Zmiany w stosowaniu kaptanu: Co czeka sadowników w najbliższych latach?
W nadchodzących latach producenci owoców będą musieli zmierzyć się z poważnymi zmianami w stosowaniu kaptanu, jednego z popularnych środków ochrony roślin. Choć do 2025 roku nie są spodziewane żadne zmiany w jego dozwolonym użyciu, perspektywa na kolejne lata pozostaje niepewna. Decyzje na szczeblu europejskim zostały już podjęte, jednak konsekwencje dla poszczególnych krajów nadal nie są w pełni jasne.
Kaptan to fungicyd stosowany od lat w ochronie roślin, szczególnie w uprawach sadowniczych i na otwartej przestrzeni. W 2020 roku Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) opublikował naukową ocenę, z której wynikało, że stosowanie kaptanu w uprawach otwartych nie spełnia aktualnych kryteriów dopuszczenia. W odpowiedzi na te wyniki, organizacje branżowe, w tym holenderska NFO (Narodowa Organizacja Sadownicza), wspólnie z posiadaczami zezwoleń, rozpoczęły działania mające na celu utrzymanie kaptanu w rolnictwie.
Działania na rzecz utrzymania kaptanu w uprawach
W ciągu ostatnich czterech lat NFO i inne organizacje z Europy prowadziły intensywne działania, by umożliwić dalsze stosowanie kaptanu. Dzięki ich wysiłkom, Komisja Europejska nie przyjęła pierwotnej propozycji, która ograniczała stosowanie kaptanu wyłącznie do upraw w szklarniach. Zamiast tego, w lipcu 2023 roku zdecydowano, że kaptan będzie mógł być stosowany w uprawach sadowniczych na otwartym terenie przez kolejne piętnaście lat, jednak na bardzo restrykcyjnych warunkach.
Nowe zasady dotyczące stosowania kaptanu
Nowe przepisy przewidują szereg ograniczeń w stosowaniu kaptanu. Opryski nie będą mogły być wykonywane w okresie kwitnienia, a zalecane będą rygorystyczne środki ograniczające znoszenie oprysków. Dodatkowo, dawka stosowanego środka będzie musiała zostać zmniejszona co najmniej o połowę.
Decyzja ta oznacza, że mimo utrzymania możliwości stosowania kaptanu, jego użycie będzie znacznie bardziej kontrolowane i ograniczone. Oczekuje się, że Komisja Europejska wkrótce zorganizuje spotkanie z krajowymi organami regulacyjnymi, aby ograniczyć różnice w interpretacji decyzji między państwami członkowskimi.
Co dalej?
Chociaż decyzje na szczeblu europejskim zostały podjęte, teraz przyszedł czas na działania poszczególnych krajów. W Holandii Ctgb ma podjąć decyzję o przyszłości kaptanu w ciągu jednego do dwóch lat. Istnieje ryzyko, że decyzja ta może prowadzić do zakazu stosowania kaptanu lub nałożenia bardzo rygorystycznych ograniczeń.
Holandia jest jednym z krajów, które miały dotychczas najszersze możliwości stosowania kaptanu, co sprawia, że zmiany te będą szczególnie odczuwalne. NFO, choć nadal walczy o utrzymanie kaptanu w rolnictwie, zdaje sobie sprawę, że zakaz lub poważne ograniczenia są nieuniknione w najbliższej przyszłości.
Naciski organizacji ekologicznych
Warto zauważyć, że kaptan znalazł się także w centrum uwagi organizacji ekologicznych. W sierpniu 2023 roku holenderska Sieć Akcji Pestycydów (PAN) złożyła wniosek do Ctgb (Komitet ds. Oceny Środków Ochrony Roślin) o całkowity zakaz stosowania kaptanu w uprawach na otwartym powietrzu. To pokazuje, że zmiany mogą nadejść szybciej niż oczekiwano, a presja ze strony ekologów będzie miała istotny wpływ na przyszłe decyzje.
źródło: NFO
Komentarze
Nie dość że ruscy agenci to pogrobowcy Hitlera.
Statut afd był pisany przez russkich
To partia szkodników
Prorosyjska i antyeuropejska jak piss
Ruscy agenci i tyle
Nie tak wyszło jak sedno sprawy. Oni Zieloni nie tyle są za faszyzmem tylko ich dygnitarze to najwięcej potomków faszystów. Nie AFD której to przypisują niemieckie media które są finansowane, dofinansowywane z budżetu państwa, nie ma innych, niezależnych i muszą tak pisać jak niemiecki rząd im zaśpiewa, inaczej stracą dotacje i to oznacza koniec ich istnienia.
Uważam że to jest chore. I dlatego tak oczerniają AFD jako głównego rywala obecnej koalicji.
Takie sumy idą na organizację " ekologiczne" z Rosji. 82 miliony euro to tylko w 2022 r.
Wiem że idą też od amerykańskiego miliardera George Soroa, który dorzuca niemieckiej partii Zielonych. To są szkodniki, wyznawcy byłego faszyzmu. To piszą niemieccy sadownicy. Jak będziecie chcieli to wieczorem wam wkleję co sadownicy niemieccy o nich piszą. Ale wiem że raczej nie chcecie.
Czas chyba zacząć myśleć o opuszczeniu Europy bo wolności tu tyle co na Białorusi