Zabrakło śliwek w Polsce?
Tegoroczny sezon śliwkowy nabiera rozpędu, niestety ceny śliwek są na bardzo niskim poziomie. Na pewno w tej sytuacji nie pomaga fakt, że grupy producenckie importują owoce z Serbii...
Ceny skupu śliwek w grupach producenckich wystartowały z poziomu 2,50 zł/kg jednak ten stan nie trwał długo i cena została bardzo szybko zdołowana. Obecnie grupy producenckie w zagłębiu grójeckim kupują śliwki w cenie 1,20-1,30 zł/kg, na Lubelszczyźnie ceny są niestety jeszcze niższe...
Zdaniem sadowników grupy producenckie niszczą rynek polskiej śliwki, importując owoce z zagranicy. Jedna z sadowniczek wczoraj (04.08.22) zrobiła zdjęcia w sklepie Biedronka w Białej Rawskiej, w której polskim konsumentom oferuje się śliwki z importu i to wszystko w zagłębiu sadowniczym. Co ciekawe grupa, która dostarczyła owoce działa właśnie na tym terenie.
„Siedziba naszej firmy mieści się w gminie Błędów, zwanej największym sadem Europy. Nigdzie na świecie nie produkuje się tak dużej ilości tak smacznych owoców. – czytamy na stronie internetowej grupy La-Sad.
„Biedronka w Białej Rawskiej. Dostawca: grupa La-Sad. Zdjęcie z dnia 4 sierpnia 2022 r. Od nas śliwka kupowana po 1,40 zł/kg. Jutro [ 05.08.22 r.] obniżka planowana na 1,20 zł/kg. Proszę o niedostarczanie śliwek do grup producenckich.” – pisze pani Agnieszka.
Dziwi więc, że w sezonie na śliwki Biedronka pretendująca do miana mecenasa polskich producentów owoców, która tak często deklaruje wsparcie polskich producentów, oferuję polskim konsumentom owoce zagraniczne, a wszystko przy pomocy polskiej grupy producenckiej, która z założenia jako przedstawiciel polskich producentów owoców i powinna dbać o ich interesy. Ciekawe jak się czują producenci śliwek zrzeszeni w tej grupie?
Zdjęcia wywyłały lawinę komentarzy, sadownicy są zdania, że powinno się bojkotować takie grupy i dostarczać owoce tylko do tych, które wspierają polskich producentów. Jeden z sadowników proponuje, by za przykładem producentów papryki stowrzyć "listę wstydu", gdzie będą wpisywane podmioty handlujące towarem importowanym, które przyczyniają się do niszczenia polskiej produkcji owoców.
Komentarze
Prawda.sama prawda brawo ja jestem za
Oszukują na wadze to pewne bo ich złapałem na tym ważąc skrzynie przed sortowaniem
Więc pewnie też i sortowanie nie do końca jest uczciwe bo jabłka z tej samej kwatery dałem do innej grupy i różnica była
Proceder powszechny w całej Europie
Każdy chce kupić tanio by drogo sprzedać
To nie problem biznesowy tylko etyczno-moralny
No na Węgrzech i w Rumunii przestali dbać o sady ,trzymają he bo muszs na papierze mieć hektary
Jabłka kupują w Polsce i sprzedają jako swoje
Dzisiaj się jak za takie pieniądze można zrobić taks jakość i jeszcze przechowywać to 8 m-ce by sprzedać po max 1 zł
Jesteśmy murzynski w Europie
Gówniana jabłkowa potęga,która nie ma nic oprócz jabłek
Umiemy tylko sadzić i narzekać
Żadnej marki,brandu,klubu,jakości,wła snych globalnych marek maszyn itp ...nic
Przepraszam nieliczne wyjątki bo coś tam jest ale skala mizerna
Brawo piss
Nie ma gazu,węgla,cukru
Rekordowa inflacja
Same sukcesy
Ale większość GP robi to samo nie od dziś-też teraz handluje nie naszym bo musi być obrót a koszty utrzymania obiektów nie małe(pożary nie pomagają). Może decydenci z rządu powinni się temu przyjrzeć(Może po cichu już to robią)Dobrze by było odebrać im tę kasę z dopłat budżetowych.Pożyjemy zobaczymy tylko jak długo jeszcze damy się je...ć
Ale WY też powinniście zbojkotować tam wszystkie dostawy i jabłek. Przecież jest gdzie, i wszędzie sortownie. Żeby dać innym zarobić, a wymagania i tak są takie same