Kryzys jabłkowy w Wielkiej Brytanii
Ze względu na brak pracowników do zbioru owoców, Wielka Brytania zmuszona jest zwiększyć import jabłek, obecnie jabłka importowane stanowią 55-60% dostępnych na rynku.
W sklepach w Wielkiej Brytanii ciężko kupić jabłka z krajowych sadów. Dostępne są głównie jabłka z Włoch, Nowej Zelandii, Francji, Chile i RPA, jedyną dostępną brytyjską odmianą jest Bramley – odmiana kulinarna, której raczej nie konsumuje się na surowo.
Konsumenci dużo chętniej sięgają po odmiany, które są mało popularne w brytyjskich sadach takie jak Gala, Jazz, Granny Smith i Pink Lady.
Brexit i pandemia Covid to niewątpliwie dwa czynniki, które spowodowały deficyt pracowników do zbioru owoców w sadach, ci pochodzili głównie z Europy Wschodniej – Ukrainy, Rumunii i Polskich. Wprawdzie w kwietniu br. rząd brytyjski wydał 30 tys. wiz dla pracowników, którym pozwolono pracować bez 14-dniowej kwarantanny, jednak nie rozwiązało to problemu, ponieważ wciąż brakowało ok. 21% pracowników. Dlatego w tym roku w wielu sadach jabłka zostały na drzewach, a kraj jest zmuszony zwiększyć import tych owoców.
Źródło: bbc.com
Komentarze
Czym więcej pracowników tym więcej obsadzone i cena niższa. Kto nie wie jakie były ceny w latach 90 tych to niech zobaczy. Jak bedzie pracowników pod dostatkiem to 40 gr za kilo bedzie wysoka cena
brexit to ich największą porażka .
##########
To opuść też ten kołchoz, na co czekasz
Niech się wypchają naszym złotem..