Co nie zmarzło w maju, zmarznie w czerwcu?
Dwa dni temu pisałem o niespodziewanym obniżeniu temperatury jakiego doświadczyliśmy w nocy z soboty na niedzielę a tu "Łowcy burz" piszą o możliwym przymrozku 3/4 czerwca. Amerykańskie modele pogodowe przewidują wystąpienie spadków temperatury na obszarze powiatów łowickiego, skierniewickiego a także sochaczewskiego i żyrardowskiego w centralnej Polsce oraz w kilku innych miejscach w kraju. Według modelu metelogic.com temperatura przy gruncie może spaść do -2 stopni. Jeszcze zostało kilka dni aby zweryfikować przewidywania modelu jednakże jego ziszczenie miałoby bardzo negatywny wpływ dla bardzo wielu upraw w dotkniętych przymrozkami regionach. Ewentualne przymrozki w regionach sadowniczych mogłyby też wpłynąć na dalszą redukcję plonów podstawowych gatunków owoców.
Naprawdę przyroda pokazuje swoją siłę i możliwości wpływania na nasze życie. Nawet jeśli przewidywania się nie sprawdzą to sama ich groźba ukazuje nam potęgę natury i jej oddziaływania na nasze biznesy. W przypadku jabłoni spadek temperatury poniżej 0 stopni Celsjusza już może doprowadzić do uszkodzeń zawiązków (do 20 mm), przy -2 stopniach następuje zniszczenie (średnio) 10% owoców a przy -3 już 90%. Oczywiście wzmiankowany wcześniej model prognozy temperatury przewiduje maksymalnie -2 stopnie przy gruncie, a nie na 2 metrach, lecz ostateczna głębokość spadków temperatury będzie również zależała od ukształtowania terenu i lokalnego mikroklimatu. Model działa na stosunkowo dużych obszarach i to dla nich kształtuje temperaturę, która jednak może dla wybranych lokalizacji znacznie odbiegać (zarówno in plus, jak i in minus) od wskazań modelu.
Ostatnimi laty w Polsce sady powstawały prawie wszędzie, często w miejscach, które podręczniki do sadownictwa określają jako nieodpowiednie dla drzew owocowych. Sadziliśmy jabłoni i wiśnie w zagłębieniach terenu, na łąkach i w każdym możliwym miejscu, bo owoce dawały dużo lepszy dochód niż ziemniaki czy zboża. Teraz natura weryfikuje niektóre lokalizacje i dość jasno pokazuje jakie ryzyko wzięliśmy na siebie błędnie dobierając stanowiska pod sady. Osobiście mam nadzieję, że w nocy z 3 na 4 czerwca przymrozek ominie nasz kraj i nie pogłębi już i tak dużych problemów naszej branży. Choć wielu twierdzi, że właśnie przymrozki są najlepszymi sojusznikami sadowników w walce o lepsze ceny
Komentarze
Nie
Od dziecka chodzą w za małych butach dlatego cały czas narzekają
Nie mogę zgodzić się z przedmówcę
Od dawna wiemy,że jest za mało i trzeba sadzić bo inni wejdą na nasze miejsce
A ponadto jest masa jest kasa
A lekiem na całe zło jest opór towaru rok w rok aż do skutku