Tradycje sadownicze
- netak
- Autor tematu
2010/07/31 12:17 #8
przez netak
Tradycje sadownicze utworzona przez netak
Zapraszam do opisania początków sadownictwa w swoim gospodarstwie. Jakie lata można uznać za najlepsze w produkcji owoców? Przed II wojną światową czy może w latach 60.-80. minionego stulecia?
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Gutek
2010/09/18 19:12 #53
przez Gutek
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Ludzie, kto teraz myśli o historii! ;)
No nie żartowałem. Mocne korzenie się przydają zawsze i powiązanie z ziemią. Jak ktoś nie jest z dziada pradziada chłop, to w trudnej sytuacji jak teraz idzie pracować do miasta. Bo kto to wytrzyma!? :(
Nie mam tradycji sadowniczych, chyba że uznać lata 70-te za historię. W końcu jednak mój ojciec zaczynał...
No nie żartowałem. Mocne korzenie się przydają zawsze i powiązanie z ziemią. Jak ktoś nie jest z dziada pradziada chłop, to w trudnej sytuacji jak teraz idzie pracować do miasta. Bo kto to wytrzyma!? :(
Nie mam tradycji sadowniczych, chyba że uznać lata 70-te za historię. W końcu jednak mój ojciec zaczynał...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- rafcio66
- Wylogowany
Mniej
Więcej
2010/12/16 19:31 #358
przez rafcio66
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Najlepsze lata w produkcji sadowniczej moim zdaniem można uznać te, w których nie liczyła się aż tak bardzo jakość plonu, tylko ilość. Wogóle wcześniej wszystko wyglądało inaczej nie było tyle środków do ochrony roślin co dzisiaj, nie było aż tyle chorób, szkodników, a teraz to wszystko się uodporniło nie dość że sprzyja rozwojowi patogenów pogoda, tak jak w tym roku, to jeszcze uodporniły się na niektóre środki chemiczne i jest je trudno zwalczyć. Po drugie kiedyś był inny system cięcia ( przelecieć tylko wilki z grubsza, kto kiedyś myślał o kasowaniu grubych gałęzi, mówię tu o systemie stosowanym przez mojego dziadka). No i oczywiście kto kiedyś słyszał o sadzeniu drzewek na podkładce M9, chyba nawet wtedy nie było takiej podkładki. Wszystko było sadzone na antonówce (A2,MM106 itp.) Chociaż ludzie mieli jednak trochę ciężko tak jak i w dzisiejszym świecie to jednak kto może pozwolić sobie na nowoczesne technologie ma szanse na przetrwanie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- turboptys
- Wylogowany
Mniej
Więcej
- Posty: 33
2011/01/04 22:57 #567
przez turboptys
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Witam,
Szkoda, że obecnie mało się mówi i pisze o historii sadownictwa. Gdyby nie fascynacja kilku osób historią naszej branży to chyba w ogóle nie wiedzielibyśmy skąd się wzięły sady np w grójeckiem. Musze przyznać, że po lekturze książki Pani Beaty Pliszek-Słowińskiej to czapki z głów za tak żmudną pracę. W regionie grójeckim powinna być to jedna z obowiązkowych lektur dla dzieci szkolnych aby wiedziały z czego dokładnie słynie ten region (proszę nie odebrać tego postu jako reklamy :) ) Polecam również innych autorów jak np. Remigiusz Matyjas.
Osobiście jestem wielkim zwolennikiem sięgania do korzeni i utożsamiania się sadownictwem w każdym calu. Oprócz tego, że ciężko pracujemy na wsi, czasami za marne grosze to jednak powinniśmy być dumni z tego, że produkujemy jabłka czy też inne owoce. Nie można się wstydzić swojego zawodu a mam wrażenie, że niektórzy tak właśnie się zachowują. Przecież oprócz tej ciężkiej pracy to sadownictwo jest piękne: kwitnące sady, kolorowe, zdrowe, soczyste, orzeźwiające jabłka, nowoczesne technologie, itd. A przy tym ile w tym nauki, doświadczeń no i przede wszystkim tradycji!!!
Szkoda, że obecnie mało się mówi i pisze o historii sadownictwa. Gdyby nie fascynacja kilku osób historią naszej branży to chyba w ogóle nie wiedzielibyśmy skąd się wzięły sady np w grójeckiem. Musze przyznać, że po lekturze książki Pani Beaty Pliszek-Słowińskiej to czapki z głów za tak żmudną pracę. W regionie grójeckim powinna być to jedna z obowiązkowych lektur dla dzieci szkolnych aby wiedziały z czego dokładnie słynie ten region (proszę nie odebrać tego postu jako reklamy :) ) Polecam również innych autorów jak np. Remigiusz Matyjas.
Osobiście jestem wielkim zwolennikiem sięgania do korzeni i utożsamiania się sadownictwem w każdym calu. Oprócz tego, że ciężko pracujemy na wsi, czasami za marne grosze to jednak powinniśmy być dumni z tego, że produkujemy jabłka czy też inne owoce. Nie można się wstydzić swojego zawodu a mam wrażenie, że niektórzy tak właśnie się zachowują. Przecież oprócz tej ciężkiej pracy to sadownictwo jest piękne: kwitnące sady, kolorowe, zdrowe, soczyste, orzeźwiające jabłka, nowoczesne technologie, itd. A przy tym ile w tym nauki, doświadczeń no i przede wszystkim tradycji!!!
