Jakich odmian jabłek poszukują obecnie pośrednicy?
Od kilkunastu dni Golden Delicious jest najbardziej poszukiwaną odmianą jabłek na rynku. Obecnie wzmógł się również popyt na Galę Must, Red Jonaprince’a oraz Alwę. Niektóre firmy handlowe muszą rezygnować z handlu Goldenem i Galą Must, ponieważ nie są w stanie kupić tych odmian od sadowników, którzy czekają na jeszcze wyższe ceny.
W handlu jabłkami można zaobserwować lekkie ożywienie, lecz dalej jest znacznie więcej ofert sprzedaży niż zakupu. To nabywcy są dziś w uprzywilejowanej pozycji i mogą swobodnie przebierać w ofertach. Jednak jest kilka odmian, które wyłamują się z tego schematu. Dla tej grupy jabłek popyt jest duży, stały lub nawet rosnący i ceny wyraźnie drgnęły do góry, są to: Gala Must, Golden Delicious oraz Red Jonaprince. Większym popytem ostatnio cieszy się także Alwa oraz Pinova. Za Galę Must w rozmiarze +70 można otrzymać nawet około 0,90 zł/kg, +65 0,70 zł/kg. Prince 70-90 0,60 zł/kg, +65 0,50 zł/kg, Golden +65 0,80 zł/kg, Golden +70 1,00 zł/kg, Pinova +70 0,70 zł/kg.
Warto zastanowić się i wyciągnąć z tego wnioski. Gala Must to raczej słabsza z mutacji Gali, ale nadal jest to Gala, której smak klienci znają i cenią na różnych rynkach. Golden to rynkowy standard od wielu lat. Red Jonaprince ceniony jest ze względu na atrakcyjny wygląd, a przy tym stosunkowo niższą cenę. Wyłamuje się Alwa, która jest typowo polską kreacją. Lecz popyt na Alwę generują tylko polskie markety (popyt ze Wschodu – gdzie Alwa jest również popularna, jest zbyt niski by znalazło to odbicie w cenach). Nie należy zapominać o jabłkach z grupy Red Delicious i innych mutacjach Gali, które zawsze mają wyższe ceny.
Podsumowując, nie ma problemu ze sprzedażą jabłek odmian, które są powszechnie znane. Sprzedanie reszty jest bardzo trudne, nie wspominając o stawkach. O ile znajdzie się „amator” na Szampiona, nawet na Ligola, tak już praktycznie niemożliwe jest sprzedanie Glostera. Nabywców na te jabłka nie ma w ogóle. Często sadownicy uciekają się do transakcji łączonych, gdzie zobowiązują nabywcę do zakupu Szampiona czy Ligola wraz z Galą czy Goldenem, na których zależy kupującym. Niestety, nawet wówczas jest problem ze sprzedaniem Glostera, ponieważ pośrednicy nie mają na niego odbiorców.
O ile Ligola czy Jonagoldy możemy przeznaczyć na obieranie, to dla Glostera ciężko jest znaleźć alternatywny kanał zbytu. Jest to cenna wskazówka w dobie nadprodukcji. Jeśli mamy popularne odmiany i wyprodukowaliśmy je w pożądanym przez rynek rozmiarze (70-90 mm), to nawet w tak trudnym czasie jak dziś możemy osiągnąć1,00 zł za Galę Must czy Goldena.
Komentarze
Dziwne....u mnie 75%powyzej 7
Wyrwałem.
Psują rynek i nawyki konsumenckie