Krzysztof Cybulak ostro o tym, jak rząd powinien wpływać na przetwórców
Podsumowania protestu przeciw niskim cenom owoców, który odbył się 2 sierpnia w Warszawie, sadownicy dokonali pod budynkiem Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Głos w dyskusji zabrał sekretarz Związku Sadowników RP, Pan Krzysztof Cybulak, który sceptycznie odniósł się do obietnic strony rządowej. – Już 1,5 miesiąca uczestniczę w rozmowach w Ministerstwie. Są to spotkania jałowe, z których nic nie wynika. Dlatego podchodzę z dużą dozą ostrożności do wszystkich obietnic – powiedział.
Dla przykładu Pan Cybulak odniósł do pierwszego spontanicznego zgromadzenia producentów owoców miękkich, które odbyło się kilka tygodni temu w Bobach na Lubelszczyźnie. Na spotkaniu pojawił się wówczas wiceminister Bogucki. – Od tamtej pory nic się nie zmieniło. Musimy zatem trzymać rękę na pulsie, pilnować i czuwać – podkreślał.
Zdaniem protestujących za niskie ceny odpowiada zmowa cenowa przetwórni. Jak zaznacza sekretarz Związku, rząd ma jednak duże możliwości, aby wpłynąć na przetwórców. Może to odbyć się chociażby pod postacią częstych kontroli poszczególnych służb.
– W tym roku zbiory jabłek w Chinach będą prawie o połowę niższe, a zbiory pomarańczy o ¼ niższe. Ceny koncentratów: jabłkowego i pomarańczowego szybują w górę. Bądźcie świadomi i przekazujecie te wiadomości dalej – podkreślał. – To jest podstawa do tego, aby absolutnym minimum dla sadownika było 40, 50 gr/kg na skupie! I tego trzeba pilnować! – apelował.
Cała wypowiedź na nagraniu:
Komentarze