Plantatorzy zmuszeni odwołać protesty. Co dalej?
Plantatorzy malin postawili przetwórniom ultimatum: albo do końca tego tygodnia cena skupu malin PW wzrośnie do 9 zł/kg, albo wszystkie przetwórnie zostaną zablokowane. Od momentu zgłoszenia strajków cena sukcesywnie wzrastała o 50 groszy dziennie, plantatorzy byli blisko celu, jednak w dniu wczorajszym okazało się, że protesty nie mogą się odbyć, mimo że zostały zgłoszone zgodnie z prawem.
Plantatorzy musieli odwołać blokadę przetwórni, ponieważ jak mówi nam jeden z organizatorów, Urząd Miejski w Opolu Lubelskim uznał, że plantatorzy wykorzystali Stowarzyszenie Lubelskich Producentów Malin nielegalnie, mimo że protesty były zgłoszone na osoby prywatne, uznając, że stowarzyszenie się wycofało, co było nieprawdą.
Dokładnie takie samo pismo zostało wysłane do Bełżyc i tam była zgoda na protest, jednak do czasu... Wczoraj (21.06.2024 r.) otrzymaliśmy informację od organizatorów, że Urząd Gminy w Bełżycach również niespodziewanie wycofał zgodę na protest.
Powodem wycofania zgody, zdaniem producentów, mają być naciski przetwórców na urzędników.
Dziwny zbieg okoliczności?
Wszystko szło w dobrym kierunku, od momentu zgłoszenia strajków, cena malin z dnia na dzień rosła. Niewiele brakowało, by osiągnęła poziom satysfakcjonujący plantatorów.
– 9 zł za maliny PW w roku, gdzie są ogromne straty, to nie są wielkie pieniądze. – mówi Krzysztof Chmiel.
Jednak po tym jak plantatorzy zostali zmuszeni do wycofania wniosków, cena skupu malin się zatrzymała.
– Od momentu zgłoszenia protestów, cena skupu malin codziennie była podwyższana o 0,50 zł/kg. Od dwóch dni, kiedy to strajki zostały wycofane, cena stanęła, nie rośnie. – mówi plantator.
Plantatorzy mówią o zmowie cenowej, do której miało dojść podczas spotkania przetwórców w środę.
Co dalej?
Plantatorzy zaangażowani w organizację portestu przyznają, że nie mają już siły. W niedzielę odbędzie się spotkanie, na którym ustalą plan działania.
Poniżej zamieszczamy sprostowanie, które na swoje stronie zamieścił Sebastian Huber, Prezes Stowarzyszenia Lubelskich Producentów Malin:
SPROSTOWANIE
PREZES ZARZĄDU STOWARZYSZENIA LUBELSKICH PRODUCENTÓW MALIN
W związku z burzą medialną wywołaną w sieci i mediach społecznościowych, która dotyczyła organizacji protestów pod zakładami przetwórczymi dla dobra wszystkich zainteresowanych i zaangażowanych przedstawiam sprostowanie całej sytuacji.
Dzisiaj rano miało miejsce spotkanie i rozmowa z dwoma chłopakami, którzy zgłaszali zgromadzenia na drogach w lokalizacji zakładów. Wyjaśniliśmy sobie po krótkiej rozmowie wszystkie niedomówienia i nieścisłości związane ze wyżej wymienioną sprawą. Ustaliliśmy wspólne stanowisko :
1. Pomagałem chłopakom wcześniej w wielu pismach czy wnioskach i tym razem również na ich prośbę wysyłałem zgłoszenie zgromadzenia (wzór), który mieli sobie redagować czy edytować tzn. miejsca (lokalizacje) oraz dane techniczne dotyczące protestów i oczywiście dane personalne osoby zgłaszającej czyli organizatora. Być może wniosek zawierał błędy merytoryczne, które ja osobiście popełniłem (organizacja wspierająca).
