Ukraińcom nie opłaca się zbierać malin. Polskie mroźnie dołują ceny
Zdaniem analityków EastFruit, w poprzednim tygodniu na ukraińskim rynku malin utrzymywały się negatywne tendencje, co spowodowało, że kilku większych producentów odmówiło kontynuowania zbioru owoców.
Przedsiębiorstwa te uważają, że ceny skupu malin nie pokrywają kosztów zbioru, dlatego bardziej opłaca się im pozostawić owoce na krzakach niż kontynuować zbiór. Decyzja ta nie wpłynęła jeszcze na ceny na rynku mrożonych malin, ponieważ wielu drobnych producentów, którzy nie zatrudniają ludzi do zbioru, kontynuuje zbiór i sprzedaje je do przetworzenia. Ponadto większość dużych i średnich gospodarstw kontynuuje zbiory malin, co oznacza, że ich podaż utrzymuje się na dość wysokim poziomie.
Jedną z przyczyn niskich cen malin, zdaniem uczestników rynku, jest zupełnie nowe zjawisko, które obserwujemy w tym sezonie, a mianowicie ukraińskie firmy skupują surowiec dla polskich przetwórców, zwracając uwagę na podstawowe wymagania, następnie zamrażają i wysyłają owoce do odbiorcy bez opakowania i kontroli. Następnie odbiorca surowca, najczęściej polska mroźnia, sortuje owoce na kilka kategorii jakościowych.
Odbiorca otrzymuje towar po w niskich cenach, jednocześnie podejmując ryzyko, ponieważ nie wiadomo ile malin z jakiej klasy będzie w partii. Dlatego ten program może zadziałać tylko wtedy, gdy cena malin będzie bardzo niska, co jest obecnie gotowych zapewnić wielu dostawców z Ukrainy.
W tym przypadku ukraińska firma zarabia na malinach kilkukrotnie mniej niż polski pośrednik. Obniża to także ceny na całym rynku i znacząco utrudnia sprzedaż mrożonych malin tym ukraińskim eksporterom, którzy dysponują sprzętem do przetwórstwa i możliwościami magazynowania. Uniemożliwia to także podniesienie cen malin skupowanych od producentów , co z kolei może skutkować usunięciem części plantacji na przyszłoroczne zbiory, choć na razie widać determinację ukraińskich producentów, aby ten sezon przeczekać bez zmniejszenie powierzchni pod malinami.
źródło: eastfruit.com
Komentarze
Człowieku małej wiary
Przypominam,że jabłka pozbierali za 8 gr!!!
Osiem groszy jak osiem gwiazdek
Polski sadownik nie ma honoru,rozumu i szacunku do siebie
Mamy ich
Dobry gospodarz zbierze wszystko co do ostatniego owocu bo ziemia się zakwasi