Chętni do zbioru truskawek potrzebni od zaraz!
Producenci truskawek poszukują pracowników do zbioru. Niestety, liczba chętnych do pracy jest zbyt mała w porównaniu do potrzeb. Jeden z producentów, z którym rozmawialiśmy, zakładał, że potrzebne będą mu minimum cztery osoby. Jak się okazuje, pracownik jest jeden – trzech pozostałych rozmyśliło się. Truskawki niestety nie poczekają – zdarza się, że już gniją na polu.
Producent wspomniany wyżej prowadzi niewielką kwaterę truskawek, która nie jest jedynym gatunkiem w gospodarstwie. W o wiele trudniejszej sytuacji są właściciele dużych plantacji, gdzie potrzebnych jest od kilkunastu do kilkudziesięciu pracowników. Tacy plantatorzy już dawno wysłali zaproszenia dla cudzoziemców – niestety, nie zawsze z pozytywnym wynikiem. Ci którzy liczyli na krajową siłę roboczą, narzekają jeszcze bardziej.
Jak zauważają producenci, z roku na rok mniejsza liczba obcokrajowców podejmuje się pracy w polu. Wielu cudzoziemców wybiera pracę w mieście. Niestety, podobnie jest w przypadku naszych rodaków – mimo że stawka za zbiór jest pokaźna, bo średnio można zarobić około 150 złotych dniówki. Z pewnością na deficyt siły roboczej wpływa również fakt, że w ubiegłym roku wiele osób zdecydowało się założyć nowe plantacje ze względu na wyjątkowo wysokie ceny, na których poziom wpłynęły niewątpliwie przymrozki.
O wyższych stawkach dla pracownika trudno dyskutować – do interesu dokładać nie można. Truskawki rozpoczęły sezon, przed nami maliny, wiśnie i jabłka...
Komentarze
Znajomy zaprosił dwie Ukrainki , ale gdy chciał je oficjalnie zgłosić , powiedziały że nie chcą , na to on to dostaniecie zakaz wjazdu do Polski , a one na to : " pan , a kto na tym zakazie bardziej ucierpi ? " ....
Taaa , proponuję naszym władzom jeszcze więcej utrudnień , kontroli , sprawozdań a wszystkim się będzie żyło dostatniej , huuuurrrrra !