołowi, wyrastające ostro ku górze oraz te, które skierowane są do środka korony. Zwróćmy uwagę czy nie pokładają się na ziemi lub nie łączą się z sąsiednim drzewem – takie należy usunąć. Najbardziej pożądanymi są bowiem te rosnące poziomo lub ukośnie. Musimy również zwrócić baczna uwagę na mało produktywne, ogołocone z liści pędy (nie dadzą wielu owoców w przyszłym sezonie). Pamiętajmy, aby nie skracać pędów jednorocznych, to na nich umiejscowionych będzie 90% pąków kwiatowych. Poleca się także wycinanie konkurentów oraz skracanie samego przewodnika (nie należy dopuścić do sytuacji, kiedy podczas zbiorów gałąź jest zbyt wysoka).
Cięcie starych drzew
W tym przypadku należy pamiętać przede wszystkim, iż drzewa owocują na jedno- oraz dwuletnich pędach. Z tego względu musimy zachęcić drzewo do ich wytwarzania. W tym celu przycinamy stare konary – jest to cięcie odmładzające. Nie wycinajmy jednak wszystkich, ponieważ osłabimy tym owocowanie. Gałęzie odcinamy w odległości od dziesięciu do kilkunastu cm od głównego konara i robimy to za pąkiem liściowym. Jest to warunek konieczny, aby wyrosły nowe, wartościowe pędy. Jeżeli prowadzimy plantację drzew wiśniowych z przewodnikami, co kilka lat powinniśmy usunąć wszystkie konary oprócz przewodnika. Zapewni nam to młode gałęzie oraz pędy, które będą mogły owocować na wysokim poziomie.
Komentarze
odpowiedź: da się... tylko trudno jest dostosować sad wiśniowy w jeden sezon do zbioru kombajnem, zwłaszcza jeśli teraz już jest problem żeby wogóle przejechać. ale znam kogoś, kto dostosował sad tradycyjny - tylko przed zbiorem przeszedł z piłą spalinową i usunął te gałęzie, które nie wcisnęłyby się w "objęcia" kombajnu. dospawał też z przodu dość szerokie kołnierze, które ułatwiały wsuwanie gałęzi do środka. po zbiorach jeszcze było cięcie, podczas którego usuwano gałęzie obtarte. później już było łatwiej.
Ale jeśli teraz drzewa są przerośnięte - trzeba się liczyć ze znacznym spadkiem plonowania w następnym sezonie.
Odpowiedź brzmiała to zwykła nasionnica.
Nie dramatyzuj...czereśnie i tak pod folie...dasz z boku siatkę przeciwinsektowa i po sprawie....
Jesteś pierwszym który publicznie ,mówi o problemie w swoim sadzie, na Mazowszu ... nikt nie widział,wszyscy słyszeli,wszystko idzie na PW ... no bo tak.Ale myślę ,że naukowcy się obudzą i zajrzą do sadów wiśniowych.Sad , który oglądałem składa się z dwóch kwater , po około hektarze każda.Jedna kwatera na lżejszej glebie, na wyniesieniu, drzewka trochę słabsze, zawsze dojrzewa wcześniej.Druga kwatera w optymalnych warunkach wzrostu,cud przyrosty, książkowe liście.Zaczęli zbiór jak co roku na tej słabszej,trafiały się pojedyncze zgniłe ale to standard.Po weekendzie mieli przejść na tę z pięknymi drzewami a tam ... masakra.Większość owoców-po przymrozku-jest w głębi korony, porażenie , trudno określić ale tak około 80%.To pierwszy rok gdy zaobserwowano tego szkodnika i od razu na tak masową skalę.Powiem szczerze,nie było mi do śmiechu gdy to oglądałem.Moje czereśnie są około km od tych wisienek.Na czereśniach nie zaobserwowaliśmy takich uszkodzeń(ale oprysków na późnej odmianie było kilka), żadnych pozostałości w sadzie nie ma bo osy błyskawicznie oczyściły sad.Natomiast na jednym drzewie lucyny(wiśnia deserowa),znalazłem gada ... plany wymiany kwater czereśni,odłożone co najmniej do przyszłego roku, albo ... na zawsze murwa kać.
Ostatnie 2 upalne lata ją wychamowały, okolice temperatury 30 stopni są niekorzystne dla niej. A w tym roku niezbyt gorąco to warunki do rozmnażania idealne.
U mnie w sadzie (na wschód od poznania) zdążyliśmy zebrać groniastą, a 1.5 ha łutowki poszło... a teraz wchodzi w borówkę..ogólnie jest masakra...a pyretroidy nie są dobrym rozwiązaniem w tym okresie, ale chyba jedynym. Ogolnie opryskać, minie karencja, szybko zebrać i jeszcze szybciej sprzedać.
Wiśnie drogie to zasiatkuje się i po klopocie
Jeśli potwierdzą się te doniesienia, a słyszałem o sadach mazowieckich z tym szkodnikiem,jeden widziałem-masakra,to problem nadpodaży wiśni w lata o korzystnym przebiegu pogody dla drosophila suzukii mamy rozwiązany.W przyszłym sezonie , na początku może być jeszcze oki , do czasu wyników pierwszych badań na pozostałości śor.Każdy sadownik który przeczyta biologię rozwoju tego szkodnika,wie iż jest on praktycznie nie zwalczalny.Zachowując okresy karencji :deltametryna 7 dni ; spinosad 3 dni mamy niewielkie szanse aby się "wstrzelić" w masowy lot szkodnika.Poza tym spinosad to spory koszt .Zatem ludziska będą lecieć deltametryną co dwa-trzy dni i wio.Albo pójdą na całość i najtańszą (chyba) cypermetryną, bez zważania na dłuższy okres karencji.Generalnie perspektywy są nie wesołe.
Proszę sprawdzić swoją plantację bo w 90% to co spowodowało psucie się wiśni to drosophila suzuka
Też o tym
Widzę bo mam dobry wzrok...robota niby ta sama ale jakoś na młodym nieporównywalnie lepsza