Krzysztof Cybulak: Owoce importowane do Polski z Ukrainy trzeba kontrolować
Niepokoi rosnący import ukraińskich owoców do Polski. Zdaniem sekretarza Związku Sadowników RP, koniecznym rozwiązaniem są kontrole tych owoców pod kątem pozostałości, przeprowadzane na koszt importerów. W razie stwierdzenia nieprawidłowości, owoce powinny być utylizowane również na koszt importera. Niestety, odpowiednie organy twierdzą, że nie jest to możliwe. Zapraszamy do wysłuchania:
Podobny temat poruszony został w dzisiejszym wydaniu Agrobiznesu. Jak poinformowano, rolnicze związki branżowe apelują do Brukseli o zmianę umowy handlowej z Ukrainą – chodzi o porozumienie na mocy którego na teren Unii sprowadzane są surowce rolne. Przede wszystkim dotyczy to tanich zbóż, które zalewają polski rynek. Podobny problem jest także w przypadku drobiu.
– Polscy rolnicy mówią wprost: import do Unii Europejskiej, w tym ze względu na bliskie sąsiedztwo głównie do Polski, ukraińskich towarów rolnych to psucie naszego rynku. Najlepiej widać to w przypadku spadku cen zbóż – podaje Agrobiznes.
Wiktor Szmulewicz (KRIR) zauważa, że ukraińscy producenci nie maja wszystkich zaostrzeń, którym podlegają polscy rolnicy. Mowa chociażby o możliwości stosowania pewnych środków, które w Polsce są zakazane. – My dzisiaj mówimy nie takiej nieuczciwej konkurencji – podkreśla.
– Dlatego rolnicy zrzeszeni w branżowych związkach, jak i samorząd, apelują o renegocjacje umowy, obniżenie kontyngentów i zmniejszenie transportów tak, żeby na polski rynek nie trafiały niekontrolowane ilości płodów rolnych. Nasi rolnicy dodatkowo wnioskują do służb działających na granicy o częstsze kontrole jakości przewożonych towarów – wyjaśnia Agrobiznes.
Źródło: TVP.PL
Komentarze