Białoruskie embargo: Związek Sadowników domaga się wniosku ws. unijnej pomocy!
Kilka dni temu odbyło się spotkanie on-line członków Freshfel z przedstawicielami Komisji Europejskiej w związku z białoruskim embargo. Ze strony Komisji Europejskiej w imieniu Komisarza Wojciechowskiego w spotkaniu uczestniczyło kilku urzędników między innymi Frank Bollen i Catherina Combette (DG AGRI). Związek Sadowników RP reprezentował Mirosław Maliszewski.
Przypomnijmy, że Polska została najbardziej dotknięta białoruskim embargiem, w 2020 r. wartość polskiego eksportu rolno-spożywczego na Białoruś wyniosła 252,4 mln euro. W okresie styczeń-październik 2021 r. wartość polskiego eksportu rolno-spożywczego na Białoruś wyniosła 194,0 mln euro.
Mirosław Maliszewski podczas spotkania przedstawił polskie stanowisko. Zauważył między innymi, że faktyczny eksport np. jabłek był jeszcze większy, gdyż odbywał się także nieoficjalnymi kanałami.
„Zakaz eksportu spowoduje, że ta część owoców zostanie skierowana na rynek Wspólnotowy, co spowoduje prawdopodobnie bardzo duże perturbacje cenowe. Sieci supermarketów już próbują wykorzystać sytuację zaniżając ceny zakupu jabłek...
Egipt nie jest w stanie wchłonąć tak dużej nadwyżki jabłek. Pierwsze informacje od polskich eksporterów mówią o całkowitym zaprzestaniu wysyłek na Białoruś w minionych dniach. tj. po 1-ym stycznia 2022 roku.
Wydaje się, że koniecznym działaniem jest uruchomienie mechanizmów podobnych, jak w przypadku zakazu wprowadzonego przez Federację Rosyjską w 2014 roku, czyli wycofywania owoców poprzez organizację charytatywne na rzec ludności ubogiej.
Z tym, że w przypadku Polski konieczne będzie wprowadzenie możliwości dokonywania wycofywania owoców z rynku poza organizacjami producenckimi, gdyż stopień zorganizowania rynku w Polsce jest na niskim poziomie.
W perspektywie długofalowej konieczne będzie silniejsze wsparcie działań promocyjnych na rynkach trzecich, gdzie będzie możliwość ulokowania tej części produkcji, która z powodu zakazu nie może trafić na Białoruś. Bez tych działań rynek ulegnie silnemu rozchwianiu.’’
Philippe Binard z Freshfel podkreślił, że jabłka i gruszki są specyficznym produktem, ich ceny w tym roku mogą być nie do opanowania.
Ze strony Komisji Europejskiej padły deklaracje, że nasze stanowisko zostanie wzięte pod uwagę podczas planowania strategii działania.
W najbliższym czasie Związek wystąpi do Ministra Rolnictwa H. Kowalczyka z propozycją jak najszybszego skierowania przez Polskę oficjalnego wniosku do Unii Europejskiej o wprowadzenie mechanizmu pomocowego w postaci wycofywania.
Źródło: Związek Sadowników RP
Komentarze
Tak jak policzone są dni większości polskich sadowników
ZSRP od początku istnienia głosiło wielkie chasła i(po przewodnictwem psl-u) ta moc zgasła.Za bardzo jest upolitycznione i sądzę że minuty ZSRPsą policzone
Powiem więcej...powinniśmy dostawać minimum10 tys miesięcznie od dnia narodzin.
W leasing weźmiesz.dasz radę.
Wierzę w ciebie.
Przecież swiat się bez jablka skończy...
Proponuję 10 tys miesięcznie do ha .
Wystarczy???
Brawo Wy.
Takid działania tylko przedłużają agonię i nieuchronną metamorfozę polskiej produkcji owoców.