Minister Rolnictwa skłania się by cofnąć przetwórcom przyznane dofinansowania?
Internetowy serwis RMF24.pl podaje, że Minister Rolnictwa rozważa wyciągnięcie konsekwencji wobec firm, które wycofują się z rządowego programu skupienia i przetworzenia jabłek przemysłowych. Minister zwraca uwagę, że wiele z tych firm ochoczo pobierało rządowe wsparcie w ramach różnych unijnych programów, jednak gdy rząd przystępuje do stabilizacji rynku jabłek przemysłowych, to firmy te nie chcą uczestniczyć w tym przedsięwzięciu.
– Dostały miliardy złotych wsparcia publicznego na swoje budynki, na tłocznie, na przechowalnie. Nie czują żadnego obowiązku wobec Polski? Wobec polskich rolników? Brać kasę, wyciągać rękę to jest łatwo – cytuje Ministra RMF FM.
Minister poprosił ARiMR o przygotowanie analizy dotychczasowego dofinansowania jakie zostało udzielone przetwórniom. Zwrócił również uwagę, że powinny one utożsamiać się z polskim rynkiem, a tego nie robią. Skupione w KUPS, w większości, niemieckie i austriackie przetwórnie oświadczyły, że pracują pełną parą i nie są w stanie przetwarzać większej ilości jabłek, skupionych w ramach interwencji.
Źródło: RMF FM
Komentarze
A to firmy przetwórcze zabiorą zakłady, odchodząc z Polski? Nie. Zakłady przerabiają a nie firmy. W miejsce Niemców przyjdą Chińczycy (vide Appol) albo Amerykanie. Ponieważ przetwórstwo w Polsce to dobry biznes. Kupią oni poniemieckie zakłady i ruszą pełną parą, a nie tak jak teraz na pół gwizdka. Nie jestem wyborcą PiSu, lecz Minister powiedział prawdę: Niemcy prowadzą swoje gierki (nie biznesowe), kosztem polskich rolników.
Czy ty człowieku przeczytałeś swój wpis.Cieszyłbyś się gdyby duże przetwórnie wyszły z Polski ? Powiedz geniuszu co w zamian , ile ton jabłek przerobiliby ci twoi mali przetwórcy ???Nie dało ci do myślenia to ,że Eskimos nie jest w stanie znaleźć poza KUPsem przetwórni do przerobienia tylko 500 tys ton , a całego jabłka zapewne przerobi się około 3 mln.Jak twój ukochany minister chce pomóc to niech po prostu zrobi dopłatę i tyle.A może by zbawcy narodu przywrócili mały ruch graniczny z Kaliningradem ... Twój minister powiedział zapomnijcie o rynku rosyjskim, to powiedz geniuszu gdzie będą sprzedawane nasze jabłka deserowe ????????????????Powtórzysz brednie o rynkach azjatyckich?
Dobra olewacie rynek rosyjski to wprowadźcie program karczowania, czy choćby biogazowni-mogły by one przerabiać inne płody rolne w latach ich nadpodaży.
Rycerzyk będzie walczył z KUPsem, a jabłko deserowe wiosną pójdzie pod rozdrabniacz ...a wcześniej minister powoła Czukczę do skupu jabłka deserowego i skup ten zakończy wojną z marketami...a co kto bogatemu zabroni.
To jest wojna handlowa a nie żarty .
Dodatkowo powinna powstać zrzeszenie producentów soku alternatywne do KUPS .
A KUPS niech się przeniesie do Rosji . Tam prezydent szybko rozwiąże problem niekonwencjonalnymi metodami .