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- slawex
- Wylogowany
Mniej
Więcej
- Posty: 681
2011/01/21 18:43 #837
przez slawex
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
U mnie sadownictwo to juz 4 pokolenie ;)
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- rafcio66
- Wylogowany
2011/01/23 09:57 #976
przez rafcio66
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
A u mnie to tak naprawdę nie wiem ale 3 albo 4 trzeba by było się dowiedzieć ;P
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- slawex
- Wylogowany
Mniej
Więcej
- Posty: 681
2011/02/22 16:16 #2247
przez slawex
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Tak jeszcze apropo histori sadownictwa to i historia cen jabłek sie zmieniła. W naszej miejscowosci gdy jeszcze moj dziadek prowadził gospodarstwo. Jeden facet miał w tamtym okresie 4 ha ogrodu ze tak powiem bo sad to raczej wtedy nie był. Z tego co mi opowiadano to z tych 4 ha wybudował kazdej z 3 córek dom pod Warszawa . W dzisiejszych czasach nawet najlepszym sadownikom ciezko było by zrealizowac 3 domy pod warszawa juz nawet nie mówie ze pieniadze by mieli z 4 ha ;) bo nawt 40 ha mogło by byc mało
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- rafcio66
- Wylogowany
2011/02/22 16:36 #2254
przez rafcio66
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Z tych 40 ha to może byś i postawił jeden dom, ale na następny rok nie miał byś nawet na opryski, nie mówiąc już o innych ważnych "rzeczach"
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- turboptys
- Wylogowany
Mniej
Więcej
- Posty: 33
2011/02/22 17:31 #2289
przez turboptys
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Myślę że nie można być takim pesymistą. Ludzie z naszej branży nauczyli się narzekać i to robią zawsze i wszędzie.
Cóż można powiedzieć. Czasów nie mamy lekkich. Dosięgnęła nas globalizacja, mamy upragnioną UE dzięki czemu towary swobodnie przepływają przez granicę bez żadnych barier celnych. Konsument się cieszy a producent musi się dostosować do panujących warunków ekonomicznych. Kiedyś 4 ha starczało teraz potrzeba może i nawet 40 albo 20 w bardzo dobrej kulturze prowadzenia.
Że na dom starczy ale na środki do produkcji nie - na pewno tak ale kto buduje dom w jeden rok?! Trzeba też porównać się z innymi. Ludzie zaciągają kredyty żeby mieszkania czy domy wybudować... A inni rolnicy, którzy prowadzą gospodarstwa rolnicze co mają powiedzieć gdzie opłacalność produkcji naprawdę spada drastycznie.
Ktoś powie w tym roku, że sadownicy narzekają a jabłka po 2 zł?! cóż z tego jak sadownicy jabłek nie mają a jak mają to niskiej jakości więc to jest tak jakby pomnożyć coś przez 0 - otrzymamy wtedy również 0.
Podsumowując długą wypowiedź chciałbym powiedzieć, że każdy ma prawo do narzekania ale trzeba się najpierw zastanowić czy na tle innych nam wypada.
Cóż można powiedzieć. Czasów nie mamy lekkich. Dosięgnęła nas globalizacja, mamy upragnioną UE dzięki czemu towary swobodnie przepływają przez granicę bez żadnych barier celnych. Konsument się cieszy a producent musi się dostosować do panujących warunków ekonomicznych. Kiedyś 4 ha starczało teraz potrzeba może i nawet 40 albo 20 w bardzo dobrej kulturze prowadzenia.
Że na dom starczy ale na środki do produkcji nie - na pewno tak ale kto buduje dom w jeden rok?! Trzeba też porównać się z innymi. Ludzie zaciągają kredyty żeby mieszkania czy domy wybudować... A inni rolnicy, którzy prowadzą gospodarstwa rolnicze co mają powiedzieć gdzie opłacalność produkcji naprawdę spada drastycznie.
Ktoś powie w tym roku, że sadownicy narzekają a jabłka po 2 zł?! cóż z tego jak sadownicy jabłek nie mają a jak mają to niskiej jakości więc to jest tak jakby pomnożyć coś przez 0 - otrzymamy wtedy również 0.
Podsumowując długą wypowiedź chciałbym powiedzieć, że każdy ma prawo do narzekania ale trzeba się najpierw zastanowić czy na tle innych nam wypada.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- rafcio66
- Wylogowany
2011/02/22 20:22 #2323
przez rafcio66
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
No i teraz kolego zrobiłeś nam ładne podsumowanie, ja wysnułem z tego pewną wiadomość, którą wiem nie od dziś, że Polscy sadownicy powinni poprawić nie tylko nowe nasadzenia, maszyny ale również jakoś owoców od których zależy tak naprawdę najwięcej
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Czas generowania strony: 0.271 s.