Polska oskarżona o niemonitorowanie GMO

Komisja Europejska przekaże do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wniosek w sprawie braku wdrożenia dyrektywy 2001/18/WE w Polsce dotyczącej zamierzonego uwolnienia organizmów genetycznie zmodyfikowanych. Musimy się liczyć z koniecznością wypłacania wysokich kar.

UE dąży do wprowadzenia wspólnej metodologii oceny ryzyka i mechanizmów zabezpieczających zdrowie ludzi i środowisko naturalne, a jednym z aspektów jest upowszechnianie organizmów genetycznie zmodyfikowanych. Komisja uważa, że Polska nie spełnia wymogów dyrektywy i nie monitoruje GMO zgodnie z artykułem 4. dyrektywy 2001/18/WE.  W przeciwieństwie do Unii Europejskiej, rząd polski nie dba o rejestrację upraw GMO. Uprawa gatunków genetycznie zmodyfikowanych wymaga zachowania szczególnej ostrożności, tworzenia stref buforowych, informowania sąsiadów, oddzielania nasion GMO od tradycyjnych itp... Brak rejestracji powoduje, że nie wiadomo, które produkty zawierają organizmy genetycznie zmodyfikowane, czy i kiedy zostały one wprowadzone do środowiska, w następstwie tego żywność nie jest należycie oznakowana, a rolnicy nieświadomi, że dysponują materiałem GMO lub nimi skażonym. Mówi się wręcz, że sytuacja wymknęła się już spod kontroli.

Konsekwencją dla polskich rolników w związku z wykryciem organizmów genetycznie zmodyfikowanych np. w miodzie może być zamknięcie rynków zagranicznych dla polskiej żywności.

Dodatkowo z najnowszych badań wynika, że szczury długotrwale żywione zmodyfikowaną genetycznie kukurydzą chorują bardziej na nowotwory sutka, niewydolność wątroby i choroby nerek niż żywione naturalną żywnością.

Źródło: laist.com, naturalnegeny.pl , www.organic-market.info, eko-uprawy.pl
 

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Powiązane artykuły

Polsko-białoruskie rozmowy

Kongres COPA-COGECA

Sadownicy polują

X