Polskie owoce są bezpieczne
Wobec wczorajszego, bezpodstawnego oskarżenia polskich sadowników o nadmierne i szkodliwe dla zdrowia konsumentów stosowanie środków ochrony roślin, pragniemy wyjaśnić, że:
-polscy sadownicy produkują owoce stosując środki ochrony roślin zgodnie z prawnie ustanowionymi zasadami,
-użycie pestycydów jest ściśle przestrzegane, rejestrowane i odbywa się tylko i wyłącznie w przypadku zagrożenia upraw przez choroby, szkodniki i chwasty,
-produkcja jest nadzorowana i kontrolowana przez państwowe instytucje,
-stosowane są tylko zarejestrowane preparaty, które wcześniej były poddawane próbom odnośnie oddziaływania na zdrowie konsumentów
-gospodarstwa sadownicze stosują integrowania ochronę roślin oraz inne metody zapewniające owcom wysoka jakość, potwierdzona licznymi certyfikatami,
-owoce kierowane do handlu są bardzo często poddawane kontroli odbiorców, w tym szczególnie sklepów, hurtowni, przetwórni i importerów, a w przypadku pojawienie się jakichkolwiek wątpliwości dana partia jest wycofywana z handlu.
-wytwarzane owoce są bezpieczne dla zdrowia konsumentów w Polsce i na całym świecie, w tym szczególnie dla dzieci, o czym świadczą bardzo dobre wyniki handlowe.
Przeciwstawiamy się niczym nieuzasadnionym próbom dyskredytacji rodzimych owoców i wytwarzających je polskich sadowników. To szkodliwe działania, które bezwzględnie należy piętnować.
Mirosław Maliszewski
Prezes Związku Sadowników RP
Komentarze
Ile zjadasz tych jabłek???
Statystycznie 1 w tygodniu???
A ile zjadasz chleba lub ziemniaka z dosuszanych glifosatem upraw???
Nie szukaj problemu tam gdzie go nie ma...
Typowe mydlenie oczu. Jaki jest glifosat, ile lat się rozkłada to pozostawiam wujkowi Google. Ale to nie jest środek który się rozkłada w tydzień. On zalega w glebie i pośrednio roślina go pobiera. I są na to badania. Zalecenia są zaleceniami, a rzeczywistość jest rzeczywistością, bo papier przyjmuje wszystko, a nie wszystkie zabiegi są wpisywane do ewidencji zabiegów. Owoce które idą na badania są podstawione i nikt mi nie powie, że nie bo, każdy audyt firmy zaczyna się od dobrej kawy, pogadanki, wręczenia prezentów kontrolerom i rzadko kiedy ktoś wychodzi na halę. A jeżeli już to w sielankowym nastroju. Jedna wielka fikcja. Dlatego nie dziwmy się, że są alergie, że są nowotwory.
Jak można nawiązać z kimś relacje kto z PREMEDYTACJA działa wbrew prawu i zaleceniom i ma w dupie wszystkie zasady bo liczy się tylko on i jego sad
A w niedzypiereszy klęczy w kościele...
Typowy pissowiec
Z nimi nie da się już nawiązać żadnej relacji..
To inny stan umysłu i elektorat piss.
Ciekawe czy to też dotyczy moich sąsiadów pryskajacych dursbanem..
Jak myślicie??