Na udostępnieniu wzoru wniosku zakończył się mój udział w procedurze, której później nie nadzorowałem.
SLPM miało być organizacją wspierającą i tak według wcześniejszych ustaleń było i pozostaje nadal. Chłopaki mieli zgodę na wykorzystanie nazwy Stowarzyszenia Lubelskich Producentów Malin jako organizacji wspierającej i ja oraz zarząd nie mamy z tym żadnych problemów. Nie raz na wspólnych protestach w ramach promocji producenci nie będący członkami promowali stowarzyszenie i chwała im za to.
2. Zarówno ja jak i żaden z członków zarządu stowarzyszenia nie groził procesem karnym, cywilnym czy innymi konsekwencjami chłopakom zgłaszającym protesty za domniemane użycie nazwy stowarzyszenia lub wykorzystanie danych. Nikt, łącznie ze mną nie kontaktował się z instytucjami lub służbami w sprawie bezprawnego zgłoszenia protestu ze wsparciem SLPM i nie wpłynął w żadnym stopniu na procedurę FIZYCZNĄ zgłaszania zgromadzeń co wspólnie ustaliliśmy. Nikt nie występował o unieważnienie czy wycofanie zgłoszenia z mojej strony lub SLPM. Sytuacje związane z moją ingerencją lub udziałem zostały wyjaśnione i kończą się na spotkaniu w UG w Chodlu, gdzie zostałem poproszony o uczestnictwo w spotkaniu z racji, że reprezentuję organizację mającą siedzibę terenowo w tej gminie. Nie posiadałem wiedzy i nie interesowałem się procedurą zgłaszania poszczególnych protestów, dając wolną rękę chłopakom którzy zgłaszali według własnego uznania co potwierdzili moi rozmówcy.
3. Generalnie w wyniku konsultacji z chłopakami doszło do wielkiego nieporozumienia, które mogło wyrządzić szkodę wizerunkową (bądź częściowo wyrządziło) mi osobiście, chłopakom zgłaszającym protest, stowarzyszeniu, zarządowi bądź innym osobom postronnym. Ja jako osoba publiczna nie mam w tej sprawie nic do ukrycia i sprostowanie jest przedstawieniem zaistniałych faktów. Być może miało miejsce prawdopodobieństwo błędu merytorycznego w zgłoszeniu, nieporozumienie z instytucjami lub możliwość wprowadzenia w błąd na jakimś etapie procesu zgłoszenia protestów nie wynikające z winy organizatorów. Ja osobiście nie posiadam takiej oficjalnej wiedzy na ten temat bo nie uczestniczyłem w tym i są to potencjalne możliwe czynniki, być może mające wpływ na wycofanie zgłoszeń przez chłopaków.
4.Podsumowując w wyniku konsultacji z chłopakami ustaliliśmy, że pomagałem, potwierdziłem, że SLPM jest organizacją, która zawsze wspiera i będzie to robić, nie miałem wpływu na decyzje dotyczące realizacji protestów, nie występowałem nigdy przeciwko żadnemu z organizatorów. Stowarzyszenie Lubelskich Producentów Malin nie było głównym organizatorem tylko organizacją wspierającą w obliczu faktów, więc nie mogło fizycznie wycofać czy odwołać planowane protesty i tego nie zrobiło. Nie będę wysuwał jakich kolwiek roszczeń w kierunku chłopaków i liczę na wyrozumiałość bo sprawa jest wyjaśniona i definitywnie zakończona z obydwu stron.
Potencjalne protesty mają być realizowane przez organizatorów w późniejszych terminach.
Poproszono mnie o taką informację więc ją zamieszczam.
Sebastian Huber - Prezes Zarządu SLPM
Komentarze
To bardzo proste
Zostawić na krzaku i pokazać,że ma się jaja jak balony a nie jak orzeszki
Niestety nie jest to możliwe i chłop zerwie za każdą cenę i da się upodlic bo jest idiotą