Białoruś gwałtownie zwiększa import jabłek z Ukrainy
Według ekspertów EastFruit, zaraz po ogłoszeniu przez Białoruś embarga m.in. na owoce i warzywa z krajów UE, które ma wejść w życie od 1 stycznia 2022 r., rynek ukraiński wyraźnie się ożywił – odnotowano gwałtowny wzrost popytu na jabłka.
– Dla ukraińskiego rynku i ukraińskich sadowników to oczywiście dobra wiadomość. Polska dostarczała przecież rocznie na rynek białoruski co najmniej 120 tys. ton jabłek, a w latach, kiedy szczególnie aktywny był reeksport jabłek do Rosji, nawet ponad 500 tys. ton. Z drugiej strony pogarsza to nieco perspektywy dywersyfikacji eksportu i może prowadzić do spowolnienia przechodzenia Ukrainy na nowocześniejsze technologie uprawy i popularniejsze na świecie odmiany jabłek. I oczywiście jest to bardzo zła wiadomość dla polskiego rynku, gdzie ceny wysokiej jakości jabłek Idared spadły już do poziomu jabłek przemysłowych” – mówi Andriy Yarmak, ekonomista w Departamencie Inwestycji Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) .
Analitycy EastFruit uważają, że w obliczu rosnącego popytu ceny jabłek na Ukrainie mogą wzrosnąć, nawet w przypadku odmian, które w ostatnich latach cieszą się niewielkim popytem, takie jak Renet Simirenko czy Idared.
Spółdzielcza platforma handlowa Ukraińskiego Stowarzyszenia Owoców i Warzyw (UPOA) odnotowuje gwałtowny wzrost popytu ze strony sieci supermarketów z Białorusi na ukraińskie jabłko. Do tej pory podpisaliśmy już umowy z pięcioma różnymi sieciami supermarketów, które są gotowe kupić ukraińskie jabłka z różnych segmentów – od przystępnych cenowo po premium. – mówi Alexander Pakhno, przedstawiciel platformy handlowej UPOA.
Komentarze