Belgia: Szkody w sadach mniejsze niż można było oczekiwać
Sadownicy z Haspengouw i innych obszarów sadowniczych od ubiegłego tygodnia zmagali się z przymrozkami. Jednak są pełni optymizmu, ponieważ uszkodzenia wydają się być mniej poważne niż oczekiwano.
W tej chwili można już określić, ile kwiatów jest bezwartościowych. Jednak nawet kwiaty, które przetrwają mróz, mogą później przekształcić się w zdeformowane lub ordzawione owoce. „Nie można jeszcze na sto procent okreslić, czy tak się stanie i w jakim stopniu” - mówi dyrektor PC Fruit, Dany Bylemans.
Plantatorzy owoców w Haspengouw, ale także w innych regionach kraju, przez kilka nocy robili co mogli, aby maksymalnie ograniczyć szkody.
„Wydaje się, że piecyki zeszłej nocy wykonały swoją pracę, co nie zawsze ma miejsce.” – mówi Dany Bylemans.
To, że szkody nie są tak duże, może wynikać z mniejszych zbiorów w zeszłym roku, drzewa są wypoczęte, pąki kwiatowe silniejsze i mniej wrażliwe na nocne przymrozki.
– Przymrozki stanowią duże zagrożenie dla sadowników, ale w związku z globalnym ociepleniem, będą zmuszeni nauczyć się z nimi radzić. Nocne przymrozki nie są czymś wyjątkowym o tej porze roku, jednak trzeba przyznać, że w ostatnich latach, mróz coraz częściej dotyka uprawy. Ze względu na globalne ocieplenie sezon zaczyna się znacznie wcześniej niż miało to miejsce 30 lat temu, obecnie wegetacja rusza trzy tygodnie wcześniej. – podsumowuje Bylemans
Komentarze
Trzymać komory zamknięte. Będzie w maju po 3 PLN na wagę w skrzyni.
Przecież wszystko na zachodzie zmarzlo..
Nic nie ma