Profesor Makosz: Zagrożenie z Ukrainy

Dużo się mówi o zagrożeniu naszego eksportu jabłek ze strony krajów wschodniej Europy, zwłaszcza z Ukrainy. Rosną tam nasadzenia nowoczesnych sadów jabłoniowych. Dla poznania problemu zebrałem informacje od polskich i ukraińskich ekspertów sadownictwa. Bardzo ciekawe informacje uzyskałem od ukraińskiego sadownika przebywającego w Polsce. Posiada 100 ha nowoczesnego sadu jabłoniowego, na dobrym poziomie produkcyjnym.

Powierzchnia sadów jabłoniowych wynosi 92 tys. hektarów, w tym towarowych około 40 tys. hektarów, ze średnimi plonami 15 ton z hektara. Reszta to małe sady przydomowe z niskimi plonami i niską jakością jabłek. Zbiory jabłek wahają się od 1.0 do 1.2 mln ton, w tym 400 - 450 tys. ton jabłek deserowych z których tylko do 20 tys. ton nadaje się na eksport.

Produkcja jabłek na mieszkańca wynosi średnio 25 kg. W Polsce ponad 100 kg. Spożycie deserowych jabłek zaledwie 9.0 kg/mieszkańca. W ostatnich latach roczny import wynosił około 100 tys. ton, w tym 50 % z Polski, zaś eksport ukraińskich jabłek do 15 tys. ton.

Od kilku lat zakłada się nowoczesne sady jabłoniowe, z liczbą 2 500 do 3 000 drzew na hektarze, na podkładce M9. Handlowo atrakcyjne odmiany ze średnim plonem 30 ton z hektara. Szacuje się powierzchnię takich sadów na około 5 000 hektarów. Są pojedyncze duże sady z plonami powyżej  40 ton/ha, dobrej jakości. Zbiory z tych sadów mogą być w granicach 100-200 tys. ton w tym około 100 tys. jabłek  deserowych. Z tego na eksport do 50 tys. ton.

Ukraińscy sadownicy mają duże problemy z eksportem swoich jabłek. Nie mogą eksportować bezpośrednio do Federacji Rosyjskiej. Nie ma firm lub organizacji wyposażonych w urządzenia do sortowania i pakowania jabłek, organizujących eksport. Podejmują próby eksportu do krajów zachodniej Europy. Innym problemem są wysokie koszty kredytów, brak wykwalifikowanych pracowników oraz specjalistów nowoczesnej produkcji jabłek. Korzystają z zagranicznych specjalistów, także z Polski.

Przy plonie 40 ton/ha, nakładzie pracy 650 godz./ha w cenie 1.0 euro/godz. koszty całkowite wynoszą 7 200 euro/ha ( 0.18 euro/kg).

Dochód brutto:340 ton jabłek deserowych a 0,24 euro/kg i 60 ton jabłek przemysłowych a 0.11 euro/kg, razem 8 820 euro/ha. Przeważą sady z niższymi plonami i większym udziałem jabłek przemysłowych. Są też wyższe ceny skupu jabłek deserowych, np. odmian Golden Delicious czy Gala od 0.35 do 0.45 EUR.

Na początku marca br. w supermarketach ceny detaliczne za ukraińskie i chyba także polskie jabłka wynosiły w EUR/kg: Idared 0.97, Golden Delicious 0.84, Gala  0.78, a importowanych z Włoch i Francji: Gala 4.06, Pink Lady 3.53, Granny Smith 3.12 EUR.

Czy przy 15 % wzroście zbiorów jabłek, wysokim imporcie i niskim spożyciu w kraju oraz problemów utrudniających produkcję i eksport jabłek, może być zagrożenie dla naszego eksportu jabłek. Moim zdaniem na pewno nie w najbliższych latach. Może za 5 lat. Konkurencyjne będą niższe ceny ukraińskich jabłek na światowym rynku jabłek.

Prof.dr hab.Eberhard Makosz
Towarzystwo Rozwoju Sadów  Karłowych,Lublin  

Nie przegap najnowszych wiadomości

icon googleObserwuj nas w Google News

Komentarze  

+1 #1 Andrzej 2018-04-15 18:21
Gdyby ukraińskie jabłka miały wyruszyć na podbój europejskich a póżniej i światowych rynków, to ich atut w postaci niskich kosztów produkcji szybko przestanie istnieć... A pan profesor wydaje się jakby zapominać czasem / dotyczy to również jabłek polskich /, że jakość kosztuje...
Cytować

Powiązane artykuły

X