Ulewna pogoda sprzyja plamistościom

 

W minionych sezonach, kiedy wiosną i latem utrzymywała się susza, aura sprzyjała raczej rozwojowi w polowych uprawach truskawek mączniaka prawdziwego, który jest chorobą „sucholubną” – najlepszymi warunkami do kiełkowania i rozprzestrzeniania jego zarodników są upalne, bezdeszczowe pogody. Potem wystarczą tylko opady deszczu albo deszczowanie, żeby doszło do infekcji i problem gotowy.

Obecny sezon jest zupełnie inny – wilgotność powietrza jest bardzo wysoka, w wielu rejonach obfity deszcz pada codziennie. W takich warunkach zaczęły odzywać się dwie choroby, które w latach ubiegłych stosunkowo łatwo zwalczało się w opryskach od początku sezonu wegetacyjnego, jeszcze przed kwitnieniem, często przy okazji walki z mączniakiem czy szarą pleśnią  (Signum 33 WG, Domark 100 EC). Mowa o plamistościach liści truskawek.

Przed kwitnieniem lustracje i profilaktyka tych chorób mogły zostać zaniedbane, bo było bardzo sucho i zanosiło się raczej na kolejny sezon suszowy; nikt nie myślał, że deszczu będziemy mieli nadmiar. Nawet po wykonanych opryskach część patogenów przetrwała i zaczęła się rozwijać oraz rozprzestrzeniać, kiedy natrafiła na sprzyjające warunki.

 

 IMG 7375

Czerwona plamistość daje objawy głównie na starszych, wyrośniętych, najczęściej zewnętrznych blaszkach liściowych. Początkowo są to drobne, ciemnobrunatne plamki, z czasem czerwienieje cała blaszka liściowa.

 

IMG 7363

Na zdjęciu typowe objawy białej plamistości na liściach poziomki. Widoczne białoszare, okrągłe plamy otoczone brunatną obwódką. Obie choroby prócz truskawek, porażają również poziomki.

 

Szkodliwość chorób polega przede wszystkim na ograniczaniu plonu i pogarszaniu jego jakości poprzez osłabianie aparatu asymilacyjnego rośliny. Kondycja roślin spada, słabiej zimują i gorzej owocują w sezonie następnym. Rzadziej patogeny przerastają z liści do szypułek kwiatowych, działek kielicha, a nawet tkanki owocu, bezpośrednio pozbawiając plon odmian deserowych wartości handlowej.

Do walki z czerwoną plamistością liści truskawek rejestrację ma tylko preparat miedziowy Nordox 75 WG, który stosuje się od początku wegetacji. Jednak doświadczenia prowadzone przez IO w Skierniewicach wykazały, że skuteczność w ograniczaniu choroby mają również zabiegi dwoma wspomnianymi we wstępie substancjami, którymi pryska się przeciwko mączniakowi czy szarej pleśni  – tetrakonazolem (IBE) (np. Domark 100 EC) oraz piraklostrobiną z boskalidem (np. Signum 33 WG). Na obecnym etapie, aby wspomóc truskawki w tej nierównej walce z chorobą, można użyć preparatu biotechnicznego zawierającego laminarynę (Vaxiplant SL), którego działanie polega na uruchomieniu u roślin mechanizmów obronnych takich, jak przy ataku patogenu (m. in. syntezy fitoaleksyn). Dzięki temu roślinie „zaszczepia się” naturalną odporność na okres ok. 10 dni. Nie należy jednak spodziewać się cudów.

W przypadku białej plamistości sprawa jest prostsza, gdyż łatwiej poddaje się ona zwalczaniu i reaguje na wiele oprysków, które stosuje się powszechnie w okresie przedzbiorczym przeciwko szarej pleśni czy antraknozie (np. Luna Sensation 500 SC, Scorpion 325 SC). Tutaj także pomoże laminaryna  (Vaxiplant SL) oraz oparty na Pythium oligandrum preparat biologiczny Polyversum WP – obu nie dotyczy okres karencji.

Ponieważ patogeny wywołujące obie plamistości zimuja na martwych i żywych blaszkach liściowych, w okresie pozbiorczym wielkie znaczenie będzie miało usuwanie i niszczenie porażonych liści.

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

0 #1 kos 2020-06-28 17:22
Dawniej to usuwanie mocno porażonych liści odbywało się po prostu przez skoszenie plantacji...Ale nie wiem czy jeszcze się to poleca...
Cytować

Powiązane artykuły

Wiosenna ochrona sadów przed chorobami grzybowymi

Zwalczanie mszyc po kwitnieniu

Sadownicy polują

X