SPS – dwadzieścia lat minęło…

Z okazji 20-lecia 14 czerwca 2012 roku Stowarzyszenie Polskich Szkółkarzy (SPS) zorganizowało podsumowującą konferencję prasową w Skierniewicach. Zauważono, że polscy szkółkarze mają udział w zmianie nie tylko szkółkarstwa, ale także – a może przede wszystkim – polskiego sadownictwa. 
Dawniej produkowano  nie więcej niż 100 tys. drzewek, obecnie niejednokrotnie w jednym gospodarstwie uzyskuje się nawet 1-2 mln sztuk rocznie. Dwadzieścia lat temu polskie szkółkarstwo nie było zauważalne w Europie i na świecie, mimo że byliśmy potęgą w produkcji sadowniczej. Obecnie wciąż zwiększamy produkcję materiału i staliśmy się potentatem w jego eksporcie. Nasze sadownictwo także ugruntowało swoją wiodącą pozycję w Europie – mówił Maciej Lipecki. 
Drzewka i krzewy ze szkółek członków SPS są sprzedawane w kraju, a także eksportowane we wszystkich kierunkach, między innymi do Kazachstanu, Azerbejdżanu, Europy Zachodniej i Południowej.  Stowarzyszenie odgrywa także dominującą rolę w sprzedaży materiału szkółkarskiego w krajowych supermarketach i centrach ogrodniczych. Według szacunków 30–40% drzewek i krzewów owocowych w Polsce pochodzi ze szkółek SPS-u. 
Przez minione 20 lat wiele zmieniło się w polskim szkółkarstwie – udało się uprościć przepisy oraz sprawić, aby stały się bardziej przyjazne dla producentów materiału. Andrzej Sułek zauważył, że zmienił się także charakter popytu na drzewka i krzewy. Dawniej dominowali mali odbiorcy, dziś coraz bardziej liczy się potencjał produkcyjny w związku z jednorazowymi zamówieniami dochodzącymi do miliona drzewek. Według niego ważne jest  zdobywanie nowych rynków, gdzie dotychczas drzewka ze Stowarzyszenia nie były jeszcze sprzedawane. 
Wciąż jednak łatwo o pomyłkę przy właściwym planowaniu odmianowym w produkcji szkółkarskiej w związku ze zmiennością upodobań sadowników. W zachodnim sadownictwie sytuacja nie jest tak skomplikowana na skutek mniejszej liczby odmian w masowej uprawie.
Czas pozytywnie weryfikuje polskie szkółkarstwo. Sady w Rosji i Kazachstanie zakładane z drzewek włoskich wymarzły, teraz nabywcy stamtąd interesują się podkładkami i odmianami bardziej mrozoodpornymi z Polski. Temat odporności na niską temperaturę materiału szkółkarskiego powraca  też w aspekcie ostatnich zim w Polsce.
Ryszard Nowakowski nawiązał do nieobecności odmian klubowych w polskim sadownictwie, zaznaczając, że mimo prób ich wprowadzenia jak dotychczas nikomu się to jeszcze nie udało. Nadmienił też, że SPS nie jest zainteresowane ich upowszechnianiem. Członkowie  Stowarzyszenia bacznie obserwują wysiłki zachodnich sadowników mające na celu uzyskanie dodatkowych dochodów z faktu wprowadzenia owoców odmian klubowych do obrotu i są na bieżąco we wszystkich nowościach, ale specyfika Polski jest inna i realne szanse na wdrożenie tego modelu produkcji są niewielkie.
SPS przez minione 20 lat starało się nie tyle dostosowywać do zmian, ale wpływać na nie i kształtować  rynki. Jako reprezentant znacznej części środowiska, mogło bez wątpienia zdziałać więcej na arenie międzynarodowej i w kraju niż niezrzeszeni szkółkarze.  
 

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Powiązane artykuły

Sadownicy polują

X