Przetwórnie rezygnują z przerobu jabłek pod presją niemieckich koncernów przetwórczych
Według Ministra Rolnictwa, przetwórnie, które wcześniej deklarowały chęć przeroby jabłek skupionych przez Eskimosa, wycofują się pod presją. Niemieckie firmy wymuszają to na nich, domagając się odejścia od współpracy w ramach skupu jabłek. – „Bo, jeżeli pomożecie tłoczyć jabłka dla Eskimosa, to my w przyszłych latach nie będziemy z wami współpracować. Czyli szantaż i groźba. To jest coś skandalicznego – mówi dla Agrobiznesu Minister Rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, skup jabłek przemysłowych w ramach interwencyjnej pomocy dla sadowników powinien pracować już pełną parą. Niestety, jak poinformował Minister Rolnictwa, kolejne przetwórnie, które wcześniej deklarowały chęć przerobu, wycofują się pod presją Zachodnich koncernów.
Z kilkudziesięciu chętnych zostało już tylko kilku. Minister apeluje do przetwórni o współpracę, a Eskimos zapewnia o utrzymaniu ciągłości skupu i apeluje do sadowników o wyrozumiałość. Choć tempo skupu zależy od tempa przerobu…
Cały reportaż: Agrozbines TVP
Komentarze
Dopiero obrót pomnożony przez marżę daje prawdziwy biznes bez sentymentów . Jak kupię szwajcarską kartę internetową (bez rejestracji ) to opublikuję nazwy takich firm . I to też bez sentymentów . Antyreklama to też biznes.Niech się bogacą ci co zarabiają na obrocie a nie na marży .
O czym Ty w ogóle mówisz to jest biznes...a w biznesie nie ma sentymentów. Skupy nie zastanawiają się czy wiozą do Niemca,Chińczyka czy Polaka . Najważniejszy jest duży obrót surowca i wypłacalność odbiorcy.
Spokojnie...już po wyborach.. już można zacząć szukać winnych