ŚIR zwraca się o pomoc dla producentów owoców – od 3 tys./ha do 5 tys./ha
– Sadownicy w bieżącym roku ponoszą ogromne straty w wyniku katastrofalnie niskich cen niegwarantujących zwrotu nakładów poniesionych na produkcję – czytamy w piśmie Świętokrzyskiej Izby Rolniczej skierowanym do Ministra Rolnictwa. Zarząd ŚIR zwraca się o pomoc w ramach programu de minimis w wysokości poniesionych kosztów na zakup środków do produkcji uśrednionych dla poszczególnych gatunków: od 3 tys./ha do 5 tys./ha.
Zarząd Świętokrzyskiej Izby Rolniczej na wniosek złożony przez uczestników zebrania protestacyjnego sadowników, które odbyło się w dniu 27.07.2018 roku w miejscowości Kleczanów, zwraca się do Ministra o uruchomienie pomocy dla gospodarstw sadowniczych w ramach programu de minimis.
W piśmie czytamy, że tegoroczne, bardzo niskie ceny ledwie pokrywają koszty zbiorów, nie mówiąc o nakładach poniesionych na produkcję.
Izba podkreśla, że wprowadzenie pomocy de minimis jest całkowicie uzasadnione, gdyż sytuacja, z którą mamy teraz do czynienia doprowadzi do bankructwa wielu gospodarstw sadowniczych. – Rolnictwo jest jedynym sektorem w którym nikt nie dopuszcza myśli o bankructwie, a jednocześnie istnieje przyzwolenie na stosowanie nieuczciwej przewagi na rynku przez zakłady przetwórcze wobec producentów – czytamy.
Zdaniem ŚIR, obarczanie winą producentów pod hasłem „to po co tyle nasadziliście” jest niepoważne, ponieważ do tej pory działa program wsparcia dla nowych nasadzeń drzew i krzewów owocowych.
– Państwo ma obowiązek udzielenia pomocy prawnej, wprowadzając obowiązkową kontraktację z ceną zapewniającą zwrot kosztów produkcji z małym zyskiem gwarantującym odtworzenie produkcji w następnym sezonie – przekonuje Izba w piśmie.
Zarząd ŚIR zwraca się o pomoc dla gospodarstw sadowniczych w ramach programu de minimis w wysokości poniesionych kosztów na zakup środków do produkcji uśrednionych dla poszczególnych gatunków od 3 tys./ha do 5 tys./ha.
Komentarze
Dziwią mnie tacy obłudnicy i ignoranci....tylko sadownicy pracują...reszta POLAKOW nic nie robi tylko leży i pachnie....
W ferrero na taśmie pewnie leży się a w Biedronce na kasie wypoczywa
ZaNim. Napiszesz jeszcze raz taka bzdurę uważnie rozejrzyj się i zobacz jak inni żyją...spójrz dalej niż czubek własnego nosa bezczelna babo.. pozdrawiam
A co do tego piątaka na hektar ... czemu nie ?Przecież kuratv wciąż mówi że mamy cud gospodarczy i nieprawdopodobne bogactwo , to czemu nie sięgnąć po coś i dla nas.
Dlaczego tylko od 3 do 5 tys???
NIE STARCZY NA NOWY SAMOCHOD:))))