Minister Rolnictwa zaprasza na samozbiory
Minister Grzegorz Puda odwiedził ekologiczne, certyfikowane gospodarstwo sadownicze "Zielone Jabłuszko" w gminie Tarczyn.
Gospodarstwo to, za pośrednictwem kanałów internetowych, organizuje tzw. "samozbiory". Oznacza to, że wszyscy chętni mogą przyjechać tu razem z dziećmi lub przyjaciółmi, aby własnoręcznie, prosto z drzew lub krzewów, zebrać dojrzałe owoce. Pobyt w gospodarstwie jest także doskonałą okazją do zdobywania wiedzy o pracy w gospodarstwie, o uprawie i odmianach owoców, a także o ich właściwościach zdrowotnych.
– Samozbiory to doskonały przykład krótkiego łańcucha sprzedaży, najniższa cena i wybór towaru najwyższej jakości prosto od rolnika. To także świetny sposób na ciekawą wycieczkę z rodziną –podkreślił minister Grzegorz Puda podczas wizyty w Rembertowie.
„Zielone Jabłuszko” to wielopokoleniowe gospodarstwo, z korzeniami sięgającymi początków XIX wieku. Jego powierzchnia to 6,6 ha. Uprawiane są tu jabłonie, grusze, śliwy, czereśnie, wiśnie, a także maliny jesienne.
Podczas wizyty w gospodarstwie minister Puda spotkał się z przedstawicielami rolników ekologicznych. Rozmowa dotyczyła rozwiązań dla rolnictwa proponowanych w ramach Polskiego Ładu.
– Kładziemy szczególny nacisk na wsparcie rodzinnych gospodarstw rolnych. Rozwój tych gospodarstw, poprawa pozycji rolników w całym łańcuchu żywnościowym oraz skracanie łańcuchów dostaw i łańcuchów sprzedaży to najważniejsze zadania – mówił szef resortu rolnictwa.
Uczestnicy spotkania dyskutowali także o wyzwaniach i problemach rolnictwa ekologicznego w Polsce.
Źródło: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi; fot. Marcin Kaproń
Komentarze
Samozbiory u rolnika w zamian za ,,samotanki" w Orlenie! Panie Ministrze, rolnicy pojadą wprost do rafinerii......odchodzą koszty dystrybucji, marże, ryzyko chrzczenia paliwa.......każdy będzie szczęśliwy
Jak to wypali pomyślimy wspólnie nad czymś jesz cze......samowyrąb lasu, samozasyp nawozu, samoleczenie, samopochówek.....genialne!
Można przyjechać z dziećmi złapać swinkę, albo kurkę oprawić na miejscu i zabrać do miasta.
A jak przy samozbiorach kogoś utnie szerszeń, albo samozbior wejdzie na patyczek?......
Czy to jeszcze jawa, czy już sen?.....Panie Ministrze.....