Peregrynacje odmian
Współczesny sadownik, kupując drzewka owocowe, ma o wiele łatwiejsze zadanie niż jego dziadkowie. Obecnie sadzi się mniej odmian i łatwo uzyskać wiarygodne informacje na ich temat. Dawniej brakowało opisów pomologicznych, przepływ informacji był powolny i niezupełny, migracja odmian po Europie oraz świecie utrudniona, ale nieskrępowana i nierejestrowana.
Między innymi dlatego dzisiejsza wiedza na temat starodawnych i lokalnych odmian wymaga pogłębienia i uporządkowania. Pasjonaci pomologii napotykają trudności w rozpoznawaniu owoców w starych sadach, dodatkowo problemy stwarza także ich nazewnictwo. Wiąże się to z wielowiekową obecnością tych samych odmian w różnych częściach świata i istnieniem wielu nazw regionalnych.
W czasie i przestrzeni
Czy ktoś zdaje sobie sprawę, że niektóre z odmian starych sadów i ogrodów pomologicznych mogą być „zabytkowe”? Drzewa owocowe rzadko dożywają 100 lat, ale na szczęście przez tysiąclecia zajmowano się powielaniem wartościowych odmian. Tak od starożytności dotrwały do naszych czasów sadzone w pobliżu ludzkich siedzib.
Odmiany antycznego Rzymu są lepiej znane niż te pochodzące z Grecji. Marek Porcjusz Katon (Kato Starszy), rolnik i ogrodnik rzymski, już w 178 roku p.n.e. zalecał uprawiać jabłonie (znano ich wtedy ponad 20), między innymi ‘Matianum’, ‘Malapia’, ‘Spadonia’, ‘Pannucea’, ’Sanguines’. Niektóre opisy są na tyle charakterystyczne, że bez wykazywania ciągłości w literaturze, można by z pewnym prawdopodobieństwem założyć, jakiej współczesnej odmiany jest to odpowiednik, choć różnorodność jest ogromna. W wielu przypadkach jednak pomologowie z XVI wieku i późniejsi, powołując się w swoich dziełach na wcześniejsze źródła pisane, wykazywali związek miedzy starożytnością a czasami nowożytnymi. Dzięki temu można prześledzić historię odmian w różnych krajach na przestrzeni wieków.
Przykładem jest odmiana zwana ‘Pomme Poire’ (w tłumaczeniu „jabłko-gruszka”), o skórzastej skórce przypominającej ‘Berę Boską’ i wyjątkowo słodkich owocach. Pliniusz w 89 roku p.n.e. nazywał ją ‘Melapia’, a późniejsi pomologowie ochrzcili: ‘Girodeta’ (1560 r.), ‘Giraudette’, ‘Oignionet’ (1608 r.), ‘Giradotte’ (1626 r.), ‘Pomme-Poire Blanche’, ‘Pomme-Poire Grise’ (1771 r.), ‘Pomme-Poire Tardive’ (1780 r.). Znajduje się w ogrodach botanicznych Francji i jest podobna do ‘Renety Szarej’.Niektóre źródła wskazują, że ‘Kalwila Biała Zimowa’ może być cytowaną w starożytności w pismach Pliniusza odmianą ‘Orthomasties’ (‘les Orthomastia’). Francuski lekarz Jacques Delechamps w 1586 roku znalazł zapiski, z których wynikało, że później znana była jako ‘Taponnes’ i uprawiana w ówczesnych ogrodach, choć w XVII w. słuch o niej zaginął lub przejściowo znana była pod inną nazwą. Powtórnie sprowadzono ją na teren Francji z niemieckich szkółek w latach 1776-1780. Istnieje kilka opisów jej pochodzenia, zależnie od narodowości pomologów i materiałów, jakimi dysponowali. Może dlatego niektóre przekazy podają, że wywodzi się ona z Wirtembergii na terenie dzisiejszych Niemiec. Na pewno uprawiana była również w Polsce.Stare sady padają jeden po drugim pod ciosami siekier, na przykład w Opactwie koło Sieciechowa, gdzie wycięto wiekowe jabłonie z pobenedyktyńskiego ogrodu. Bezcenne odmiany, które były świadectwem pracy dziesiątków pokoleń szkółkarzy, odeszły do historii. Mówiąc współczesnym językiem, bezpowrotnie przerwano ciągłość przekazywania materiału genetycznego, ciągłość, która być może w niektórych przypadkach trwała od starożytności…[BPS]
Źródła: Smardzewski W., „Atlas Owoców” rękopis; www.pomologie.com;