„Apelujemy o zaprzestanie dostaw przemysłu – nie sprzedawajmy poniżej 80 gr”!
Raptowny spadek cen jabłek przemysłowych z blisko 90 groszy na 60 wywołał wśród sadowników niemałe zaskoczenie. Producenci nie mają wątpliwości, że jest to wynik zmowy cenowej. Apeluje się o zaprzestanie dostaw jabłek na skupy. – Jeżeli w przeciągu kilku godzin w całej Polsce pojawia się ustabilizowana cena 60 groszy, to nie ma w tym żadnego przypadku – mówi Krzysztof Czarnecki, działacz Związku Sadowników RP. – Kilka następnych dni zadecyduje o całym sezonie. Jeżeli przetwórcy zauważą, że teraz wozimy jabłka, nie będą mieli skrupułów i zejdą na 40 groszy. Przed nami decydujący czas. W roku takim jak ten nikt nie powinien sprzedawać jabłek niżej niż po 80 groszy. Przekażmy to dalej – dodaje.
Jeszcze w poniedziałek rano na większości skupów cena wahała się od 84 do 88 groszy. Miejscami proponowano nawet 90 groszy. W ciągu kilku następnych godzin spadła na 60 groszy. We wtorek tylko nieliczni skupiarze proponowali jeszcze „stare” ceny. Zaistniała sytuacja omówiona została na spotkaniu sadowników zorganizowanym przez Związek Sadowników RP, które odbyło się 29 sierpnia w Wilczorudzie.
Jak zauważa Pan Czarnecki, próby zbicia ceny choć dobrze znane, tym razem zaskoczyły wszystkich. – W poprzednich latach, jeśli cena miała spaść, bo przetwórcy chcieli skupić więcej, padało hasło, że za kilka dni jabłka mają stanieć. Wtedy dostawy się nakręcały, towar był sypany, a cena spadała lub nie – wyjaśnia.
Zaskoczenia nie kryje również drugi z organizatorów spotkania, Pan Aleksander Grzeszczyk. Działacz nie ma wątpliwości – producenci muszą wstrzymać dostawy. – Z rozmów prowadzonych w lipcu i sierpniu wynikało, że przetwórcom na pewno opłacało się będzie płacić za jabłko przemysłowe 80 groszy. Rzeczywiście, cena przekroczyła tą kwotę, po czym raptownie spadła do 60 groszy. BĄDŹMY POWAŻNI. PRZYTRZYMAJMY TOWAR TYDZIEŃ, JAK BĘDZIE MAŁO TO DWA – WSZYTSKO NIE ZGNIJE. Poczekajmy na optymalną cenę – apeluje.
Uczestnicy spotkania nie mają wątpliwości – spadek cen w ciągu kilku godzin to efekt zmowy. – Zmowa cenowa jest od zawsze. Jeżeli w przeciągu kilku godzin w całej Polsce pojawia się ustabilizowana cena 60 groszy, to nie ma w tym żadnego przypadku – zauważa Pan Czarnecki.
Dlaczego cena spadła? Jak mogą się tłumaczyć zakłady?
Przyczyny obniżki próbował ustalić Pan Czarnecki. – Cena doszła do wysokiej granicy i przetwórcy poczuli, że muszą coś z nią zrobić. Gdyby nie powzięli żadnych działań do niedzieli przekroczyłaby 1 zł – mówi. Powodem nie jest nadwyżka towaru: przerywka już się kończy, a ci, którzy mieli grad, ale zaleczyli rany, czekają, aż jabłka przybiorą na masie.
Być może przyczynili się do tego właściciele skupów, którzy przetrzymywali jabłka dzień, dwa czekając na podwyżki cen. Takie zjawisko nie podobało się zakładom.
Pojawia się również argument o niskiej kwasowości jabłek. – Po rozmowie z pracownikiem Stowarzyszenia Krajowej Unii Producentów Soków usłyszałem, że zaważyła niższa kwasowość dostarczanych jabłek. Tą kwestię przerabialiśmy już w ubiegłym roku, kiedy „bardzo słodkie jabłka skwaśniały jesienią” (cena przemysłu szła w górę z biegiem sezonu) – komentuje.
Pan Czarnecki zauważa również, że cena dochodząca do złotówki dała zakładom sygnał ostrzegawczy, ażeby nie powtórzyła się sytuacja z roku 2007, kiedy firmy przetwórcze nakupiły duże ilości przemysłu po wysokich cenach, po czym ceny koncentratu na światowym rynku spadły, co przyczyniło się do wielu bankructw.
Sugeruje się także, że import z Chin jest ciągłym zagrożeniem. Jeśli nadal będą wysokie ceny, to pomimo ceł i tak będzie opłacalne sprzedawać chiński koncentrat do Europy.
Pan Grzeszczyk podkreśla, że nadchodzące kilka dni będzie decydujące, dlatego tak ważnym jest, aby producenci zaprzestali dostaw, dopóki cena nie przekroczy 80 groszy. Działacze Związku apelują również o dalsze przekazywanie informacji.
Komentarze
A tym roku już 60 jest za mało... Hahaha
Czy kiedykolwiek było dobrze dla sadownikow?
Czy był czas kiedy byliście zadowoleni?
Jak będzie złotówka za kilo to będziecie dalej apelował by wstrzymac dostawy bo może dadzą 2 złote.